do Szanowny Pan 

Jacek Newelski

Kierownik Sekcji Rozkładów Jazdy i Marketingu

MZK Zielona Góra

(..) o zaniechanie wprowadzania mediów w błąd

Wprowadza Pan w błąd, podając fałszywe informacje. Wnoszę o zaniechanie wprowadzania mediów w błąd.

Pisze Pan o ul. Zamojskiego. Nie jest to uliczka osiedlowa, jest to ulica ze znacznym, intensywnym ruchem samochodowym. Nie jest ona kręta, nie ma na niej większych zakrętów, poza skrzyżowaniem z ul. Jagiellonki, co przecież nie stanowi problemu dla kom. autobusowej. 

Ulica ta ma pełnowymiarową szerokość umożliwiającą kursowanie autobusów. Progi zwalniające? Mogę się mylić, ale chodzę tą ulicą i nie zwróciłem na nie uwagi. Czy wg Pana one się tam znajdują? 

Zresztą- to nijak nie przeszkadza w kursowaniu tamtędy autobusów. Gdybym miał podejmować decyzje w sprawie kursowania autrobusów MZK, część kursów wyjazdowych z zajezdni i powrotnych do zajezdni puściłbym ulicami- od dworca PKP Sulechowską, Zdrojową, Rzeźniczaka, Zamojskiego, Elektronową, Dekoracyjną do zajezdni, tak aby jeździć przez osiedla a nie prez dość pozbawioną zabudowy mieszkaniowej ul. Zjednoczenia. W mojej ocenie marnują Państwo co najmniej kilkaset tys. PLN rocznie mając taką trasę wyjazdu/ zjazdu z zajezdni jak obecnie, czyli przez opustoszałą część miasta, zamiast przez osiedla mieszkaniowe czy przez pobliskie centra handlowe, które przecież dość sporym łukiem Państwo omijają.

Standardowo odległość między przystankami np. w Berlinie to 200 do 500 metrów. Pan zaś tłumaczy że jakiś przystanek jest odległy o 300 metrów, podczas gdy osiedla przy ul. Zamojskiego czy przy uil. Rzeźniczaka są całkowicie pozbawione komunikacji zbiorowej. 

To, co Pan pisze w odpowiedzi, jest w mojej ocenie głosem monopolisty z natręctwami typowymi dla tradycji obsługi komunikacyjnej rodem ustroju autorytarnego. Nikt normalny, przeciętny, spieszący się np. do pracy czy do miasta, we współczesnym świecie nie będzie pokonywał takiego dystansu by skorzystać z usług Państwa monopolu. To przecież 0,3 kilometra, i co najmniej kilka minut straconych codziennie. Ludzie nie mają na to czasu- to przecież widać gołym okiem. W tym mieście znajduje się olbrzymia ilość miejsc, osiedli odciętych od komunikacji zbiorowej. Pan zaś twierdzi że autobusy nie mogą kursować jakoby przez uliczki osiedlowe, co w ogóle nie jest prawdą, i jest fejk-njusem który Pan w uporczywy sposób sprzedaje. Progi spowalniające też nie stanowią problemu dla autobusów. 

Informacje które Pan podał, są w mojej ocenie częściowo albo w całości jednoznacznie fałszywe. Proszę o nie podawanie fałszywych informacji. Wzywam Pana do zaniechania działaności polegającej na przekazywaniu mediom sfałszowanych, nieprawdziwych informacji. 

Pozdrawiam,

--