W Białymstoku nadal nie będzie pasażerskiego portu lotniczego
Największe polskie miasto bez portu lotniczego- pozostanie największym polskim miastem bez portu lotniczego. Należy zdementować pogłoski- zamieniane w fakty na łamach lokalnej prasy białostockiej- port lotniczy w Białymstoku nie jest planowany. Nie powstanie przede wszystkim terminal pasażerski, nie jest on planowany, zaś zarządca lotniska- spółka AerO Partner, jest tym planom przeciwny, wnioskując z wypowiedzi Mikołaja Doskocza, reprezentującego obecnego zarządcę lotniska.
Pan M. Doskocz z firmy Aero Partner poinformował nas że terminal pasażerski nie powstanie, i że planowane jest jedynie lotnisko general aviation, bez możliwości obsługi pasażerów i linii regularnych. Jako przyczynę dla której nie powstanie terminal portu pasażerskiego, wymieniono brak rentowności. Białystok, największe miasto Unii Europejskiej bez portu lotniczego, pozostanie nadal największym miastem UE bez portu pasażerskiego. Lotnisko- pozbawione terminalu pasażerskiego- nie będzie mogło odprawiać lotów regularnych w ruchu rozkładowym.
Wszelkie pogłoski z prasy o mającym powstać w Białymstoku lotnisku pasażerskim, okazały się nie mieć potwierdzenia w faktach. Samoloty pasażerskie nie będą mogły korzystać z lotniska w Białymstoku z prostej przyczyny- pas startowy będzie zbyt wąski (by możliwe było jego przedłużenie w przyszłości dla samolotów tanich linii, powinien być szerszy niż planowane 30 metrów szerokości). Pas startowy najprawdopodobniej będzie także miał zbyt małą nośność, by można to lotnisko było kiedykolwiek rozbudować bez zerwania budowanego aktualnie pasa startowego i położenia w jego miejscu kolejnego pasa o właściwej szerokości i nośności.
Decyzje władz miasta Białystok skutecznie uniemożliwiły w przyszłości powstanie portu pasażerskiego w Białymstoku.
Ma jedynie powstać utwardzona droga startowa na istniejącym lotnisku Krywalny, zbyt wąska i krótka by w przyszłości móc obsługiwać zyskowne dla portów lotniczych większe samoloty pasażerskie.
Port najprawdopodobniej- sądząc z doniesień prasowych- został zaprojektowany bez możliwości rozbudowy czy przedłużenia drogi startowej w przyszłości. Koszt skucia planowanego obecnie pasa i budowy w jego miejsce nowego, może uczynić takie przedsięwzięcie znacznie bardziej nierentownym.
Spółka zarządzająca lotniskiem w Białymstoku jest przekonana co do tego że port pasażerski w Białymstoku byłby nierentowny. Pan Mikołaj Doskocz ze spółki Aero Partner wyraził przekonanie że port lotniczy w Radomiu już zbankrutował, a obsługujące go dwie linie lotnicze- Czech Airlines i Air Baltic- już zlikwidowały te połączenia. Nie jest to zgodne z prawdą- port lotniczy nadal jest obsługiwany przez linie Sprintair które zapowiedziały 4 kierunki lotów od 18 kwietnia 2016, zaś w miesiącu- będącym pierwszym miesiącem ruchu w tym nowopowstałym porcie lotniczym- odprawiono ok. 200 pasażerów.
Władze miasta informują że "nie wyklucza się i nie ogranicza rozwoju lotniska w przyszłości w stronę budowy portu pasażerskiego i terminala cargo."- ale wiadomości te są niepewne, z uwagi na zaawansowanie prac nad powstaniem portu którego rozbudowa w przyszłości może być wręcz niemożliwa lub nieopłacalna, bo będzie oznaczać konieczność zerwania budowanego aktualnie pasa startowego.
Jednocześnie same władze miejskie słusznie zauważają że "po uruchomieniu portu lotniczego w Lublinie, Białystok pozostaje największym miastem w Unii Europejskiej pozbawionym komunikacji lotniczej w regionie Polski Wschodniej."
30 kwietnia 2015 roku obchodzono w Białymstoku rocznicę 70 lat działalności pasażerskiego portu lotniczego. Port lotniczy juz nie działa, pas startowy o wymiarach 1420 na 50 metrów jest już zniszczony.
Lotniczy Port Pasażerski Białystok zaczął działalośc krótko po II wojnie światowej, bo już 30 kwietnia 1945 roku. Linie lotnicze LOT utworzyły oddział białostocki i zaczęły obsługę połączenia do Warszawy kursującego w poniedziałki, środy i piątki używając samolotów Douglas DC-3. Lot z Warszawy do Białegostoku trwał 50 minut. Bilety były drogie. Połączenia szybko wstrzymano.
"Tuż po wojnie utworzono w Białymstoku Oddział Polskich Linii Lotniczych LOT. 30 kwietnia 1945 r. uruchomiono loty rejsowe. Co tydzień w poniedziałki, środy i piątki lądowały u nas Douglasy DC-3. Lot z Białegostoku do Warszawy trwał 50 minut, a bilet kosztował 400 złotych. Ten interes - jako relikt kapitalizmu - szybko zwinięto."
wg http://epbk.pl/forum/index.php?action=recent
Pan M. Doskocz z firmy Aero Partner poinformował nas że terminal pasażerski nie powstanie, i że planowane jest jedynie lotnisko general aviation, bez możliwości obsługi pasażerów i linii regularnych. Jako przyczynę dla której nie powstanie terminal portu pasażerskiego, wymieniono brak rentowności. Białystok, największe miasto Unii Europejskiej bez portu lotniczego, pozostanie nadal największym miastem UE bez portu pasażerskiego. Lotnisko- pozbawione terminalu pasażerskiego- nie będzie mogło odprawiać lotów regularnych w ruchu rozkładowym.
Wszelkie pogłoski z prasy o mającym powstać w Białymstoku lotnisku pasażerskim, okazały się nie mieć potwierdzenia w faktach. Samoloty pasażerskie nie będą mogły korzystać z lotniska w Białymstoku z prostej przyczyny- pas startowy będzie zbyt wąski (by możliwe było jego przedłużenie w przyszłości dla samolotów tanich linii, powinien być szerszy niż planowane 30 metrów szerokości). Pas startowy najprawdopodobniej będzie także miał zbyt małą nośność, by można to lotnisko było kiedykolwiek rozbudować bez zerwania budowanego aktualnie pasa startowego i położenia w jego miejscu kolejnego pasa o właściwej szerokości i nośności.
Decyzje władz miasta Białystok skutecznie uniemożliwiły w przyszłości powstanie portu pasażerskiego w Białymstoku.
Ma jedynie powstać utwardzona droga startowa na istniejącym lotnisku Krywalny, zbyt wąska i krótka by w przyszłości móc obsługiwać zyskowne dla portów lotniczych większe samoloty pasażerskie.
Port najprawdopodobniej- sądząc z doniesień prasowych- został zaprojektowany bez możliwości rozbudowy czy przedłużenia drogi startowej w przyszłości. Koszt skucia planowanego obecnie pasa i budowy w jego miejsce nowego, może uczynić takie przedsięwzięcie znacznie bardziej nierentownym.
Spółka zarządzająca lotniskiem w Białymstoku jest przekonana co do tego że port pasażerski w Białymstoku byłby nierentowny. Pan Mikołaj Doskocz ze spółki Aero Partner wyraził przekonanie że port lotniczy w Radomiu już zbankrutował, a obsługujące go dwie linie lotnicze- Czech Airlines i Air Baltic- już zlikwidowały te połączenia. Nie jest to zgodne z prawdą- port lotniczy nadal jest obsługiwany przez linie Sprintair które zapowiedziały 4 kierunki lotów od 18 kwietnia 2016, zaś w miesiącu- będącym pierwszym miesiącem ruchu w tym nowopowstałym porcie lotniczym- odprawiono ok. 200 pasażerów.
Władze miasta informują że "nie wyklucza się i nie ogranicza rozwoju lotniska w przyszłości w stronę budowy portu pasażerskiego i terminala cargo."- ale wiadomości te są niepewne, z uwagi na zaawansowanie prac nad powstaniem portu którego rozbudowa w przyszłości może być wręcz niemożliwa lub nieopłacalna, bo będzie oznaczać konieczność zerwania budowanego aktualnie pasa startowego.
Jednocześnie same władze miejskie słusznie zauważają że "po uruchomieniu portu lotniczego w Lublinie, Białystok pozostaje największym miastem w Unii Europejskiej pozbawionym komunikacji lotniczej w regionie Polski Wschodniej."
30 kwietnia 2015 roku obchodzono w Białymstoku rocznicę 70 lat działalności pasażerskiego portu lotniczego. Port lotniczy juz nie działa, pas startowy o wymiarach 1420 na 50 metrów jest już zniszczony.
Lotniczy Port Pasażerski Białystok zaczął działalośc krótko po II wojnie światowej, bo już 30 kwietnia 1945 roku. Linie lotnicze LOT utworzyły oddział białostocki i zaczęły obsługę połączenia do Warszawy kursującego w poniedziałki, środy i piątki używając samolotów Douglas DC-3. Lot z Warszawy do Białegostoku trwał 50 minut. Bilety były drogie. Połączenia szybko wstrzymano.
"Tuż po wojnie utworzono w Białymstoku Oddział Polskich Linii Lotniczych LOT. 30 kwietnia 1945 r. uruchomiono loty rejsowe. Co tydzień w poniedziałki, środy i piątki lądowały u nas Douglasy DC-3. Lot z Białegostoku do Warszawy trwał 50 minut, a bilet kosztował 400 złotych. Ten interes - jako relikt kapitalizmu - szybko zwinięto."
wg http://epbk.pl/forum/index.php?action=recent
Posted by Adam Phoo
on 10:12.
Filed under
airports in Poland,
porty lotnicze
.
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0