Czy pociągi z Zamościa w ogóle muszą zmieniać kierunek w Zawadzie? Dlaczego nie odbudować zapomnianego torowiska omijającego Zawadę? Tworząc przy okazji prawdziwą kolej miejską w relacji Zamość Główny- Zamość Stare Miasto- Zamość Północny- Krasnystaw?
Czy jest szansa na budowę łącznika linii normalnotorowej i szerokotorowej po zdemontowanym torowisku łączącym dworzec LHS Zamość Północny z centrum miasta? Jest możliwa odbudowa linii dla celów pociągów pasażerskich- może to być linia w splocie dwóch szerokości torów. Mogłyby kursować po niej pociągi normalnotorowe jak i "szybkiej kolei" mogącej ekspresowo połączyć Zamość z resztą kraju za pomocą "podrasowanej" do dobrych parametrów linii LHS.
Dodatkowo, dzięki temu torowisko pociągi towarowe mogłyby oszczędzić wstrząsów zamojskiej starówce.
Wariant D: Kolejowa Obwodnica Północna (ok 15km).
Początkowy odcinek jest stosunkowo łatwy do odtworzenia, kosztem całkowitego pominięcia miejscowości Zawada. Żeby nie pozbawiać mieszkańców szybkich połączeń proponowałbym dodatkowy przystanek dla szynobusów o roboczej nazwie Zawada Północ (lub Zawada Łącznica), przystanek zyskałaby również miejscowość Siedliska w którym zbudowałbym krótki peron. Przebiegałaby istniejąca linią do Bortatycz(tu można umieścić kolejny przystanek), dalej konieczna byłaby odbudowa zlikwidowanego toru przez obwodnicę północną i wraz z wiaduktem na Majdanie. Umieściłbym tu kolejne przystanki zamiast jednego w kiepskim miejscu, tj. dawnego Zamość Północ, nowe przystanki to: Zamość – Lubelska (przy wiadukcie na Lublin), Zamość – Powiatowa (także przy wiadukcie na ulicy Powiatowej). Następnie w samym Zamościu zaproponowałbym jeszcze przystanek Zamość – Legionów („planowany” przez miasto), a także Zamość – Stare Miasto (przy Peowiaków, o które walczy kolej). W zasadzie ten wariant jest propozycją ekstremalną z lepszą obsługa północnych dzielnic Zamościa i wychodzi z tego coś na kształt kolei podmiejskiej.
Zalety:
- wszystkie tereny już należą do kolei,
- dość łatwa budowa, brak przeszkód terenowych
- nowe przystanki Siedliska, Zamość – Bortatycze, Zamość – Lubelska, Zamość – Powiatowa, zwiększające drastycznie zasięg oddziaływania kolei,
- w pobliżu zamojskich przystanków kursuje sporo połączeń autobusów MZK,
- szybka, prosta i bezkolizyjna trasa,
- rozwojowe lokalizacje przystanków na obwodnicy północnej,
- możliwość wydłużenia kursów na Roztocze, bez konieczności zmiany kierunku od istniejącej stacji Zamość,
Wady:
- bardzo wysoki koszt odbudowy, ale jak unia daje kasę warto rozważyć ten wariant,
- dużo prac ziemnych przy łącznicy na Majdanie(praktycznie budowa od podstaw z wyjątkiem istniejącego szkieletu wiaduktu),
- dla połączeń w kierunku na Hrubieszów konieczna będzie zmiana kierunku w Zamościu, co jest jeszcze do zaakceptowania, ponieważ tu nastąpi znacząca wymiana pasażerów,
Kolejowa Obwodnica Północna. Legenda: kolor żółty - linia LHS, kolor czerwony Kolejowa Obwodnica Północna, kolor zielony - linia Zawada - Hrubieszów Miasto.
W każdy z zaproponowanych wariantów napotykamy różne problemy: techniczne, prawne i finansowe. Aczkolwiek nie są to pomysły niemożliwe do zrealizowania. Z mojego punktu widzenia najciekawsze są warianty C i D, które są wariantami przeciwstawnymi. Postuluję wyprostowanie układu torowego w głowicy północnej stacji Zawada, w celu zmniejszenia zużycia torowiska obecnym „wygibasami” oraz przeniesienie peronu bliżej północnej głowicy skracając dojście z centrum miejscowości.
Wyeliminowana winna być konieczność dokonywania nawrotu w Zawadzie (choć w przypadku autobusu szynowego może ona zająć tylko od 1 do 2 minut). Konieczna wówczas jest budowa wiaduktu w Zawadzie bądź- postulowana przez redaktora, reaktywacja północnego wejścia kolei do Zamościa przez stację Zamość Północny oraz nieczynną odnogę do centrum miasta.
Obwodnica dla poc. towarowych
Poprzez budowę dodatkowych łącznic umożliwiłoby to także wyprowadzenie pociągów towarowych z historycznego centrum Zamościa. Jest to szczególnie ważne w celu ochrony zabytków zamojskiej starówki.
Możliwe jest prowadzenie pociągu jako składu dwuczłonowego, i wówczas na przystanku Zamość Stare Miasto następowałoby rozdzielenie składów. Jeden człon podążyłby jako poc. przyspieszony przez Zawadę i Zwierzyn do Biłograja (dystans 50 km musiałby pokonać w 30- 35 minut by połączenie przyciągneło pasażerów w relacji Biłgoraj- Lublin), drugi człon podążyłby np. do Jarosławca. Proponowane jest także wznowienie zawieszonego w grudniu 2004 roku ruchu z Zamościa do stacji Hrubieszów Miasto. Po zbudowaniu przystanku Zamość Stare Miasto kolej powinna stać się bardzo ważnym środkiem transportu w tej relacji. Proponowana częstotliwość ruchu to 120 minut, z opcją 60 minut w szczycie przewozowym.
Odbudowano by zapomniany most kolejowy nad LHS. Linię wprowadzonoby do miasta jako w splocie 1435/ 1520 lub jako torowisko szerokotorowe i normalnotorowe, lub dwutorowe, z jednym torem z dwoma rozstawami szyb w splocie.
Użytek Google maps do celów demonstracyjnych. Obie mapy na podst. Google Maps.
Utwórzmy przystanek kolejowy Jarosławiec
1. Poprawa obsługi Powiatu Zamojskiego połączeniami kolejowymi wraz z optymalnym wykorzystaniem użytkowania nowych przystanków w Zamościu poprzez codzienne, całoroczne wydłużenie 5 par pociągów regio relacji Lublin – Zamość do relacji Lublin – Miączyn. Wzrost pracy eksploatacyjnej w RJ 2016: 53 000 pockm. Kwota wymagana na realizację założenia: 1mln zł w skali roku. Korzyści: eliminacja jazd technicznych Zamość Wschód – Jarosławiec, pozyskanie nowych pasażerów ze wschodniej części powiatu zamojskiego w tym regularnie dojeżdżających do szkół lub pracy w Zamościu, poprawa dostępności transportu publicznego dla mieszkańców gmin Miączyn i Sitno, którzy często nie są podejmowani z przystanków przez przewoźników prywatnych kursujących w relacji Hrubieszów – Zamość z uwagi na brak miejsc (dotyczy zwłaszcza kursów szczytowych), poprawa warunków obsługi połączeń poprze przeniesienie postoju końcowego na LPO Miączyn z POSŁ Jarosławiec, możliwość utworzenia atrakcyjnego wspólnego biletu PR-MZK Zamość na odcinku Zawada – Miączyn.
wg
http://lubelskakolej.net/wp/
W połowie grudnia 2014 roku odbyło się spotkanie robocze pomiędzy przedstawicielami PKP PLK i Urzędu Miasta Zamościa, którego celem było omówienie sytuacji wokół inwestycji związanej z budową zintegrowanych międzygałęziowych węzłów przesiadkowych w lokalizacjach przy ul. Peowiaków i os. PR5 (Zamoyskiego). Spotkanie zaplanowane było jeszcze przez poprzednie władze miasta. Głównym tematem dyskusji było „zgranie” obu części inwestycji (tj. tej w pasie kolejowym oraz infrastruktury towarzyszącej poza nim). Zgodnie z ustalonym planem działania do końca marca 2015 przy Peowiaków gotów będzie przystanek kolejowy, do którego doprowadzony zostanie chodnik od zatoki przystankowej oraz dojazd drogą awaryjną dla odpowiednich służb ratowniczych. To wymagane minimum. Oba obiekty budowane będą na podstawie zgłoszenia robót budowlanych. Termin jest pochodną konieczności przygotowania dokumentacji technicznej przez inwestora (UM Zamość). Szkoda, że nie wykonano tego wcześniej, niemniej jednak patrzmy w przyszłość i nie skupiajmy się na tym co było. Miejmy tylko nadzieję, że zima wciąż będzie łaskawa i nie opóźni prac. Chcąc odpowiedzieć na pytanie co z dodatkowym parkingiem musimy wrócić do kwestii finansowania. W budżecie na 2015 rok na cel związany z węzłami komunikacyjnymi zapisano 50 000zł. To kwota bardzo niewielka. Zatem realizacja pełni założeń (parking i remont zatok na Peowiaków) zależeć będzie od tego czy znajdą się dodatkowe pieniądze w budżecie Zamościa. A każdą zmianę budżetu zatwierdzić będzie musiała rzecz jasna Rada Miasta.
Prace przy przystanku Zamość Wschód ruszają pełną parą od początku roku 2015. Planowanym terminem zakończenia jest zaś jego drugi kwartał. W części kolejowej nie planuje się modyfikacji projektu. Natomiast modyfikowane mają być założenia dotyczące części miejskiej. Przyczyną jest chęć uniknięcia długotrwałej i trudnej procedury zamiany działek pomiędzy spółdzielnią mieszkaniową os. Zamoyskiego a Miastem Zamość, która byłaby niezbędna w przypadku realizacji poprzedniej koncepcji. Niezależnie jednak od finalnej wersji projektu należy pamiętać, że rzeczą podstawową jest przyłączenie przystanku przynajmniej chodnikiem do ulicy Zamoyskiego. Powód jest niezmiernie prosty. Otóż jeśli oba węzły komunikacyjne mają w przyszłości działać w pełni poprawnie, to sprawą niezmiernie istotną jest maksymalizacja ilości kursów autobusowych docierających w ich bezpośrednie sąsiedztwo. Mówiąc wprost, chodzi o to aby na przykład lokalne kursy autobusów PKS, Autonaprawy i możliwie jak największej ilości przewoźników prywatnych docierające do Zamościa od strony zachodniej i południowo-zachodniej przejeżdżały przez przystanek na Peowiaków przed zakończeniem biegu na Gminnej lub Hrubieszowskiej. Analogiczne lokalne kursy z północy i południowego-wschodu w możliwie dużej ilości, powinny oprócz zajazdu na Gminną i Hrubieszowską wykonać też pętle ul. Zamoyskiego zatrzymując się koło nowego przystanku. Chodzi o to, aby zamiast skazanej (w przypadku kilku par w dobie) na porażkę „zabawy” w skomunikowanie MZK i pociągu, zapewnić sytuację w której podróżny z pociągu trafi w najgorszym razie na „dziurę” w kursach nie dłuższą niż 30 minut w dzień roboczy. Osiągnąć ten cel można poprzez zachęty dla przewoźników w postaci propozycji zwolnienia lub obniżenia opłat za korzystanie z wybranych przystanków oraz propozycję zmiany tras przy okazji przedłużenia zezwoleń na linie komunikacyjne, które to narzędzie obowiązywać będzie jeszcze do roku 2017. Nie jest to proces łatwy ani krótkotrwały, niemniej jednak warto podjąć ten trud by organizacyjnie zbliżyć się trochę z transportem publicznym do naszych zachodnich i południowych sąsiadów. Podmiotami odpowiedzialnymi za koordynację tej akcji powinny być Gmina Zamość i Starostwo Powiatowe w Zamościu przy wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego (UMWL).
Kierunek Wschód
Czas na kwestię chyba najbardziej istotną. Jeszcze zanim rozstrzygnięta została sprawa finansowania budowy przystanków Zamość Stare Miasto i Zamość Wschód, przeprowadzono analizy dotyczące ich obsługi. Na ich podstawie zapadła decyzja, iż budowa w rejonie przystanku Zamość Wschód toru odstawczego dla autobusu szynowego wraz z budową kompletnie od podstaw urządzeń ZRK
nie jest rozwiązaniem ekonomicznie i eksploatacyjnie optymalnym. Zwłaszcza w kontekście tego, że pociągi pasażerskie wiecznie nie będą kończyć biegu w Zamościu. Wskazane jest za to
wykorzystanie w stopniu maksymalnym infrastruktury istniejącej oraz uzyskanie dodatkowych korzyści poprzez „otwarcie się na kierunek hrubieszowski”. Najbliższym posterunkiem zapewniającym obecnie (bez poniesienia dodatkowych kosztów) możliwość zmiany kierunku jazdy pociągu jest świeżo zmodernizowana ładownia-przystanek osobowy (LPO)
Miączyn. Odległość dzieląca przystanek osobowy (PO) Zamość Wschód i LPO Miączyn to ~15 km. Teoretycznie niewiele lecz jak wskazywaliśmy już
wcześniej bez zwiększania pracy eksploatacyjnej (względem roku ubiegłego) w ramach rocznego rozkładu jazdy Lubelskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, wydłużenie wszystkich 5 par zamojskich pociągów do Miączyna będzie możliwe tylko przez 180 dni, czyli pół roku. Mimo to
uważamy, że przy założeniu jakim jest uzyskanie pełnej funkcjonalności obu zamojskich przystanków w drugim kwartale 2015 (czyli w najgorszym razie w połowie roku właśnie) jest to rozwiązanie jak najbardziej optymalne i powinniśmy starać się o jego poparcie przez UMWL. Oczywiście logicznym rozwiązaniem do którego należy dążyć
w przyszłości jest obsługa całej linii aż do Hrubieszowa realizując tym samym zawartą w Planie Transportowym trasę R64. Niestety na chwilę obecną musimy zdawać sobie sprawę z ograniczeń samorządowego budżetu.
Zawsze trzeba jednak posiadać w zanadrzu też tzw. plan „B” czyli wariant oszczędnościowy. I tym doraźnym wariantem „B” jest przystosowanie posterunku osłonnego (dawniej odgałęźnego) Jarosławiec do zmiany czoła pociągów pasażerskich obsługiwanych taborem niskopojemnym czyli (szynobusami). W skrócie operacja ta na chwilę obecną wyglądałaby następująco. Pociąg Regio po dotarciu do przystanku Zamość Wschód formalnie kończy bieg, po czym wyrusza dalej do Jarosławca już jako pociąg służbowy do PODG Jarosławiec, gdzie następuje zmiana czoła i zjazd na tor oporowy utworzony z przystosowania fragmentu zlikwidowanej linii kolejowej nr 83 Zawada – Zamość Bortatycze – Jarosławiec w celu zwolnienia szlaku. Analogicznie w drodze powrotnej. W tej koncepcji pojawia się jednak mały „zgrzyt”, którym jest jazda na odcinku Zamość Wschód – Jarosławiec jako pociąg służbowy. Jest to niestety pochodna dziwnego sposobu liczenia stawek za dostęp do infrastruktury w naszym kraju, w którego wyniku przewoźnik woli podsyłać tabor pociągami służbowymi (potocznie zwanymi „esami”) niż jechać jako pociąg osobowy za który stawka dostępu jest wyższa. Drugą przyczyną tego stanu rzeczy jest brak infrastruktury obsługi podróżnych w Jarosławcu.
Oczywiście należy dążyć z całych sił do tego aby jednak pociągi regio dotarły przynajmniej do Jarosławca oficjalnie. Natura nie znosi próżni i mogę sobie dać uciąć rękę, że wprowadzenie rozwiązania jak opisane powyżej po kilku tygodniach spowoduje sytuację w której znajdą się osoby postronne, które i tak podjadą sobie do Jarosławca nielegalnie. Niemniej jednak należy się do oficjalnej obsługi Jarosławca przygotować kompleksowo i przygotowania te winny ruszyć już z początkiem nowego roku. Elementem najprostszym i możliwym do realizacji od zaraz jest budowa we współpracy pomiędzy Gminą Sitno i PKP PLK, po najniższych możliwych kosztach, tymczasowego miejsca do wsiadania w miejscowości Jarosławiec. Proponowaną lokalizacją jest km 18,475 czyli przejazd z drogą gminną Jarosławiec – Łabuńki II. Umiejscowiony w tej lokalizacji nieużywany plac buraczany mógłby stanowić parking dla samochodów. Ponadto lokalizacja ta zdaje się być położona optymalnie względem dojazdu z Łabuniek i Sitna. Nie bez znaczenia pozostaje także bliskość szkoły w Jarosławcu. Oczywiście o ostatecznej lokalizacji przystanku zdecydować mogą także mieszkańcy gminy Sitno. Realizacja tego celu zależeć będzie od współpracy PKP PLK i Gminy Sitno przy wsparciu Starosty Zamojskiego. Warto także wciąż starać się wciągnąć do współpracy gminę Miączyn, tak aby jednak pociągi regio dotarły do samego Miączyna. Jeśli argumenty natury społecznej nie odniosą skutku, to zawsze możemy spróbować przekonać lokalny samorząd tym, że powrót pociągów pasażerskich w nowoczesnej i funkcjonalnej formie znakomicie uzupełniłby transportowe walory gminy jakimi niewątpliwie jest zmodernizowana droga krajowa nr 74. Niewątpliwie istotna jest też kwestia pijaru jaki tworzymy wokół kolejowych inwestycji w Zamościu. Jeżdżenie na odcinku Zamość Wschód – Jarosławiec jako służbowy podsył z pewnością nie będzie dobrze odebrane ani w mediach, ani przez lokalną społeczność.