Konkurencja na kolejach szansą na odbudowę wg zachodnioeuropejskich modeli biznesowych
W małym Nordhausen na sieć kolejową wjeżdżają specjalne tramwaje. cc wikimedia |
Dostępność kolejowa podnosi wartość danego obszaru, całego
regionu lub tylko jego niektórych punktów, w zależności od jakości oferty.
Pasażerski transport kolejowy ma przede wszystkim kluczowe znaczenie w zapewnieniu
sprawnego transportu w regionie, z peryferii aglomeracji do ścisłych centrów
miast, gdzie na skutek korków i nieuniknionego zatłoczenia sieci drogowej
dostać jest się najtrudniej. Tutaj kluczową rolę odgrywa transport kolejowy,
wyrównując dysproporcje pomiędzy centrum a peryferią. Niestety, nie w Polsce.
Generalnie we
wszystkich województwach, poza może niektórymi rejonami aglomeracji
warszawskiej czy trójmiejskiej, oferta przewozowa jest tak skąpa, że korzystają z
niej pasażerowie pozbawieni możliwości wyboru innego środka transportu. W
Wielkiej Brytanii z typowego 700-tysięcznego miasta pociągi odjeżdżają z
częstotliwością po kilka na godzinę w każdym z kierunków, a pasażer może bez
sprawdzania rozkładu po prostu przyjść na dworzec i wsiąść do najbliższego
pociągu w pożądanym kierunku. W Polsce niemal nigdzie nie ma oferty przewozowej
na tym poziomie.
Nasza kolej
oferuje powolne, niekonkurencyjne połączenia w odstępach często co godzinę lub kilka godzin
i jest zorientowana na przewóz studentów, pasażerów z uprawnieniami do zniżek,
pracowników kolei i tym podobnych grup. Większość dawnych pasażerów kolei
korzysta dziś z komunikacji autobusowej lub motoryzacji indywidualnej.
Moim zdaniem,
jedyną receptą na poprawę sytuacji jest wprowadzanie konkurencji na rynek
kolejowy. Co prawda, nie odwróci to generalnie obecnego trendu, a upadek
regionalnej kolei pasażerskiej w Polsce wydaje się w obecnych uwarunkowaniach
politycznych raczej nieunikniony, ale to spowoduje niewielką poprawę w tych
kilku przypadkach, gdzie samorządy będą chciały zaryzykować. Wówczas jest
nadzieja, że na rynek wejdą podmioty, które odstawią do lamusa lokomotywę
spalinową z armadą wagonów, czyli dramatycznie nierentowny tabor PKP do
przewozów regionalnych, w takich ilościach niespotykany już nigdzie w Europie.
Jest niewielka
nadzieja, że zaczną one budować kolej pasażerską w Polsce zupełnie na nowo, od
początku, wg zachodnioeuropejskich modeli biznesowych.
Adam Fularz
Posted by Adam Phoo
on 07:56.
Filed under
.
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0