W Pardubicach - niewielkim czeskim mieście gdzie działa port lotniczy, na terminal pasażerski zaadoptowano stary hangar lotniczy. Jako że lotnisko rozwinęło się i obsługuje 120 tys. pasażerów rocznie, pasażerowie nie mieszczą się i muszą oczekiwać przed terminalem- hangarem.
O lotnisku w Toruniu i szansach na jego przebudowę rozmawiałem z panem M. Doskoczem ze spółki Aero Partner, powołanej przez Aeroklub Polski aby pomóc samorządom w przekształceniu lotnisk aeroklubowych do roli lokalnych portów lotniczych.
Z usług tej firmy korzystają władze miasta Białystok które przebudowuje swoje lotnisko aeroklubowe do roli małego portu lotniczego.
Samorządy prześcigają się w koncepcjach reaktywacji lokalnych lotnisk. Kolejnym jest samorząd Torunia i jego projekt reaktywacji lotniska na toruńskich Bielanach.
Niejednokrotnie na łamach naszego portalu poruszaliśmy tematykę przystosowania lotnisk aeroklubowych do obsługi regularnego ruchu pasażerskiego. Nie tak dawno prasa informowała o staraniach władz Koszalina, pisaliśmy także o bardzo ambitnych planach spółki Port Lotniczy Lublin-Niedźwiada.
Tym razem samorząd Torunia, którego Stare Miasto wpisane jest na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO, postanowił zadbać o zwiększenie międzynarodowego ruchu turystycznego w oparciu o lotnisko aeroklubowe na Bielanach. Władze Torunia przekonują, iż uruchomienie lotniska pochłonie około 30 milionów złotych, a będzie polegało na wydłużeniu istniejącego betonowego pasa startowego o 500 metrów i zbudowaniu budynku dworca lotniczego oraz zainstalowaniu niezbędnych przyrządów nawigacyjnych. Toruńscy samorzadowcy chcą, aby na Bielanach lądowały samoloty regionalnych linii lotniczych, ale także nie wykluczają ruchu przewoźników niskokosztowych większymi maszynami. Atutami toruńskiego portu lotniczego mają być, oprócz zabytkowego starego miasta, także uzdrowiska w Ciechocinku i Inowrocławiu (do których chętnie przyjeżdżają turyści zza Odry), świetna lokalizacja (około 10 minut drogi od centrum miasta), a także ruch generowany przez prężnie rozwijający się Uniwersytet Mikołaja Kopernika.
Szanowny Panie,
W nawiązaniu do Pańskiego zapytania dotyczącego ewentualnej budowy pasażerskiego portu lotniczego w Toruniu, wyjaśniam:
W Toruniu znajduje się lotnisko cywilno-sportowe o powierzchni 297 ha. Grunty, na których jest położone należą do gminy i Skarbu Państwa i są w użytkowaniu wieczystym Aeroklubu Pomorskiego. Z tego powodu gmina nie ma możliwości prowadzenia inwestycji na tym terenie.
Warto przypomnieć, że w odległości 50 i 170 km od Torunia znajdują się dwa międzynarodowe lotniska: w Bydgoszczy i Gdańsku.
Port w Bydgoszczy, do którego dojazd z centrum Torunia zajmuje ok. 40 minut, oferuje rejsowe połączenia z Frankfurtem, Düsseldorfem, Birmingham, Glasgow, Dublinem i Londynem, a także czarterowe do m.in. Dubrovnika i Heraklionu. Gmina Miasta Toruń jest współwłaścicielem tego lotniska - posiada 0,05% udziału i uruchomiła specjalne połączenie autobusowe z Torunia na lotnisko w Bydgoszczy. Przejazd autobusem dla posiadaczy ważnych na dzień przejazdu biletów lotniczych jest bezpłatny.
Port w Gdańsku, do którego można komfortowo i szybko - w ok. 90 minut - dotrzeć autostradą A1, oferuje połączenia z lotniskami m.in. we Frankfurcie, Monachium, Berlinie, Brukseli, Mediolanie, Londynie, Sztokholmie, Oslo, Kopenhadze, Warszawie i Krakowie.
Z uwagi na bliskość i wielkość tych lotnisk nie ma ekonomicznego uzasadnienia dla budowy w Toruniu portu o podobnym charakterze.
Pozdrawiam,
Sylwia Derengowska
Referat Informacji
Wydział Komunikacji Społecznej i Informacji
Urząd Miasta Torunia
środa, 1 lipca 2015
Pytania o port lotniczy w Toruniu
Szanowny Panie,
odpowiadając na Pana pytanie: w Toruniu znajduje się lotnisko
cywilno-sportowe o powierzchni 297 ha. Grunty, na których się
znajduje, należą do gminy i Skarbu Państwa i są w użytkowaniu
wieczystym Aeroklubu Pomorskiego, co powoduje brak możliwości
prowadzenia inwestycji na tym terenie przez gminę.
Należy podkreślić, że w odległości 50 i 150 km od Torunia znajdują się
dwa miasta, w których są międzynarodowe lotniska: Bydgoszcz i Gdańsk.
Do portu w Bydgoszczy można dotrzeć z centrum Torunia w 30 minut.
Lotnisko oferuje regularne połączenia międzynarodowe z Frankfurtem,
Birmingham, Bristolem, Dublinem, Düsseldorfem, Londynem, Liverpoolem a
także krajowe z Warszawą, Łodzią, Poznaniem, Zieloną Górą i Krakowem.
Gmina Miasta
Toruń posiada udziały w lotnisku w Bydgoszczy wynoszące
0.05%, co czyni ją jego współwłaścicielem. Miasto uruchomiło
specjalne połączenie autobusowe z Torunia na lotnisko w Bydgoszczy.
Przejazd autobusem dla posiadaczy ważnych na dzień przejazdu biletów
lotniczych jest bezpłatny. Kolejne lotnisko znajduje się 150 km od
Torunia – w Gdańsku i można komfortowo i szybko dotrzeć na nie
autostradą A1.
Z uwagi na bliskość i wielkość tych lotnisk nie ma uzasadnienia
ekonomicznego, aby w Toruniu powstało kolejne podobne lotnisko.
Pozdrawiam,
Aleksandra Iżycka
--
rzecznik prasowy
Prezydenta Miasta Toruniaul. Wały Gen. Sikorskiego 8
87-100
Toruń
Szanowna Pani, do kolejnego numeru newsletteru o portach lotniczych chcielibyśmy opisać port lotniczy w Toruniu. Z jakich powodów władze miasta porzuciły koncepcję rozwoju własnego portu lotniczego i postawiły na dotowanie portu lotniczego w sąsiednim mieście Bydgoszcz?
- czy możliwe jest przeznaczenie tych środków na port lotniczy w Toruniu? Środki w kwocie 5 mln PLN umożliwiłyby uruchomienie połączeń przez linie Sprintair- zamontowanoby na przykład radiolatarnię NDB i zbudowanoby malutki terminal pasażerski do odprawy jednorazowo do 33 pasażerów.
- dlaczego włądze miasta prowadzą politykę wspierania przedsięwzięć gospodarczych aż w Bydgoszczy? Dlaczego nie rozwijają własnego, toruńskiego portu lotniczego? Ma on obecnie braki w wyposażeniu uniemożliwiające obsługę lotów linii Sprintair. Port w Toruniu jeśliby działał, obsługiwałby około 1 tys. pasażerów miesięcznie, obsługiwanoby loty do Berlina, Pragi, Lwowa, Krakowa etc. Długośc pasa jest wystarczająca dla samolotów tych linii.
- czy władze miasta są zainteresowane spotkaniem z przedstawicielem linii Sprintair? Możemy takie spotkanie pomóc zorganizować., Władze miasta sprawdziłyby jakie wymogi powinno spełniac miejskie lotnisko. Przypomnę że w Białymstoku lotnisko jest własnością aeroklubu co nie przeszkadza władzom miasta finansować jego rozbudowy.
Pozdrawiam
W nawiązaniu do Pańskiego zapytania wyjaśniam:
W Toruniu znajduje się lotnisko cywilno-sportowe o powierzchni 297 ha. Grunty, na których jest położone należą do gminy i Skarbu Państwa i są w użytkowaniu wieczystym Aeroklubu Pomorskiego. Z tego powodu gmina nie ma możliwości prowadzenia inwestycji na tym terenie.
Warto przypomnieć, że w odległości 50 i 170 km od Torunia znajdują się dwa międzynarodowe lotniska: w Bydgoszczy i Gdańsku. Port w Bydgoszczy, do którego dojazd z centrum Torunia zajmuje ok. 40 minut, oferuje rejsowe, a także czarterowe połączenia. Gmina Miasta Toruń jest współwłaścicielem tego lotniska - posiada 0,05% udziału i uruchomiła specjalne połączenie autobusowe z Torunia na lotnisko w Bydgoszczy. Przejazd autobusem dla posiadaczy ważnych na dzień przejazdu biletów lotniczych jest bezpłatny.
Natomiast port w Gdańsku, do którego można komfortowo i szybko - w ok. 90 minut - dotrzeć autostradą A1, oferuje połączenia z lotniskami m.in. we Frankfurcie, Monachium, Berlinie, Brukseli, Mediolanie, Londynie, Sztokholmie, Oslo, Kopenhadze, Warszawie i Krakowie.
Z uwagi na bliskość i wielkość tych lotnisk nie ma ekonomicznego uzasadnienia dla budowy bądź przywrócenia do ruchu w Toruniu portu o podobnym charakterze.
Z wyrazami szacunku
Magdalena Dębczyńska-Wróblewska
Referat Informacji
Urząd Miasta Torunia
ul. Wały gen. Sikorskiego 8
87-100 Toruń
dotyczy: portu lotniczego w Toruniu
Szanowni Państwo,
Jaki jest aktualny status lotniska w Państwa pobliżu? Czy urząd
miejski prowadzi działania nad jego odtworzeniem, naprawą? Mógłby
powstać port lotniczy
Toruń.
W ostatnim okresie uruchomiono port lotniczy w Radomiu. Po okresie
długotrwałego oczekiwania znalazł się przewoźnik lotniczy chętny do
obsługi połączeń z portu lotniczego. Jest to linia Air Baltic,
obsługująca wiele lotnisk w mniejszych miastach i posiadająca
doświadczenie w zakresie obsługi lotniczej niewielkich miast i małych
portów lotniczych.
Czy władze miasta planują doprowadzenie do przywrócenia obsługi lotów
pasażerskich w porcie lotniczym? Jakie są plany władz miasta wobec
portu lotniczego? Port w Radomiu uruchomiono tylko dzięki staraniom
miejscowych władz. Zakupiono używany terminal portu lotniczego,
skompletowano niezbędne wyposażenie, uzyskano certyfikaty i wymagane
pozwolenia. Proces ten zajął kilka lat, pochłonął w sumie kilkanaście-
kilkadziesiąt mln PLN. Dopiero po częściowej prywatyzacji portu
lotniczego pojawili się przewoźnicy pasażerscy.
Jakie są plany Urzędu Miejskiego odnośnie możliwej siatki połączeń?
Czy władze miasta planują przekonać władze województwa celem dotowania
połączeń pasażerskich do Gdańska czy Krakowa wzorem władz woj.
lubuskiego? W tym województwie dopłaca się do przewozów lotniczych na
trasie do Warszawy.
w załączeniu- doniesienia prasowe
wtorek, 22 listopada 2011
O porcie dla Torunia: planowana rozbudowa
Z prasy:
Od jakiegoś czasu na świecie rozwija się kategoria STOL-portów, małych
portów lokalnych, które często, choć nie zawsze, są subwencjonowane,
choć są też przypadki portów bardzo rentownych. Celem powstania tychże
portów jest zwykle poprawa dostępności regionu. Koszty budowy i
obsługi tych portów są nieporównywalnie mniejsze (1/20 kosztów
typowego portu regionalnego), zaś podstawowy cel- poprawa dostępności
komunikacyjnej, może być osiągnięty koszem niebagatelnie mniejszym dla
podatnika.
Fot. Samolot pasazerski Bombardier Dash-8, standard klasy STOL
operujący loty rozkładowe na lotniskach o dlugości pasa 800 metrów. Cc
wikimedia
Flybe dash8 g-jecl takeoff manchester arp.jpg
Porty te są w stanie obsługiwać loty tylko samolotów klasy STOL, short
take-off and landing, samolotów o krótkiej drodze lądowania i startu.
W USA istnieje około 80 portów lotniczych tej kategorii. Krajem który
w całości oparł lotnictwo lokalne i regionalne na stolportach jest
Norwegia. W latach 1965 do 1987 zbudowano ok. 30 stolportów celem
obsługi odległych miejscowości. Norweskie stolporty mają pasy o
długości zwykle 800 metrów.
W Polsce nie wykształciła się kategoria stol-portów obsługujących ruch
pasażerski. Poza kilkoma potencjalnie rentownymi wyjątkami, wymagałyby
one rządowych dotacji w ramach wykonywania usług służby publicznej.
System taki działa w Norwegii, rząd poprzez system przetargów na
wykonywanie przewozów lotniczych do najmniejszych portów wspiera
dostępność komunikacyjną odległych obszarów. Połowa oferty takich
norweskich linii regionalnych jak Wideroe to loty do małych portów.
Trasy lotnicze wspierane w ramach służby publicznej w Europie to
m.in.
Dublin do Knock, Galway, Kerry, Sligo, Donegal oraz City of Derry,
trasy między Włochami a Sardinią, polączenia między wyspą Korsyką a
Francją, niektóre trasy krajowe Norwegii, Szwecji, Finlandii, a w
Wielkiej Brytanii- trasy w rejony górskie Szkocji i na wyspy. W Polsce
można by rozwazyc wsparcie przez rząd lub samorządy poniektórych tras.
Jedynym czynnym stolportem był port lotniczy w Łodzi- Lublinku w
okresie przed przedłużeniem drogi startowej. Oferował połączenia
zagranicznych i polskich linii wykorzystujących mniejsze samoloty i
był zorientowany pod ruch biznesowy. Rocznie obsługiwano 6-7 tys.
pasażerów. Tymczasem Wielka Brytania jest krajem sprawnie
funkcjonujących stol-portów, spośród których największy, Londyn- City
Airport obsłużył 3,2 mln pasażerów w 2008 roku.
W Polsce istnieje cała sieć portów lotniczych mogąca być ożywiona w
taki sposób. Stolport powstaje w
Kielcach-Masłowie, kolejny znajduje
się w Katowicach-Muchowcu. Nieużywane stolporty marnują się w Toruniu,
Lubinie. Nieczynne są pasy startowe w Legnicy, Białymstoku, Krośnie, z
powodu złego stanu nawierzchni.
Potencjalnie najbardziej dochodowym stol-portem Polski mógłby być port
Warszawa- Babice. Posiada on drogę startową o wymiarach 1300 x 90 m.
Niestety, jest on państwowy. Portem zarządza Zakład Budżetowy MSWiA
"Lotnisko Warszawa-Babice", mający być zlikwidowany do końca 2010
roku.
Niemniej szanse na prywatyzację portu są nikłe. A jest ona konieczna-
stawki lotnicze portu lotniczego im. Chopina należą do najbardziej
wygórowanych, są najwyższe w Polsce, dwukrotnie wyższe niż w co
droższych portach regionalnych, 4-rokrotnie wyższe niż w najtańszej
Bydgoszczy. Port mógłby przejść z modelu lotniska sanitarno-
turystycznego na model lotniska typy City-airport, oferującego krajowe
i kontynentalne pasażerskie loty biznesowe samolotami o krótkiej
drodze startu i lądowania. Innym śródmiejskim portem jest port
Kraków-Rakowice-Czyżyny, dawne pasażerskie lotnisko międzynarodowe
Krakowa, obecnie uruchamiane jedynie okresowo. Także ten port jest
możliwy do obsługi jako City- Airport. Ewentualnym problemem może być
hałas w gęstej zabudowie- zależy on od natężenia ruchu.
Kolejnym potencjalnym portem klasy City-Airport o wysokiej rentowności
byłby port Katowice -Muchowiec z drogą startową o wymiarach 1200 x 75
metrów. Ten śródmiejski port lotniczy ongiś był popularnym portem
regionalnym. Loty rozkładowe do Warszawy uruchomiono w 1926 roku, a
PLL LOT uruchomił właśnie z tego portu swoją pierwszą linię
zagraniczną przez Brno do Wiednia. Regularne loty krajowe lądowały
tutaj do 1958 roku. W obliczu szkód górniczych utwardzony pas startowy
zamknięto, loty przeniesiono do portu w Pyrzowicach, 60 km od Katowic.
Modernizację portu utrudnia także spór prawny o prawo do terenu portu
lotniczego. Także on oferowałby głównei loty krótkimi samolotami w
relacjach krajowych i europejskich zorientowane pod pasażerów
biznesowych czy dowożonych do hubów przesiadkowych.
Ponowne uruchomienie tego portu wydaje się być ważne z punktu widzenia
liczącej 3,2 mln mieszkańców aglomeracji Śląska. Publikowano
obliczenia dowodzące że w promieniu 10 km od portu mieszka aż ok. 635
tys. osób. Koszty pasa o długości 800 metrów w 2007 roku oszacowano na
10 mln PLN, a w roku 2008 prasa informowała że „budowa nowego pasa o
długości 1200 m i szerokości 30 m będzie kosztować, wraz z
infrastrukturą, oświetleniem itp., ok. 30-35 mln zł”. Ostatnie studium
wykonalności operowało kwotą 50 mln PLN. Konsultanci dość
kontrowersyjnie przesądzili o stratach potencjalnego portu, choć
wydaje się że jest on najbardziej rentownym tego typu portem w Polsce.
Z notatek prasowych wynika jednak że nie założyli w analizie
ekonomicznje wpływów z obsługi ruchu pasażerskiego, skupiając się na
ruchu general aviation.
Obecna droga startowa w oczach użytkowników jest niebezpieczna: „za
każdym razem, kiedy tu ląduję, boję się o podwozie samolotu”- cytowała
opinię użytkownika samolotu gazeta „Dziennik”. Media donoszą nawet o
lądowaniu samolotu wiozącego aktualnego premiera kraju w owym
zdezelowanym porcie z uszkodzonym, „niby nieczynnym” pasem startowym.
Dziwne, że nie zdecydowano się na jej choćby tymczasowy remont celem
usunięcia najpoważniejszych usterek. Plany lotnicze mają też władze
sąsiednich Gliwic. 30-40 mln PLN kosztować ma też budowa pasa o
długości 850 metrów na nieutwardzonym obecnie lotnisku w Gliwicach.
Istnieje szereg dalszych lotnisk o potencjalnych szansach rynkowych.
Lecz loty do nich musiałyby być subsydiowane. Położone w pozbawionym
czynnego portu półmilionowym Zagłębiu Miedziowym lotnisko Lubin
posiada asfaltobetonową drogę startową (o wymiarach 1000 m x 30 m),
mogąca przyjmować planowe loty krajowe. Loty pasażerskie świadczono
tutaj dla koncernu KGHM. Prawdopodobnie istnieje wystarczający popyt
na loty krajowe w relacji do Warszawy etc.