Apel o lotnisko w Białej Podlaskiej
Szanowny Pan
Dariusz Stefaniuk: prezydent kadencji 2014-2018 w mieście Biała Podlaska
W dniu 28 sierpnia 2014 r. Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego wydał Decyzję o wpisaniu Lądowiska Biała Podlaska do ewidencji, prowadzonej przez ULC. Lądowisko znajduje się w ewidencji pod pozycją nr 300. Zgłaszającym jest Zakład Gospodarki Lokalowej Sp. z o.o.
Adres lotniska:
Formuła ekonomiczna przyszłego portu lotniczego będzie nastawiona na obsługę rynku białoruskiego i rosyjskiego formułą tanich linii lotniczych. Pozyskiwanoby podróżnych z terenów Białorusi i Rosji działając w oparciu o formułę low-cost. Białą Podlaska funkcjonowałaby jako najtańszy port lotniczy pod względem opłat lotniskowych dla przewoźników oferujących niskie ceny przelotów. Jako że na teren Białorusi i Rosji wciąż nie mają wstępu przewoźnicy dyskontowi, ich port bazowy znajdzie miejsce 35 km od wschodniej granicy Unii Europejskiej i jego celem będzie obsługa połączeń lotniczych zorientowanych na klientów spoza Unii. Rosja jest drugim najważniejszym celem podróży z Polski (8 % całości ruchu), po RFN (42,2 % całości ruchu).
Adam Fularz
Port Lotniczy „Podlasie-Biała Podlaska” jako brama do systemu europejskich połączeń typu low-cost. Model regionalnego lotniska niskokosztowego i jego zastosowanie w celu zagospodarowania lotniska wojskowego w Białej Podlaskiej
Adam Fularz
W dobie rozwoju dyskontowych przewoźników lotniczych warto sobie zadać pytanie dotyczące odpowiedniego modelu organizacyjnego dla portów lotniczych. W Europie nastąpiła era rozwoju tych portów regionalnych, które w nowych warunkach szybko zaczęły szukać dla siebie odpowiedniego partnera rynkowego: tanich linii lotniczych i przewoźników towarowych. Poniższy artykuł analizuje model lotniska niskokosztowego na przykładzie portu lotniczego Frankfurt-Hahn i proponuje wprowadzenie podobnej formuły w celu zagospodarowania lotniska wojskowego w Białej Podlaskiej, które bez większych problemów ekonomicznych mogłoby być głównym portem lotniczym dla pozbawionych dostępu do oferty tanich przewoźników lotniczych Białorusi i Rosji oraz mogłoby stworzyć nawet tysiąc nowych miejsc pracy.
Historią sukcesu, jaką powinno powtórzyć wiele polskich lotnisk regionalnych, jest niewątpliwie historia regionalnego lotniska w Hahn. Cywilny port lotniczy Frankfurt-Hahn powstał w 1993 r. poprzez prywatyzację byłego lotniska wojskowego, działającego dla armii amerykańskiej od lat 50-tych do wczesnych lat 90-tych ubiegłego wieku. Obecnie lotnisko jest własnością spółki z przewagą kapitału prywatnego (73,07 % udziałów posiada spółka Fraport AG, reszta jest w rękach samorządów). Jest jedynym w Niemczech portem lotniczym typu low-cost i skupiło się na obsłudze tanich przewoźników lotniczych oraz ruchu towarowym, stając się w przeciągu dekady 91-szym co do wielkości portem towarowym świata i 4-tym co do wielkości portem towarowym w Niemczech.
Wykres 1. Wzrost liczby pasażerów na lotnisku Frankfurt-Hahn po wejściu nań taniej linii lotniczej Ryanair w 1999 r. (wgwww.buergerfuerhahn.de)
Lotnisko Frankfurt-Hahn znalazło się także na 10 miejscu (z 37) najczęściej uczęszczanych niemieckich lotnisk. W 2003 roku port lotniczy obsłużył 2,4 mln pasażerów. Jest to o 67% więcej pasażerów w stosunku do roku poprzedniego i o 83 razy więcej niż w roku 1998, kiedy przez to lokalne lotnisko przewijało się zaledwie 29 tysięcy podróżnych. Choć, jak wspominają władze zarządu lotniska, na początku komercyjnej działalności przewozowej było ich zaledwie 7 tys. rocznie. Dziś przez lotnisko przewija się już 8 tys. podróżnych dziennie, korzystających z oferty ponad 50 lotów rozkładowych w ciągu dnia.
Lotnisko w Hahn służy dziś tanim liniom lotniczym (Ryanair) oraz obsługuje znaczny ruch towarowy (75 tys. ton towarów przeładowanych w roku 2000, podczas gdy w całej Polsce rocznie przewozi się 51 tys. ton towarów). W roku 2003 odbyło się na nim 31 tysięcy operacji lotniczych (startów i lądowań). Wokół lotniska działa dziś ponad 105 nowych przedsiębiorstw (w roku 1996 było ich tylko 30) zatrudniających obecnie 2266 pracowników (wzrost z 53 pracowników w 1996).
Lotnisko Frankfurt (Hahn) jest usytuowane na uboczu większych aglomeracji: położone o 124 km na zachód od Frankfurtu nad Menem, do którego jedzie się godzinę 45 minut, oraz odległe jest o ponad 2 godziny drogi od Kolonii. W dystansie 45 minut podróży od tego lotniska mieszka 1,5 mln mieszkańców, a w odległości 120 minut podróży mieszka ich 8,7 miliona. Większość z polskich portów regionalnych ma nieznacznie gorsze warunki do rozwoju- uwzględniając średnią gęstość zaludnienia kraju, w promieniu 100 km wokół przeciętnego lotniska mieszka przeciętnie 3,8 mln osób.
Sukces lotniska Frankfurt (Hahn) stał się wzorem do naśladowania dla innych regionalnych portów lotniczych w całej Europie. Dynamiczny rozwój zaczął się w roku 1999, gdy stał się bazą dla taniego irlandzkiego przewoźnika Ryanair, oferującego początkowo tylko dwa loty dziennie do Londynu-Stansted, a później coraz bardziej rozwijającego ofertę do 18 połączeń dziennie. Ryanair wybiera najtańsze, ubogo wyposażone porty lotnicze (tzw. Low-Cost-Airports) i stara się przyciagnąć pasażerów możliwie najniższą ceną przelotu. Często to same zarządy portów lotniczych ubiegają się o przyciągnięcie tej linii lotniczej. W celu lepszego dostosowania się do specyfiki low-cost optymalizują one koszty inwestycji w terminale: koszt inwestycyjny terminalu w przeliczeniu na jednego pasażera rocznie wynosi w przypadku lotniska w Hahn tylko 5 euro, podczas gdy w porcie lotniczym Koleonia/Bonn koszty te wyniosły około 32 euro na pasażera rocznie.
Zmieniana jest także nazwa regionalnego lotniska, taki też był los portu lotniczego Hahn, który pod wpływem żądań nowego przewoźnika zmienił swą nazwę na bardziej atrakcyjną dla podróżnych. W przypadku Hahn była to „pożyczona” nazwa odległego o ponad 120 km Frankfurtu nad Menem, której używanie przyczyniło się do zwiększenia jego rozpoznawalności i popularności (któżby bowiem chciał lecieć do mało znanego Hahn?). Nowa, atrakcyjna nazwa spowodowała zresztą wytoczenie procesu przez Lufthanzę- największego niemieckiego przewoźnika, według oskarżeń którego nazwa portu wprowadzała pasażerów w błąd. Sąd oddalił te zarzuty.
Inne podobne przykłady rozwoju lotnisk regionalnych to peryferyjne lotnisko Charleroi koło Brukseli, które niedawno także przemianowało swoją nieatrakcyjną nazwę na Bruksela - Charleroi i po przejęciu majątku od państwa jest zarządzane przez spółkę z udziałem samorządów lokalnych. Lotnisko skoncentrowało swą działalność na tanich liniach lotniczych (takich jak Ryanair i airpolonia.com) i obsługuje ostatnio ok. 200 tys. podróżnych miesięcznie (dane z kwietnia 2004 r.)
Podsumowując, typowe polskie lotnisko regionalne ma wiele szans by się rozwinąć na rynku nawet w polskich warunkach mniejszej zamożności ludności. Obecnie obserwowana jest silna tendencja „decentralizacji” połączeń, oznaczająca odpływ pasażerów z hubu w Warszawie-Okęciu do portów regionalnych, gdzie wraz z liberalizacją rynku pojawiła się dobra oferta bezpośrednich połączeń do największych portów przesiadkowych Europy. Ponadto lotnisko Okęcie nie jest obecnie w stanie zwiększać liczby przyjmowanych samolotów pasażerskich.
Dariusz Stefaniuk: prezydent kadencji 2014-2018 w mieście Biała Podlaska
Apelujemy o naprawę portu lotniczego Biała Podlaska poprzez:
-budowę terminala pasażerskiego
- przyciągnięcie przewoźników pasażerskich
- naprawę linii kolejowej Bielsko Biała- Białystok przez terytorium Białorusi w porozumieniu z władzami województw
- uruchomienie dowozu pasażerów z centrum Białegostoku (najwieksze miasto UE bez portu lotniczego).
Od wielu lat marnuje się port lotniczy w Białej Podlaskiej. Dzięki posiadanej drodze startowej o długości 3600 metrów mógłby tutaj powstac pasażerski port lotniczy o zasięgu międzykontynentalnym.
Wschodnia Polska w mojej opinii potrzebuje dużego, międzynarodowego portu transkontynentalnego, mogącego obługiwać loty do USA czy Azji.
W pobliżu portu lotniczego Biała Polaska leży Białystok, największe miasto Europy bez portu lotniczego. Istnieje możliwość naprawy i modernizacji linii kolejowej która dowoziłaby pasażerów do portu lotnicszego z centrum Białegostoku w czasie na przykład 60 minut, jednakże linai musiałaby być dostosowana do prędkości 160 km/h, co jest możliwe technicznie. Fragment tej linii przebiega przez terytorium Białorusi, co dodatkowo komplikuje sytuację.
Z prasy: "W marcu 2013 roku wobec braku postępów w wywiązywaniu się z umowy, bialskie władze wypowiedziały ją, powierzając gospodarowanie lotniskiem miejskiemu Zakładowi Gospodarki Lokalowej. I teraz to ZGL będzie starać się o założenie i certyfikację lotniska. Na razie udało się wpisać obiekt do ewidencji lądowisk (pod numerem 300). Niewykluczony jest powrót nad Krznę szkolenia podchorążych WSOSP."Adres lotniska:
ul. Łomaska 96A
21-500 Biała Podlaska
- tel. 506 659 297
- lotnisko@zglbialapodlaska.pl
Historia
Historia
Władze Białej Podlaskiej dość długo wiązały przyszłość lotniska z dużą inwestycją obiecywaną przez tureckiego biznesmena Vahap Toya i jego spółki "Port Cargo". Według nowego planu zagospodarowania portowi lotniczemu nie będą towarzyszyć już elementy infrastruktury, które planowano poprzednio podczas kontrowersyjnej (zakładano wycięcie pobliskiego lasu) i nieudanej inwestycji z Vahapem Toyem, czyli np. obiekty rekreacyjne i sportowe. Obecnie władze deklarują chęć pozyskania inwestorów i przewoźników, a reaktywacją lotniska zajmuje się spółka "Port Lotniczy Biała Podlaska". Zaletą portu w Białej Podlaskiej jest bogata infrastruktura. Istnieją tu dwa utwardzone pasy startowe: główny o długości 3300 metrów i rezerwowy, krótszy o ponad kilometr.
31 marca 2010 roku został rozstrzygnięty przetarg na dzierżawę 327 ha dawnego lotniska wojskowego. Wygrała jedyna startująca w przetargu spółka spółka Cargo Hub Warszawa Biała (obecnie Biała Airport Sp. z o.o.). Firma chce wykorzystać część dzierżawionego lotniska jako lądowisko dla małych prywatnych samolotów tzw. General Aviation. Później, po przebudowaniu pasów startowych i zbudowaniu nowych obiektów, docelowo na bialskim lotnisku miałyby być przyjmowane Boeingi 747, potocznie nazywane Jumbo Jetami, jedne z największych samolotów świata.
Firma zaoferowała czynsz dzierżawny w wysokości 33 tys. zł miesięcznie (plus 22-procentowy VAT). Obiecała też w przyszłości przeznaczać około 0,5 procenta przychodów na działalność lotnictwa m.in. sportowego.
Biała Airport planuje otworzyć aeroklub. Już w kwietniu 2010 podjęte zostały badania pasa startowego i płyt postojowych, ruszyły prace projektowe oraz remontowe.
Na wiosnę 2011 ruszyły prace związane z odbudową lotniska dla samolotów ciężkich. Lotnisko to ma posiadać pełne wymiary geometryczne. W 2011 firma uzyskała wpis w rejestrze lądowisk.
Dzierżawca planował do 30 listopada 2012 r. założyć i uruchomić lotnisko cywilne. Inwestycja miała kosztować między 120 a 140 mln. złotych. Jak zapewniały władze spółki – miały zdolność do zorganizowania potrzebnych środków. Cargo Hub od momentu wejścia na teren lotniska przejął jego utrzymanie, ochronę i koszty eksploatacyjne. Miały pomagać mu w tym inni zainteresowani działalnością na lotnisku. Wstępnie są to przynajmniej dwa podmioty: Stowarzyszenie Przewoźników Polskich (chce zbudować na jednej z części autodrom) i Aeroklub Modliński (jego filia miała by powstać na kolejnej działce położonej w pobliżu lotniska).
28 marca 2013 r. Prezydent Miasta wypowiedział umowę dzierżawy lotniska Spółce Biała Airport.
Szansa na port lotniczy w Białej Podlaskiej?
Polska ściana wschodnia nie ma żadnego portu lotniczego, i sytuacja ta utrzymuje się od lat, pomimo budowy portu w Świdniku- Podlasie nie ma żadnego czynnego portu. Port w Białej Podlaskiej dobrze nadaje się na port lotniczy dla tanich linii obsługujących wschodnią Polskę. Jest tylko uprzedzeniem sądzić, że porty lotnicze winny być rozmieszczone przy dużych aglomeracjach. To nieprawda, są przykłady portów w rodzaju irlandzkiego Shannon, gdzie w dużo gorszej lokalizacji niż ta w Białej Podlaskiej, urosły do gigantów o skali Okęcia.
Bardzo blisko stąd do Terespola, jest nawet znaczny ośrodek miejski- kilkusetysięczny Brześć, nadgraniczne miasto Białorusi. Ponadto jest to polska brama komunikacyjna na wschód Europy, i przypuszczalnie port przyciągnąłby wielu pasażerów tranzytowych.
Port lotniczy w tym kluczowym geograficznym miejscu ma po prostu szansę zaistnieć i przyciągnąć przewoźników. Oferowałby podróż tanimi liniami dla milionów Rosjan czy Białorusinów, pozbawionych możliwości podróży z ich zmonopolizowanych przez lokalnych przewoźników portów lotniczych. Ten port zaoferuje tanią podróż lotniczą dla tych wszystkich kilkunastu mln obywateli Białorusi czy Rosji, których nie stać na kosztowny wylot z tego kraju.
Ponadto ten port poprawi dostępność komunikacyjną wschodniej Polski- jedynego rejonu Polski który został ominięty przez boom na lotnictwo.
Koszty tego przedsięwzięcia pół dekady temu szacowane były na około 17- 25 mln PLN. Konieczne nakłady to poprawa jakości pasów startowych i dróg kołowania, instalacja systemów podejścia precyzyjnego ILS etc, spełnienie wymogów bezpieczeństwa, zaadaptowanie istniejących budynków na terenie portu lub budowa nowego budynku pod tymczasowy, niewielki terminal lotniczy.
Fot. Jeden z budynków na terenie portu mogący zostać zaadaptowany pod tymczasowy terminal pasażerski.
Tak niewiele potrzeba, by wschodnia Polska wreszcie miała swój port lotniczy. Praktycznie cała najkosztowniejsza potrzebna infrastruktura, mogąca przyjmować niemal wszystkie samoloty pasażerskie świata, jest i mogłaby pracować dla potrzeb tego regionu i jego mieszkańców.
I jednocześnie zamiast podjąć konkretne decyzje i przystąpić do działania, od lat trwa pat decyzyjny. Autor tej strony proponuje, by wreszcie podjąć choćby tylko częściową decyzję, i przystosować ten port do roli portu regionalnego dla północnej części województwa lubelskiego, portu obsługującego na początku ruch samolotów rejsowych klasy STOL, a w dalszej kolejności- głównie tanie linie lotnicze.
Adam Fularz
Fot. Infrastruktura portu wg portalu www.airlines.net
Szansa na port lotniczy przy granicy z Białorusią?
Tabela. Ruch graniczny w Terespolu w 2003 r.
Przejście
|
Liczba podróżnych przekraczających granicę w 2003
(w obie strony)
| |
Terespol - kolej
|
934.822
| |
Terespol - droga
|
2.379.446
|
Opr. własne na podst. www.bialapodlaska.uc. gov.pl
Tabela. Główne kraje odwiedzane w ruchu wyjazdowym z Polski
Kraj
|
Procentowy udział w całkowitym ruchu wyjazdowym z Polski
|
RFN
|
42,4 %
|
Rosja
|
8,1 %
|
Ukraina
|
4,3 %
|
Białoruś
|
1,5 %
|
Wg Ministerstwa Infrastruktury, wyniki transportu w 2003 r., 2004, S. 38
To właśnie lotnisko w Białej Podlasce stanie się lotniskiem, z którego odleci przeciętny Rosjanin lub Białorusin po przekroczeniu granicy Polski celem możliwie taniej podróży do Europy Zachodniej. Możliwe są połączenia tanich linii lotniczych w relacjach do Frankfurtu (Hahn), Londynu, Berlina i innych atrakcyjnych dla podróżnych z Europy Wschodniej relacji. Lotnisko w Białej Podlaskiej, jako wysunięte najbardziej na wschód, może stać się istotnym elementem umożliwiającym mieszkańcom krajów leżących poza wschodnią granicą Unii Europejskiej korzystanie z efektów jej polityki ekonomicznej wobec lotnictwa cywilnego. Umożliwi im szybkie i tanie dotarcie do ich celów podróży w całej Europie. Ważne jest jednak, by lotnisko w Białej Podlaskiej funkcjonowało w świadomości podróżnych jako to położone możliwie blisko ich kultury i świadomości, i stąd zmiana nazwy portu lotniczego na „Brest/ Brześć”, co ma spowodować rozpoznawalność tej lokalizacji wśród mieszkańców byłego ZSSR, dla których to miasto od zawsze było swego rodzaju bramą do znanego im środowiska kulturowego. Mając do dyspozycji port lotniczy położony niemal na samej granicy znanego im środowiska kulturowego, będą go preferować nad inne bardziej oddalone, a tym samym bardziej obce, lokalizacje.
Reasumując, analiza sytuacji ekonomicznej polskich regionalnych portów lotniczych pokazuje, iż działalność zarządcza może przynosić zyski i nie musi być już dłużej częścią misji społecznej, do jakiej roszczą sobie prawo przedsiębiorstwa z kapitałem państwowym. Wszak największy port lotniczy Europy- Londyn Heathrow (obsługuje 64 mln pasażerów rocznie), jest prywatny. Analiza danych pokazuje, iż lotniska regionalne nie muszą być już deficytowe: na osiem badanych spółek zarządzających polskimi regionalnymi portami lotniczymi połowa przynosi zyski.
Osiągnięcie dochodów jest więc możliwe. Niestety, spółki w których dominuje kapitał państwowy (w postaci państwowego PPL jako udziałowca) często generują straty. Według niektórych wypowiedzi, przyczyną jest pasywność zarządcza państwowego właściciela, określanego nawet w wypowiedziach współudziałowców portu lotniczego w Szczytnie, jako marazm decyzyjny blokujący rozwój tych lotnisk. Pełna prywatyzacja takiego lotniska jest więc niewątpliwe sposobem na polepszenie jakości jego zarządzania, przywrócenie jego rentowności i poprawienie jego pozycji ekonomicznej.
Adam Fularz
Model portu dla tanich linii w Białej Podlaskiej?
Port Lotniczy „Podlasie-Biała Podlaska” jako brama do systemu europejskich połączeń typu low-cost. Model regionalnego lotniska niskokosztowego i jego zastosowanie w celu zagospodarowania lotniska wojskowego w Białej Podlaskiej
Adam Fularz
W dobie rozwoju dyskontowych przewoźników lotniczych warto sobie zadać pytanie dotyczące odpowiedniego modelu organizacyjnego dla portów lotniczych. W Europie nastąpiła era rozwoju tych portów regionalnych, które w nowych warunkach szybko zaczęły szukać dla siebie odpowiedniego partnera rynkowego: tanich linii lotniczych i przewoźników towarowych. Poniższy artykuł analizuje model lotniska niskokosztowego na przykładzie portu lotniczego Frankfurt-Hahn i proponuje wprowadzenie podobnej formuły w celu zagospodarowania lotniska wojskowego w Białej Podlaskiej, które bez większych problemów ekonomicznych mogłoby być głównym portem lotniczym dla pozbawionych dostępu do oferty tanich przewoźników lotniczych Białorusi i Rosji oraz mogłoby stworzyć nawet tysiąc nowych miejsc pracy.
Historią sukcesu, jaką powinno powtórzyć wiele polskich lotnisk regionalnych, jest niewątpliwie historia regionalnego lotniska w Hahn. Cywilny port lotniczy Frankfurt-Hahn powstał w 1993 r. poprzez prywatyzację byłego lotniska wojskowego, działającego dla armii amerykańskiej od lat 50-tych do wczesnych lat 90-tych ubiegłego wieku. Obecnie lotnisko jest własnością spółki z przewagą kapitału prywatnego (73,07 % udziałów posiada spółka Fraport AG, reszta jest w rękach samorządów). Jest jedynym w Niemczech portem lotniczym typu low-cost i skupiło się na obsłudze tanich przewoźników lotniczych oraz ruchu towarowym, stając się w przeciągu dekady 91-szym co do wielkości portem towarowym świata i 4-tym co do wielkości portem towarowym w Niemczech.
Wykres 1. Wzrost liczby pasażerów na lotnisku Frankfurt-Hahn po wejściu nań taniej linii lotniczej Ryanair w 1999 r. (wgwww.buergerfuerhahn.de)
Lotnisko Frankfurt-Hahn znalazło się także na 10 miejscu (z 37) najczęściej uczęszczanych niemieckich lotnisk. W 2003 roku port lotniczy obsłużył 2,4 mln pasażerów. Jest to o 67% więcej pasażerów w stosunku do roku poprzedniego i o 83 razy więcej niż w roku 1998, kiedy przez to lokalne lotnisko przewijało się zaledwie 29 tysięcy podróżnych. Choć, jak wspominają władze zarządu lotniska, na początku komercyjnej działalności przewozowej było ich zaledwie 7 tys. rocznie. Dziś przez lotnisko przewija się już 8 tys. podróżnych dziennie, korzystających z oferty ponad 50 lotów rozkładowych w ciągu dnia.
Lotnisko w Hahn służy dziś tanim liniom lotniczym (Ryanair) oraz obsługuje znaczny ruch towarowy (75 tys. ton towarów przeładowanych w roku 2000, podczas gdy w całej Polsce rocznie przewozi się 51 tys. ton towarów). W roku 2003 odbyło się na nim 31 tysięcy operacji lotniczych (startów i lądowań). Wokół lotniska działa dziś ponad 105 nowych przedsiębiorstw (w roku 1996 było ich tylko 30) zatrudniających obecnie 2266 pracowników (wzrost z 53 pracowników w 1996).
Lotnisko Frankfurt (Hahn) jest usytuowane na uboczu większych aglomeracji: położone o 124 km na zachód od Frankfurtu nad Menem, do którego jedzie się godzinę 45 minut, oraz odległe jest o ponad 2 godziny drogi od Kolonii. W dystansie 45 minut podróży od tego lotniska mieszka 1,5 mln mieszkańców, a w odległości 120 minut podróży mieszka ich 8,7 miliona. Większość z polskich portów regionalnych ma nieznacznie gorsze warunki do rozwoju- uwzględniając średnią gęstość zaludnienia kraju, w promieniu 100 km wokół przeciętnego lotniska mieszka przeciętnie 3,8 mln osób.
Sukces lotniska Frankfurt (Hahn) stał się wzorem do naśladowania dla innych regionalnych portów lotniczych w całej Europie. Dynamiczny rozwój zaczął się w roku 1999, gdy stał się bazą dla taniego irlandzkiego przewoźnika Ryanair, oferującego początkowo tylko dwa loty dziennie do Londynu-Stansted, a później coraz bardziej rozwijającego ofertę do 18 połączeń dziennie. Ryanair wybiera najtańsze, ubogo wyposażone porty lotnicze (tzw. Low-Cost-Airports) i stara się przyciagnąć pasażerów możliwie najniższą ceną przelotu. Często to same zarządy portów lotniczych ubiegają się o przyciągnięcie tej linii lotniczej. W celu lepszego dostosowania się do specyfiki low-cost optymalizują one koszty inwestycji w terminale: koszt inwestycyjny terminalu w przeliczeniu na jednego pasażera rocznie wynosi w przypadku lotniska w Hahn tylko 5 euro, podczas gdy w porcie lotniczym Koleonia/Bonn koszty te wyniosły około 32 euro na pasażera rocznie.
Zmieniana jest także nazwa regionalnego lotniska, taki też był los portu lotniczego Hahn, który pod wpływem żądań nowego przewoźnika zmienił swą nazwę na bardziej atrakcyjną dla podróżnych. W przypadku Hahn była to „pożyczona” nazwa odległego o ponad 120 km Frankfurtu nad Menem, której używanie przyczyniło się do zwiększenia jego rozpoznawalności i popularności (któżby bowiem chciał lecieć do mało znanego Hahn?). Nowa, atrakcyjna nazwa spowodowała zresztą wytoczenie procesu przez Lufthanzę- największego niemieckiego przewoźnika, według oskarżeń którego nazwa portu wprowadzała pasażerów w błąd. Sąd oddalił te zarzuty.
Inne podobne przykłady rozwoju lotnisk regionalnych to peryferyjne lotnisko Charleroi koło Brukseli, które niedawno także przemianowało swoją nieatrakcyjną nazwę na Bruksela - Charleroi i po przejęciu majątku od państwa jest zarządzane przez spółkę z udziałem samorządów lokalnych. Lotnisko skoncentrowało swą działalność na tanich liniach lotniczych (takich jak Ryanair i airpolonia.com) i obsługuje ostatnio ok. 200 tys. podróżnych miesięcznie (dane z kwietnia 2004 r.)
Podsumowując, typowe polskie lotnisko regionalne ma wiele szans by się rozwinąć na rynku nawet w polskich warunkach mniejszej zamożności ludności. Obecnie obserwowana jest silna tendencja „decentralizacji” połączeń, oznaczająca odpływ pasażerów z hubu w Warszawie-Okęciu do portów regionalnych, gdzie wraz z liberalizacją rynku pojawiła się dobra oferta bezpośrednich połączeń do największych portów przesiadkowych Europy. Ponadto lotnisko Okęcie nie jest obecnie w stanie zwiększać liczby przyjmowanych samolotów pasażerskich.
Posted by Adam Phoo
on 03:02.
Filed under
airports in Poland
.
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0