Płock: miasto z szansą na wykorzystanie kolei w budowie aglomeracji?
Adam Fularz
Płock odwiedziłem pobieżnie przy okazji niedawnego festiwalu
reggae, i zobaczyłem miasto które ma ogromny potencjał. Jako ekonomista miast
(urban economist) widzę Płock za 20- 30 lat jako 300-tysięczną aglomerację,
rozsiadłą po obu brzegach Wisły, spiętą szybką koleją miejską. Aglomerację
która żyje w oparciu o sąsiednią 2-milionową aglomerację Warszawy, ale coraz
bardziej wybija się na samodzielność.
Bliżej rzeki
Miasto musi się otworzyć do rzeki i wykorzystać unikalną w
skali kraju skarpę wiślaną. W miastach o takich różnicach wysokości standardowo
na całym świecie stosuje się funikulary- specjalny system transportu
umożliwiający pokonywanie różnic wysokości. Jest to rodzaj rodzaj ukośnej windy,
niestety mało znany w Polsce. Wówczas ożyłyby nabrzeża wiślane, wszak dotarcie
do nich z centrum miasta byłoby bardzo wygodne. Funikular mógłby stać się
atrakcją samą w sobie, a zimą służyć do przewozu narciarzy i snowboardzistów ze
stoku narciarskiego, który planuje się umieścić na skarpie Wzgórza Tumskiego.
W na ogół płaskiej Polsce funikulary funkcjonują na razie
tylko w celu przewozu narciarzy- wszak brak jest w geografii polskich miast tak
stromych wzniesień jak płocka skarpa. Mimo słabej kondycji gospodarczej kraju
powstają kolejne takie systemy: w 2003 roku otwarto kolej linowo-terenową na
Górę Żar, zbudowano też praktycznie całkiem nowy system dla obsługi zakopiańskiej
Gubałówki.
Wydaje się że powinno też powstać jakieś niewielkie
nabrzeże, przy którym mogłyby cumować barki- restauracje na wodzie oraz większe
statki, także spacerowe. Być może także należałoby rozważyć budowę nowego nadbrzeżnego
fragmentu miasta nad samą Wisłą poniżej
Wzgórza Tumskiego. Jest to z pewnością pilny temat do dalszej debaty- miasto
musi się przestać rozwijać plecami do tak wspaniałej, zachwycającej
przyjezdnych rzeki.
Płock przyszłości, ale jaki?
Współczesne aglomeracje miejskie opierają się albo na kolei
i komunikacji zbiorowej, jak w Japonii i Europie Zachodniej, albo na
samochodach, jak w USA i wielu krajach rozwijających się. Aglomeracje oparte na
samochodach osobowych mają tendencję rozlewania się, ich rozwój jest chaotyczny
i jest przede wszystkim ucieczką z centrów miast, gdzie w wyniku skutków
ubocznych nadmiernej nadmiernej motoryzacji, takich jak korki, hałas, spaliny,
życie stało się nieatrakcyjne. W centrach takich miast wymiera życie nocne i
kulturalne, pojawia się przestępczość, a zdegradowane centra z czasem są
opanowywane przez biedotę.
Jeśli licząca 200 tys. mieszkańców w izochronie 10 minut
drogi od centrum miasta aglomeracja płocka ma się rozwinąć na bazie motoryzacji
indywidualnej, to centrum miasta czeka upadek, aktywność gospodarcza- sklepy,
centra handlowe wyniosą się na obrzeża, choćby z braku miejsc parkingowych w
samym centrum. Miasto samochodu to przede wszystkim upadek centrów miast. Nowy
urbanizm nakazuje, by w mieście dominowała komunikacja zbiorowa, utrzymująca
jego zwarty charakter, pozwalająca wyeliminować wiele z niedogodności życia w
centrum miasta. Jednakże przybysz do Płocka zastanie komunikację miejską w
stanie zaniedbanym. Archaiczny system taryfowy, nieatrakcyjne rozkłady. Jej
uwiąd to głównie zasługa kiepskiej organizacji. Dziś obala się komunalne
monopole, wprowadza konkurencję przewoźników, którzy prawo do obsługi linii
wygrywają w drodze przetargów i otrzymują za to wynegocjowaną w przetargu
stawkę za wozokilometr.
Przeprosić się z koleją
Przybysz do Płocka zauważy także iż kolej w Płocku nie
istnieje jako środek transportu. Zaskakuje to i smuci- wszak w Europie czy w
Japonii to ten rodzaj transportu jest głównym środkiem transportu zbiorowego i
osią wzdłuż której rozwijają się aglomeracje. Jeśli kolej w Płocku miałaby
funkcjonować tak jak na Zachodzie, to z pewnością pomiędzy Gostyninem a
Płockiem kursowałyby co 30 czy 20 minut szynobusy tworząc system podmiejskiej
kolei aglomeracyjnej. Również do Sierpca szynobusy kursowałyby co godzinę lub
nawet co 30 minut. Gostynin czy Sierpc stałby się odległymi o 15- 25 minut
czasu podróży typowymi miastami satelickimi, bazującymi na codziennych
dojazdach sporej części ludności do centrum aglomeracji. W samym Płocku
powstałyby nowe przystanki bliżej skupisk ludzkich- Płock Zoo, będący węzłem
przesiadkowym, na którym każdy pociąg byłby skomunikowany z czekającym nań
autobusem-wahadłem dowożącym podróżnych do centrum, oraz Płock-Piłsudzkiego,
umożliwiający przesiadki na komunikację miejską.
To nieużywana dziś kolej paradoksalnie może być największą
szansą na rozwój tego ośrodka. Powstanie 250-tysięcznej aglomeracji
umożliwiłoby poprzez zwiększenie się efektów skali w skali całej aglomeracji
ogromne, skokowe zwiększenie przede wszystkim jakości życia (większa oferta
rynku pracy, konsumpcyjna, edukacyjna, kulturalna etc). Płock wyrósłby na serce
250-tysięcznej aglomeracji, dość liczącej się w kraju. Kolej umożliwia
stworzenie aglomeracji dzięki obniżeniu kosztów codziennych dojazdów. Wszak
dziś pomiędzy tymi miastami już istnieje sieć drogowa, i trudno mówić o
wykształceniu się aglomeracji. Dopiero dobrej jakości system transportu
zbiorowego pozwala spiąć aglomerację w jedną spójną całość. Nie jest on taki
kosztowny- wprowadzenie na początek cogodzinnych połączeń do Gostynina
autobusami szynowymi wymaga, poza modernizacją linii jedynie kilku mln PLN
subwencji rocznie wg obecnych stawek jakie w przetargach żądają przewoźnicy
kolejowi za wykonanie usług. Jak na razie, władze Mazowieckiego dofinansowują
kolej setkami milionów, ale nie w okolicach Płocka. W Płocku te połączenia
aglomeracyjne powinien obsługiwać niezależny przewoźnik. Miasto mogłoby się np.
porozumieć z tutejszym przewoźnikiem kolejowym ORLEN KolTrans by ten wszedł na
lokalny rynek przewozów pasażerskich, i lobbować z a tym rozwiązaniem u władz
samorządowych.
Satelita milionowej metropolii
Władze miasta powinny sobie postawić za cel doprowadzenie do
tego, by do 2012 roku czas przejazdu 53 km z Kutna do Płocka wynosił 25 minut. Do
2012 roku także linia Kutno-Warszawa zostanie zmodernizowana, a czas przejazdu
ze stolicy do Kutna skróci się do ok. godziny. Wówczas możliwe jest wprowadzenie
szybkiego ekspresu regionalnego Płock- Płock Zoo- Gostynin- Kutno- Warszawa z
czasem przejazdu ok. 1 godz. 25 minut, kursującego z częstotliwością co godzinę
w szczycie, co 2 godziny poza szczytem. Takie typowe w Europie połączenie miasta
tej wielkości z sąsiednią metropolią uczyni z Płocka atrakcyjne miejsce
zamieszkania, pozwoli mu na uczestnictwo w rozwoju tej metropolii już nie jako
tylko widza, lecz także gracza.
Niepewna przyszłość
Płock dziś nie wykorzystuje swoich atutów, nie stara się
tworzyć aglomeracji, ba, niesłusznie skazał niektóre z nich na wymarcie. Jest to jednak miasto w którym widać motywację
i chęć działania, rzeczywistą ambicję władz. Jeśli władze wreszcie dołożą to
tej motywacji kompetentnych doradców, to z czasem miasto to może stać się
bardzo atrakcyjnym miejscem dla kapitału ludzkiego i finansowego.
Rocznik 1979. Ekonomista miast i regionów, po Uniwersytecie
Viadrina.
Rys.
2. Przystanek osobowy Płock ZOO- nowa główna stacja dla miasta wraz z punktem
przesiadkowym na komunikację miejską.
Posted by Adam Phoo
on 11:14.
Filed under
skm płock,
szybka kolej regionalna
.
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0