dailyvideo

Wybierz temat:

porty lotnicze (103) airports in Poland (72) szybka kolej miejska (47) polityka transportowa (39) reformy PKP (32) szybka kolej regionalna (30) transport publiczny (22) demonopolizacja rynku kolejowego (20) lotniska powojskowe (19) airport links (17) skm kraków (16) transport policy (16) skm łódź (15) skm warszawa (9) PKP (8) kolejnictwo (8) konkurencja na kolejach (8) skm wrocław (8) tanie linie kolejowe (8) deregulacja (7) ekologia (7) kolej na Lubelszczyźnie (7) porty morskie (7) skm szczecin (7) transport autobusowy (7) urban sprawl (7) railway reforms (6) skm radom (6) Wprowadzenie do ekonomiki kolei (5) infrastruktura drogowa (5) komunikacja miejska (5) związki komunikacyjne (5) metro kraków (4) Lubuska Kolej Regionalna (3) koleje w Wielkiej Brytanii (3) prywatyzacja (3) skm LGOM (3) skm legnica (3) skm poznań (3) suburbanizacja (3) tramwaj dwusystemowy (3) Łódź (3) żegluga śródlądowa (3) PKP Cargo (2) Rynek Kolejowy (2) SKR (2) koleje w RFN (2) polityka parkingowa (2) recenzje (2) skm jelenia góra (2) skm toruń (2) transport abutobusowy (2) Aleksander Janiszewski (1) Kolej Wschodnia (1) Montenegro (1) Ostbahn (1) Płock (1) aglmomeracja płocka (1) autostrady (1) bezpieczeństwo (1) kielce (1) koleje w Estonii (1) koleje w Holandii (1) koleje w Szwajcarii (1) koleje w Szwecji (1) koleje w USA (1) model Zwickau (1) motoryzacja indywidualna (1) motoryzacja masowa (1) parkuj i jedź (1) poznań (1) segmentacja rynku (1) skm Bielsko- Biała (1) skm GOP (1) skm bydgoszcz (1) skm częstochowa (1) skm gdynia (1) skm gorzów (1) skm nowy sącz (1) skm stalowa wola (1) skm wałbrzych (1) szczecin (1) trafic engineering (1) transport appraisal (1)

W Polsce transport publiczny upada

Transport publiczny ma to do siebie, iż musi zostać zorganizowany i nie zorganizuje się sam z siebie. W krajach cywilizacji Zachodu normalnym jest, iż istnieją instytucje organizujące transport publiczny i wybierające przewoźników do obsługi poszczególnych linii, zarówno kolejowych, jak i autobusowych oraz ujednolicające taryfy przewozowe wszystkich przewoźników w jeden system. Taka sytuacja od dekady ma miejsce w sąsiadujących z Polską Niemczech, Czechach, Słowacji, gdzie działają bardzo liczne związki taryfowe i komunikacyjne. W Polsce te organizacje to dopiero nowość.



W Europie podstawą systemu transportu publicznego jest działalność organizacyjna władz, które tworzą związki komunikacyjne organizujące system komunikacyjny i wybierające w drodze przetargu najlepszych przewoźników na linie autobusowe i kolejowe. Ujednolica się w jeden system taryfy za przewóz pasażerów, tak by wyeliminować negatywne efekty wielu różnych systemów biletowych oraz wprowadza się spójny system informacyjny.

W krajach świata rozwijającego się brak jest organizacji transportu publicznego. Nikt nie przeprowadza przetargów na linie, nikt nie ustala standardów obsługi, nikt nie dba o wyeliminowanie negatywnych efektów ekonomicznych takich jak monopole lub różnorodne systemy biletowe i informacyjne wielu przewoźników. W krajach III świata transport publiczny organizuje się spontanicznie, dominuje komunikacja busowa, zazwyczaj nie mająca stałego rozkładu i jeżdżąca bez żadnych uzgodnień. Ta sytuacja występuje w Polsce, gdzie brak jest mechanizmów prawnych umożliwiających władzom samorządowym wprowadzenie przetargów na obsługę linii i rozbijanie monopoli w przewozach kolejowych lub autobusowych oraz ujednolicenie taryf i systemu zarządzania transportem regionalnym.

Rząd nic dotychczas nie zrobił, by poprawić sytuację transportu zbiorowego, który zanotował ogromny spadek: w komunikacji miejskiej z 7,2 mld podróżnych w 1990 do 4,9 mld w 2001 i 3,9 mld w roku 2011. W komunikacji pozamiejskiej odnotowano spadek z 2,8 mld  w roku 1990 do 1,2 mld w 2001, zaś w 2011 roku transportem autobusowym w ruchu krajowym i międzynarodowym przewieziono tylko 539,4 mln podróżnych. Rozwiązania prawne są opóźnione o około 20 lat względem sąsiednich krajów, a obiecywane związki biletowe, unie taryfowe, nie powstają. Z takim niezorganizowanym transportem Polska nie ma szans zrównoważonego rozwoju i odstrasza turystów lub inwestorów.  Z takim transportem nie dojedziemy do krajów pierwszego świata i nie zapewnimy równego dostępu do miejsc nauki i pracy.

Konieczne jest powołanie - wzorem RFN- obowiązkowych związków komunikacyjnych w polskich aglomeracjach. To związki komunikacyjne powinny koordynować rozkłady jazdy przewoźników, ogłaszać przetargi na obsługę różnych linii komunikacyjnych, oddawać linie kolejowe we franczyzę wyłonionym w przetargach przewoźnikom.

W Polsce za te zadania odpowiadają urzędy marszałkowskie, instytucje zwykle działające jak urzędy. Brakuje wyspecjalizowanych organizacji zajmujących się tworzeniem systemów komunikacyjnych aglomeracji i regionów. Tylko w nielicznych miastach działają miejskie zarządy komunikacji które np. rozwieszają na przystankach rozkłady jazdy, wspólne dla wszystkich przewoźników obsługujących daną sieć komunikacyjną.

Poza nielicznymi miastami w Polsce mającymi związki komunikacyjne lub zarządy transportu miejskiego, krajobraz jest pełen komunikacyjnych monopoli regionalnych. Przewoźnicy coraz częściej budują regionalne monopole, a na liniach na których mają monopol- żądają wyższych cen niż na liniach na których występuje konkurencja innych przewoźników.

Rząd powinien wprowadzić obowiązek tworzenia związków komunikacyjnych obejmujących całe regiony i województwa. To związki komunikacyjne mogłyby organizować przetargi na obsługe poszczególnych linii kolejowych i autobusowych przez przewoźników. Do tej pory na tyn rynku hodowano monopole, ze szkodą dla pasażerów.

Polska polityka pomijała do tej pory transport zbiorowy. Warto, aby to zmienić, i aby powstałe struktury umożliwiały maksymalną konkurencję przewoźników na rynku. W wielu mniejszych miastach nikt nie organizuje przetargów na obsluge np. przewozów komunikacji miejskiej, a od lat formą organizacyjną jest monopol w posiadaniu władz miasta. Jest to relatywnie najgorsza forma organizacyjna.

W miastach Wielkiej Brytanii na jednej linii autobusowej lub w jednej relacji mogą jeździć autobusy dwóch różnych przewoźników, i w tą stronę- coraz większej konkurencji na rynku przewozowym, powinna pójść także Polska. Na razie jednak kierunek zmian jest inny. Rzęd, przejmując udziały także w przewoźniku kolejowym Przewozy Regionalne, dokonał kolejnej renacjonalizacji na tym zmonopolizowanym rynku.

Rynek kolejowych przewozów regionalnych w Polsce powinien być zastąpiony systemem franczyz, w których przewoźnicy składają swoje oferty na obsługę pakietów kilku- kilkunastu linii regionalnych. W Polsce do tej pory taka organizacja rynku kolejowego była ewenementem. Tylko w nielicznych regionach kraju pojawiła się jakakolwiek forma konkurenncji na rynku kolejowym.

W Niemczech czy w Czechach konkurencja na rynku kolei pasażerskiej od lat jest normą, nie wyjątkiem. Polska jest zapóźniona o jakieś 20- 30 lat w stosunku do takich krajów sąsiednich jak Niemcy, Czechy, Szwecja.

A. Fularz 2016

Posted by Adam Phoo on 12:27. Filed under , , , . You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0

0 komentarze for W Polsce transport publiczny upada

Prześlij komentarz

Recent Entries

Recent Comments

Photo Gallery