Zielona Góra, 21 września 2014 r.
Do:
Urząd Miejski w Stalowej Woli
Szanowni Państwo!
Uprzejmie informujemy o przygotowaniach do wydania publikacji o niezrealizowanych planach odtworzenia kolei aglomeracyjnej, jaka ongiś działała wokół Stalowej Woli. Obecnie torowiska są rozbierane- na przykład rozebrano kosztująca kilkadziesiąt mln PLN bocznicę do śródmieścia miasta Nisko (tzw. bocznica do tartaku w centrum miasta).
Z okazji Dnia Bez Samochodu przypominamy, co zniszczyły władze miast Stalowa Wola i Nisko. To władze organizują transport miejski i aglomeracyjny i to władze odpowiadają za zniszczenie systemu transportowego ongiś mającej tutaj powstać aglomeracji.
Z wyrazami szacunku,
Adam Fularz
Prezes Zarządu, Wyd. Merkuriusz Polski, "Wieczorna.pl" sp. z o.o.
Szanowni Czytelnicy,
Budowa kilometra torowiska kolei miejskiej w obszarze zurbanizowanym to wydatek zaczynający się od kwoty 60 mln PLN. Sam pas terenu ma wartośc ok. 50 mln PLN za każdy kilometr w terenie zurbanizowanym.
Od 12 lat zabiegamy o odtworzenie - ongiś tutaj działającej- kolei aglomeracyjnej, mającej w nowym wcieleniu być rodzajem kursującego co 30- 60 minut naziemnego metra.
Zapomniana "aglomeracja staropolska", może znów powstać dzięki tej ciekawej inwestycji. Chcemy, aby w wyborach samorządowych roku 2014 znaleźli się politycy którzy doprowadzą do odbudowy i rewitalizacji sieci kolejowej pomiędzy Stalową Wolą i Niskiem w pierwszej kolejności, wraz z odbudową bocznicy kolejowej do centrum miasta Nisko, która została zdemontowana, przez co stracono ok. 60- 80 mln PLN.
Pow. Tarnobrzeski ponad 100 tys. mieszk., Stalowa Wola - Nisko to razem ok. 170 tys. wraz z aglomeracją, pow. sandomierski liczy ok. 82 tys mieszkańców. Sądzimy że aglomeracja wytworzy się dopiero gdy komunikacja między jej częściami zostanie oparta o transport zbiorowy- choćby dlatego że sieć drogowa już istnieje w tym regionie, i trudno mówić że aglomeracja już istnieje. Pytany o opinię K. Dobrzański pisał że możliwe jest także wykorzystanie połączeń regionalnych:
"(...) od 12 lat nikt z władz rozwojem kolei w Stalowej Woli się nie interesował, o czym dobitnie świadczą kursy pociągów z Lublina i Rzeszowa kończące bieg w Rozwadowie.(...)
W ogóle uważam że priorytetem powinna być dobrze zorganizowana siatka połączeń regionalnych (Lublin, Rzeszów, Przemyśl, ewentualnie Zamość, Sandomierz i Kielce), która przy okazji znalazłaby zastosowanie w ruchu, powiedzmy, aglomeracyjnym (...)"
Oto pierwotne plany - uaktualnione po kilkunastu latach od publikacji:
Wkrótce Stalowa Wola będzie stała w korku samochodowym. Pomiary ruchu drogowego przeprowadzone już w roku 2000 przez GDDP wykazały iż Średni Dobowy Ruch na drodze łączącej Stalową Wolę i Nisko wyniósł 12050 pojazdów na dobę, czyli jeden pojazd co sześć sekund. Szczególnie obciążony ruchem jest odcinek Stalowa Wola - Tarnobrzeg.
Ruch ten już ponad dekadę temu przekroczył przepustowość istniejącej sieci drogowej pomiędzy obydwoma miastami. Konieczna jest budowa nowej dwupasmowej trasy, która przejmie ten ogromny ruch, kosztującej około 10 mln PLN za kilometr, czyli w sumie około 120 milionów nowych złotych. Lecz są dużo skuteczniejsze, tańsze, energooszczędne i ekonomiczne sposoby rozwiązania tego problemu.
To ogromne natężenie ruchu występuje tylko na odcinku pomiędzy dwoma miastami Niskiem i Stalową Wolą. Zaproponowano wobec tego wprowadzenie w tej relacji systemu szybkiego tramwaju kolejowego wykorzystującego istniejącą infrastrukturę kolejową na terenie miasta. Często kursujący pojazd przejmie dużą część ruchu i pozwoli na zaoszczędzenie kosztów rozbudowy infrastruktury drogowej i będzie też ekonomicznym środkiem transportu dla mieszkańców Stalowej Woli i Niska.
Uwarunkowania ekonomiczne
Stalowa Wola to liczące 64 tys. mieszk. (2008, spadek z 73 tys. mieszk. w 1998 r.) miasto powiatowe w woj. podkarpackim, nad Sanem. Stalowa Wola jest miastem młodopowstałym- z małego przyfabrycznego osiedla założonego wraz z Centralnym Okręgiem Przemysłowym w 1938 roku (COP powstał jako zagłębie przemysłu zbrojeniowego w przededniu II wojny światowej) rozrosła się do rozmiarów dużego miasta, dziś drugiego pod względem ludności w nowo powstałym województwie podkarpackim. Ludność miasta spadła do ok. 64 tys. mieszk. a jeszcze niedawno wynosiła 73 000 osób (1998 rok). W roku 1973 do Stalowej Woli włączono sąsiednie miasto Rozwadów, będące znacznym węzłem kolejowym.
Projekt systemu szynowego dla tego ośrodka miejskiego obejmuje też Nisko- pobliskie miasto, liczące 15,8 tys. mieszkańców (2000). To właśnie na łączącej te oba miasta występuje bardzo duże natężenie ruchu samochodowego.
Koncepcja
Aby przejąć cześć ruchu na sieć szynową, należy tu wprowadzić kursujące z wysoką częstotliwością- co 30 minut „naziemne kolejowe metro"- lekkie pojazdy szynowe. System ten będzie charakteryzował się cechami produktu, jakim jest system kolei miejskiej lub aglomeracyjnej, tzn. wysoka częstotliwość kursowania, wysoka prędkość handlowa, kursy w godzinach 5.00 do 23.00. Jest to praktykowane w RFN, gdzie funkcjonuje 16 takich systemów wykorzystujących tory kolejowe dla transportu miejskiego (Berlin, Hamburg, Monachium, Stuttgart, Norymberga, Heidelberg/Mannheim/Ludwigshafen, Frankfurt nad Menem, Kolonia, Hannover, Zagłębie Ruhry, Lipsk, Drezno, Halle (Saale), Magdeburg, Rostock, Karlsruhe, Zagłębie Saary). Niekiedy wykorzystuje się także tramwaje dwusystemowe, lecz są one dużo droższą i nie zawsze uzasadnioną alternatywą. Obecna technika pozwala także w Polsce na wprowadzenie tego typu połączeń.
W Stalowej Woli wprowadzenie pojazdów komunikacji miejskiej na tory kolejowe jest możliwe, zarówno technicznie jak i ekonomicznie. Nowa technika pojazdów szynowych to umożliwia, np. nowy lub zmodernizowany autobus szynowy dobrze nadaje się do obsługi tej linii.
Konieczne jest także, by powstała unia taryfowa: tzn. bilet na szybki tramwaj był jednakowy jak na autobusy lokalnego przewoźnika ZMKS, oraz by autobusy były skomunikowane z tramwajem i by możliwe były dogodne przesiadki. W celu dopasowania systemu transportowego do struktury urbanizacji powstać muszą liczne nowe przystanki, tak by umożliwić wygodniejsze korzystanie z systemu.
Docelowo proponuje się odbudowę rozebranej bocznicy do śródmieścia miasta Nisko. Kursowałyby na tej trasie początkowo spalinowe autobusy szynowe, dopiero później krótki odcinek do śródmieścia Niska zelektryfikowanoby. Oto propozycja przedłużenia połączenia do centrum miejscowości Nisko. Na części linii brak jest trakcji elektrycznej (zdemontowana bocznica do tartaku w Nisku, która odbudowanoby).
Dzięki nowemu połączeniu o połowę- do około 16-17 minut z obecnych ponad 32 minut jazdy autobusem skróci się czas przejazdu z Rozwadowa do Niska. Zatłoczona sieć drogowa zostanie odciążona, a jakość życia polepszy się z uwagi na zmniejszenie intensywności ruchu kołowego na drogach oraz związanych z tym zanieczyszczeń, hałasu i wypadków.
Zakłada się że w pierwszych latach działalności system przewiezie 750 tysięcy pasażerów rocznie, redukując ruch na pobliskiej drodze o 12-15 procent (dokładna ocena oddziaływania nie jest możliwa). Władzom miasta, w odpowiedzi na zapytanie dotyczące kosztów inwestycji, zalecono zakup nowego taboru- początkowo jednego autobusu szynowego.
Fot. Polski pojazd EN-81 używany był podczas próby utworzenia Kieleckiej Kolei Miejskiej i nadaje się do obsługi ruchu w naziemnej kolei miejskiej- "Metrze Stalowa Wola"
Natężenie ruchu pasażerskiego (ruch miejski, więc konieczna jest wysoka częstotliwość) i gęstość przystanków zaleca wykorzystanie takiego właśnie krótkiego pojazdu. W przypadku tej linii krótki pojazd pojedzie szybciej (50-80 km/h, dla porównania warszawskie metro osiąga prędkość 60 km/h) od tradycyjnego taboru bez inwestycji w infrastrukturę, ze względu na mniejszy ciężar, także na odcinkach, gdzie obecnie tradycyjne pociągi kursują z prędkością zaledwie 30 km/h.
W celu wdrożenia projektu władzom miasta zaproponowano już 12 lat temu, by zarząd miasta ogłosił przetarg na obsługę linii i jej uruchomienie. W Polsce istnieje kilku licencjonowanych przewoźników kolejowych (operatorów), w woj. podkarpackim jest to m. in. aktywny na południu województwa Connex, za granicą Polski mający renomę bardzo dobrego pasażerskiego przewoźnika kolejowego. Przewoźnikiem kolejowym może też być Zakład Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Stalowej Woli, lecz konieczna jest licencja zezwalająca na prowadzenie przewozów.
Z racji na złożony charakter przedsięwzięcia i możliwość jego porażki przy wykorzystaniu obarczonych problemami finansowymi spółek w rodzaju Przewozów Regionalnych, władzom miasta zaproponowano wykorzystanie niezależnego operatora do realizacji tego zadania.
Oto fragmenty map przedstawiających propozycję sprzed 12 lat:
Przyszłość
W przyszłości możliwe jest wprowadzenie elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT) w relacjach podmiejskich do Tarnobrzegu (dziś nieliczne połączenia osobowe dziennie) i do Sandomierza, dokąd kursy kolei pasażerskiej zlikwidowano.
Zalecane jest także wydłużenie części kursów do pobliskiego Rudnika lub dla dowozu pracowników do HSW, jeśli istnieje korzystnie usytuowana bocznica kolejowa. W przyszłości możliwe jest wprowadzenie związku biletowego w regionie Stalowej Woli i Tarnobrzega i wprowadzenie skomunikowania naziemnego metra kolejowego z autobusami miejskimi Sandomierza i Tarnobrzegu, gdzie dworce są położone na peryferiach miast. W przyszłości możliwe są linie do Zaklikowa, Kraśnika, Mielca. Możliwe jest nawet, iż zostaną dobudowane dodatkowe odcinki torowisk do centrów sąsiednich miast, gdy taki system okaże się popularny. Przewiduje się, iż system tramwaju kolejowego będzie ważnym środkiem transportu w tworzącej się aglomeracji.
opr. Adam Fularz 2002- 2014