z zainteresowaniem przeczytałam pana Pismo. Gdynia od lat walczy z PKP, czy innymi spółkami o powrót komunikacji szynowej pdo północnych dzielnic miasta. Jeżeli śledzi Pan doniesienia prasowe, to wiele zabiegów trzeba było wykonać, aby kolej metropolitalna docierała do Gdyni w miare często. Na ostatniej sesji w uchwale budżetowej przeznaczyliśmy ogromne pieniądze na budowę przystanków przy tej lini. W odległych planach marszałka jest połączenie z lotniskiem w Badich dołach. Miasto nie jest właścicielem torowisk i nie ma funduszu na ich wykupienie, naprawę a następnie wprowadzenie ruchu pociągów.

Z wyrazami szacunku

Joanna Zielińska