Po drugiej stronie tunelu pod torami - przy przychodni Aldemed, znajduje się tor odstawczy dla szynobusów, na którym można było dobudować krawędź peronową ale nie uczyniono tego. Zamiast tego- wybudowano tutaj wejście do tunelu podziemnego, ale bez peronu.

Pociągi zatrzymują się więc w miejscach do których dostęp jest dużo bardziej utrudniony niż tuz przy wejściu do tunelu pod torami kolei. 

Mam wrażenie że przebudowa tutejszego dworca była chaotyczna- najpierw rozebrano zadaszenia peronów, później je odbudowano, w tymże celu niszcząc ok. 30- 40 procent zupełnie nowej powierzchni peronów które dopiero co zbudowano. Na peronie 1a zastosowano nawierzchnię, która już po roku popękała. Płytki przedwojenne które wytrzymały ok. 80 lat, i nie popękały- wyrzucono, mimo że były znacznie trwalsze. 

W wielu miastach na Ziemiach Odzyskanych wymienia się trwałe materiały przedwojenne, np. drobny bruk czy przedwojenne, całe i dobrze zwibrowane płytki betonowe- na materiały znacznie gorszej jakości. Niszczy się wyszukaną architekturę wstawiając rozwiązania koszmarnie tanie. Czy celem MI jest likwidacja wyszukanej architektury z czasów gdy rządzących było stać na okazałe dworce z mnóstwem ozdób i "pozłacanych klamek"?