Mania lotniskowa minęła zdaje się bezpowrotnie. Samorządy w całej Polsce- jak ona długa i szeroka, porzuciły plany lotnisk pasażerskich. Pozostały jedynie czynne porty pasażerskie w zadziwiająco małych miejscowościach: w Babimoście (4 tysiące mieszkańców), w Szymanach koło liczącego 27 tysięcy mieszkańców Szczytna, czy w liczącym 23 tysiące mieszkańców Goleniowie. Pokazuje to, że porty lotnicze mogą funkcjonować także w oddaleniu o 35- 55 km od większych aglomeracji.
Wydaje się z tej perspektywy, że większość planów naprawy i dostosowania istniejących portów lotniczych miałaby szansę się powieść. Niestety, samorządy zmieniły swoje plany często diametralnie, i w Legnicy oraz Kołobrzegu rozpoczęto rozbiórkę portów lotniczych. Decyzje te wydają się bezsensowne, skoro pasażerskie porty lotnicze z powodzeniem działają w znacznie mniejszych polskich miastach.
W Kielcach- Obicach, gdzie plany były najdalej posunięte, samorządowa spółka przedłużyła umowy najmu gruntów dotychczasowym ich właścicielom. Nadal będą tam uprawy rolne. W pobliżu Kielc istnieje także port lotniczy Kielce- Masłów, który niewielkim kosztem miał być przystosowany do obsługi rozkładowych lotów do Gdańska. Planowano zainwestować ok. 10 mln PLN. Także te plany porzucono.
W Mielcu już nikt nie marzy o przystosowaniu mieleckiego lotniska do lotów samolotów pasażerskich, mimo że spółka zarządzająca portem lotniczym w Mielcu otrzymała zgodę ULC na obsługę do 10 tys. pasażerów rocznie. Mógłby tutaj działać pasażerski port lotniczy o skali radomskiego portu lotniczego, ale planów tych nie zrealizowano. Port ten miał obsługiwać Tarnobrzeg i Tarnów.
Upadł także plan dostosowania portu lotniczego w Zamościu- Mokrem do ponownej obsługi lotów pasażerskich. Wg nielicznych doniesień port ten w przeszłości obsługiwał loty pasażerskie. Także w Dęblinie między Lublinem a Warszawą istnieje port lotniczy, który planowano przystosować do lotów pasażerskich, ale plany te zawieszono.
Przeciwne uruchomieniu lotów pasażerskich na miejscowym ogromnym lotnisku są także władze Białej Podlaskiej. Do tych planów przystępowano już co najmniej kilka, jeśli nie kilkanaście razy. Za każdym razem zakończyły się one fiaskiem. Miał tu powstać port lotniczy obsługujący pasażerów z Białorusi i z pozbawionego swojego portu lotniczego Podlasia.
Zrezygnowano także z budowy terminalu pasażerskiego w porcie lotniczym w Białymstoku, mimo że jest to największe miasto Unii Europejskiej bez czynnego portu pasażerskiego. Cały region jest też największym regionem Unii Europejskiej bez ani jednego pasażerskiego portu lotniczego. Port lotniczy w Białymstoku w przeszłości obsługiwał loty pasażerskie. Mimo że trwa jego przebudowa, terminal pasażerski nie powstanie.
Z dostosowania do obsługi lotów pasażerskich zrezygnowano także w Suwałkach. Miał tutaj powstać pasażerski port lotniczy o krótkiej drodze startowej, mogącej obsługiwać loty krajowe lub niewielkie samoloty pasażerskie latające w krótkich relacjach międzynarodowych.
Władze samorządowe woj. warmińsko- mazurskiego zrezygnowały także w planów dostosowania portu lotniczego w Ornecie do obsługi lotów pasażerskich. W różnych dokumentach strategicznych rozpatrywano wykorzystanie nieczynnego obecnie pasa startowego portu lotniczego w Ornecie do obsługi połączeń pasażerskich. W podolsztyńskich Dajtkach planowano przedłużenie pasa startowego tak by ten port mógł na powrót obsługiwać krajowe loty pasażerskie, ale plany te utknęły w miejscu. Także w Pisanicy koło Ełku miał powstać niewielki pasażerski port lotniczy obsługujący połączenia krajowe.
W Królewie między Elblągiem i Malborkiem od czasów przedwojennych działa port lotniczy, ongiś przyjmujący samoloty pasażerskie, a dziś pełniący rolę wojskowego portu lotniczego. Także tutaj były plany przystosowania tego ogromnego portu lotniczego do obsługi połączeń pasażerskich i także te plany porzucono.
W Gdyni zdążono w czasie lotniczej manii zbudować terminal pasażerski, który jednakże nigdy nie został wykorzystany do obsługi planowych połączeń rozkładowych. Terenem pasażerskiego portu lotniczego obecnie zarządza syndyk, po tym jak Unia Europejska cofnęła dotację na jego budowę.
Także w Słupsku - Redzikowie jeszcze do lat 90-tych z powodzeniem działał pasażerski port lotniczy obsługujący loty do Warszawy, Berlina, Królewca i wielu polskich miast. Także tutaj były plany remontu cywilnej części portu lotniczego, ale nowy prezydent miasta, Robert Biedroń, nie kontynuował wysiłków swoich poprzedników nad ożywieniem tego portu pasażerskiego.
W Koszalinie prace nad reaktywacją portu lotniczego były najdalej posunięte, ale ukróciła je inicjatywa Jaspers, organizacja zatwierdzająca plany inwestycyjne samorządów z ramienia Unii Europejskiej. Port tan miał w przeszłości najlepsze wyniki ekonomiczne spośród portów regionalnych które zlikwidowano, obsługiwał do 80 tys. pasażerów rocznie. Nie wiadomo, czy decyzja Jaspera była słuszna, organizacja ta nie chce ujawnić powodów udzielenia negatywnej decyzcji mimo wezwania sądowego.
Lokalni hotelarze zabiegali o naprawę portu lotniczego w Kołobrzegu, który mógłby funkcjonować tak jak działa podobny port lotniczy w Heringsdorfie- Świnoujściu, ale samorząd lokalny nie poparł tych planów, a część pasa startowego kołobrzeskiego portu lotniczego zdemontowano.
W Szczecinku istniały plany dostosowania portu lotniczego Wilcze Laski do obsługi lotów planowych (krajowych i tanich linii) ale tych planów także nie sfinalizowano. Prace nad uruchomieniem cywilnego portu lotniczego były także mocno zaawansowane w Pile, która dysponuje portem lotniczym już w przeszłości obsługującym loty rozkładowe.
W Gorzowie lotniczy port pasażerski miał powstać poprzez przebudowę lotniska leśnego w Lipkach Wielkich. Pas startowy miał zostać przedłużony, ale samorząd lokalny nie przychylił się do tych propozycji. W Zielonej Górze lotnisko pasażerskie istnieje i działa, ale samorząd i PPL zrezygnowały z planów powiększenia poczekalni pasażerskiej tak by port lotniczy mógł obsługiwać tanie linie lotnicze bez korzystania z tymczasowego namiotu mieszczącego poczekalnię pasażerską.
W Gubinie istnieją plany przebudowy portu lotniczego w pobliskim Drewitz (po niemieckiej stronie Gubina) do roli regionalnego pasażerskiego portu lotniczego. W Żaganiu- Tomaszowie samorząd wycofał się z planów regionalnego lotniska Żary- Żagań na bazie lotniska powojskowego. W Szprotawie port lotniczy po prostu zabudowano, mimo planów jego uruchomienia. W Lubinie plany przedłużenia pasa startowego i obsługi lotów rozkładowych do Warszawy nie powiodły się. W Legnicy port lotniczy znajduje się w likwidacji, planowane jest jego zabudowanie parkiem przemysłowym.
W Krzywej koło Bolesławca powojskowy port lotniczy zniszczono, mimo że obsługiwał w przeszłości loty pasażerskie do Moskwy. Samorząd Jeleniej Góry zrezygnował też z przebudowy lotniska w Jeleniej Górze do ponownej obsługi lotów pasażerskich. Nie ma także planów odbudowy portu pasażerskiego w dolnośląskiej Nysie. W Oleśnicy swego czasu miał powstać port lotniczy uzupełniający wrocławskie lotnisko, ale samorządy zrezygnowały z tych planów. W Świebodzicach koło Wałbrzycha miał powstać port lotniczy obsługujący loty krajowe, ale samorząd, choć nadal kontynuuje projekt, wycofał się z planów obsługi lotów pasażerskich.
W Opolu prace nad reaktywacją pasażerskiego portu lotniczego były mocno posunięte, zdobyto konieczne zgody z instytucji Unii Europejskiej, znaleziono chętnych przewoźników lotniczych, ale z naprawy portu pasażerskiego nic nie wyszło. Samorząd najpierw odłożył prace do roku 2014, a później w ogóle ich nie zrealizował. W Gliwicach miejscowy samorząd miejski planował naprawę tamtejszego portu lotniczego, ale wycofał się z projektu.
Mocno posunięte plany Katowic związane z reaktywacją portu lotniczego Katowice- Muchowiec także porzucono. Miał tutaj powstać tzw. city airport obsługujący mniejsze rozkładowe samoloty pasażerskie, pozwalający na wprowadzenie połączeń lotniczych do centrum Katowic. W Częstochowie także wycofano się z planów, podejmowanych kilkakrotnie, by przebudować tamtejszy port lotniczy Rudniki do obsługi rozkładowych lotów pasażerskich. W 1983 roku port ten przez krótki okres obsługiwał planowe loty pasażerskie. Po zmianach politycznych temat odbudowy pasażerskiego portu lotniczego w Częstochowie umarł.
W Rybniku planowano uruchomić niewielki pasażerski port lotniczy, ale plan ten także nie został zrealizowany. W Bielsku Białej - Kaniowie także planowano rozbudowę lotniska Kaniów do obsługi krajowych lotów pasażerskich. Pas startowy miał zostać przedłużony, ale plany utknęły w miejscu. W Nowym Targu na Podhalu miał powstać niewielki port pasażerski obsługujący połączenia krajowe, które zresztą krótkotrwale uruchomiono, ale zrezygnowano z nich po tym jak ULC nakazał przerwanie połączeń pasażerskich z trawiastego lotniska.
Kolejny port lotniczy miał powstać w rejonie Starego Sącza, ale także ten samorząd porzucił te plany. W Krośnie w Bieszczadach miejscowy samorząd kontynuuje rozbudowę miejscowego portu lotniczego, ale także tutaj porzucono plany obsługi lotów pasażerskich. W Arłamowie koło Przemyśla istnieją zaawansowane plany dostosowania miejscowego portu lotniczego do obsługi połączeń pasażerskich, ale port lotniczy jest wynajęty przez miejscowy Hotel Arłamów, i mimo poparcia miejscowych samorządów, projekt uruchomienia połączeń pasażerskich utknął w miejscu.
Wokół Warszawy lotniska pasażerskie miały powstać między innymi w Sochaczewie i Mińsku Mazowieckim, ale w obu przypadkach miejscowe samorządy wycofały się z tych planów. Wokół Łodzi planowano pasażerskie porty lotnicze wykorzystujące porty wojskowe w Tomaszowie Mazowieckim, Łasku i Łęczycy. Także te plany upadły. W Toruniu idea reaktywacji miejscowego portu lotniczego dla połączeń pasażerskich miała około 80-procentowe poparcie społeczne wg przeprowadzonych ankiet, ale samorząd lokalny wycofał się z tych - zaawansowanych już planów, mimo że znaleziono chętnego inwestora.
W Ostrowie Wielkopolskim- Michałkowie miał powstać pasażerski port lotniczy obsługujący miasto Kalisz, ale także tutaj plany nie zostały zrealizowane. Koło Leszna planowano reaktywować port lotniczy Gostyń- Gola i przedłużyć jego pas startowy, ale także tutaj zabrało woli samorządowców.
W Wielkopolsce nic nie wyszło z planów w sprawie portu lotniczego w Powidzu (istniały plany przekształcenia w port pasażerski), portu lotniczego Kąkolewo koło Grodziska Wielkopolskiego czy portu lotniczego Bednary między Poznaniem a Gnieznem.
W Polsce gęstość portów lotniczych jest rekordowo niska w skali Europy. Ponad połowę istniejących ongiś portów lotniczych zlikwidowano. Porażka kilkudziesięcu opisanych planów naprawy czy przebudowy już istniejących portów lotniczych pokazuje tylko słabość polskich samorządów i słabość Polski jako kraju. Mania lotnicza w polskich samorządach już minęła, ale nadal pozostały liczne rejony kraju z których do najbliższego portu lotniczego jedzie się od 2 do 4 godzin samochodem osobowym.
Wydaje się że większość z przedstawionych propozycji portów lotniczych miałaby szansę się powieść. Niestety, problemy nowopowstałego portu lotniczego w Radomiu podziałały studząco na plany polskich samorządów. Pytani o los portów lotniczych samorządowcy często wskazywali na los portu lotniczego w Radomiu jako powód dla którego zrezygnowali z lotniskowych zamierzeń. Większość samorządowców korzysta z niskiej jakości polskich mediów, które przekazywały informacje o zawieszeniu połączeń do tego portu lotniczego, ale już nie poinformowały o ponownym jego otwarciu. Podczas gdy w chwili pisania tego artykułu port lotniczy w Radomiu nadal działa i obsługuje nieliczne loty pasażerskie. Nie wiadomo jeszcze, jak długo loty pasażerskie się utrzymają. Obecnie liczba pasażerów w Radomiu sięga kilkunastu- do dwudziestu kilku na jeden lot.
W Polsce powinna powstać strategia rozwoju portów lotniczych, powinien powstać mechanizm finansowy finansowania rozbudowy lotniczych regionalnych portów pasażerskich z budżetu państwa. W efekcie braku strategii porty lotnicze z powodzeniem działają w niewielkich miejscowościach (Babimost, Szczytno), zaś większe miasta takich portów nie posiadają. Rządowa polityka finansująca rozbudowę lokalnych portów lotniczych do roli portów pasażerskich pomogłaby stworzyć sieć mniejszych lotnisk pasażerskich w Polsce i wyrównałaby przepaść cywilizacyjną dzielącą polską peryferię od głównych ośrodków kraju.
Przykłady z Irlandii czy wielu krajów Europy pokazują że na terenie typowego polskiego województwa może się równocześnie utrzymać nawet kilka- kilkanaście portów lotniczych. W Danii na terenie wielkości polskiego województwa mieści się ok. 30 portów lotniczych. We Francji czy Hiszpanii na podobnym obszarze jak Rzeczpospolita Polska działa ich kilkadziesiąt, a nie kilkanaście, jak w Polsce.
opr. Adam Fularz 2016