Na kolejach pozostaną monopole
Fragment tekstu Gazety Wyborczej
"Problem w tym, że przeciw liberalizacji oponuje Rada Unii Europejskiej. Powodem jest m.in. to, że wiele krajów członkowskich, zwłaszcza w naszej części Europy, boi się konkurencji ze strony zagranicznych przewoźników. W efekcie podczas negocjacji Komisja zgodziła się na ustępstwa na rzecz przeciwników liberalizacji. Zaszły one tak daleko, że nawet jeśli wejdzie ona w życie (wynegocjowany termin to... 2033 r.), to na tak łagodnych warunkach, że nie wprowadzi prawie żadnych realnych zmian. Według ostatnich postanowień organizatorzy transportu nadal będą mieć swobodę w zlecaniu obsługi połączeń bezprzetargowo.
- To znacznie zawęża wybór dla klientów i zamawiających przewozy. Szukając oferty, często mają obecnie jednego dostawcę, który może dyktować warunki i koszty. Z braku konkurencji nie ma nawet jak porównać atrakcyjności oferty - mówi Jakub Majewski, prezes fundacji ProKolej.
Wynik negocjacji ocenia jako straconą szansę. Uważa, że podzielony między krajami członkowskimi rynek kolejowy jest w sprzeczności z misją Unii Europejskiej i zasadą otwartych granic dla transportu i handlu. - Spróbujmy sobie wyobrazić, że rynek jest zamknięty dla transportu drogowego i nasze ciężarówki czy autobusy mogą jeździć tylko do granicy. Jak wtedy wytłumaczyć klientom, że to dla ich dobra? - pyta Majewski. Wskazuje, że po otwarciu rynków zyskało wiele innych branż w transporcie, np. lotnictwo, gdzie drastycznie spadły ceny biletów."
Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,147749,20052677,unijny-rynek-przewozow-pasazerskich-nie-do-uwolnienia.html#ixzz48ongGjUL
"Problem w tym, że przeciw liberalizacji oponuje Rada Unii Europejskiej. Powodem jest m.in. to, że wiele krajów członkowskich, zwłaszcza w naszej części Europy, boi się konkurencji ze strony zagranicznych przewoźników. W efekcie podczas negocjacji Komisja zgodziła się na ustępstwa na rzecz przeciwników liberalizacji. Zaszły one tak daleko, że nawet jeśli wejdzie ona w życie (wynegocjowany termin to... 2033 r.), to na tak łagodnych warunkach, że nie wprowadzi prawie żadnych realnych zmian. Według ostatnich postanowień organizatorzy transportu nadal będą mieć swobodę w zlecaniu obsługi połączeń bezprzetargowo.
- To znacznie zawęża wybór dla klientów i zamawiających przewozy. Szukając oferty, często mają obecnie jednego dostawcę, który może dyktować warunki i koszty. Z braku konkurencji nie ma nawet jak porównać atrakcyjności oferty - mówi Jakub Majewski, prezes fundacji ProKolej.
Wynik negocjacji ocenia jako straconą szansę. Uważa, że podzielony między krajami członkowskimi rynek kolejowy jest w sprzeczności z misją Unii Europejskiej i zasadą otwartych granic dla transportu i handlu. - Spróbujmy sobie wyobrazić, że rynek jest zamknięty dla transportu drogowego i nasze ciężarówki czy autobusy mogą jeździć tylko do granicy. Jak wtedy wytłumaczyć klientom, że to dla ich dobra? - pyta Majewski. Wskazuje, że po otwarciu rynków zyskało wiele innych branż w transporcie, np. lotnictwo, gdzie drastycznie spadły ceny biletów."
Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,147749,20052677,unijny-rynek-przewozow-pasazerskich-nie-do-uwolnienia.html#ixzz48ongGjUL
Posted by Telewizja Opera
on 04:45.
Filed under
kolej w Polsce
.
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0