dailyvideo

Wybierz temat:

porty lotnicze (103) airports in Poland (72) szybka kolej miejska (47) polityka transportowa (40) reformy PKP (32) szybka kolej regionalna (30) transport publiczny (22) demonopolizacja rynku kolejowego (20) lotniska powojskowe (19) airport links (17) skm kraków (16) transport policy (16) skm łódź (15) skm warszawa (9) PKP (8) kolejnictwo (8) konkurencja na kolejach (8) skm wrocław (8) tanie linie kolejowe (8) deregulacja (7) ekologia (7) kolej na Lubelszczyźnie (7) porty morskie (7) skm szczecin (7) transport autobusowy (7) urban sprawl (7) railway reforms (6) skm radom (6) Wprowadzenie do ekonomiki kolei (5) infrastruktura drogowa (5) komunikacja miejska (5) związki komunikacyjne (5) metro kraków (4) Lubuska Kolej Regionalna (3) koleje w Wielkiej Brytanii (3) prywatyzacja (3) skm LGOM (3) skm legnica (3) skm poznań (3) suburbanizacja (3) tramwaj dwusystemowy (3) Łódź (3) żegluga śródlądowa (3) PKP Cargo (2) Rynek Kolejowy (2) SKR (2) koleje w RFN (2) polityka parkingowa (2) recenzje (2) skm jelenia góra (2) skm toruń (2) transport abutobusowy (2) Aleksander Janiszewski (1) Kolej Wschodnia (1) Montenegro (1) Ostbahn (1) Płock (1) aglmomeracja płocka (1) autostrady (1) bezpieczeństwo (1) kielce (1) koleje w Estonii (1) koleje w Holandii (1) koleje w Szwajcarii (1) koleje w Szwecji (1) koleje w USA (1) model Zwickau (1) motoryzacja indywidualna (1) motoryzacja masowa (1) parkuj i jedź (1) poznań (1) segmentacja rynku (1) skm Bielsko- Biała (1) skm GOP (1) skm bydgoszcz (1) skm częstochowa (1) skm gdynia (1) skm gorzów (1) skm nowy sącz (1) skm stalowa wola (1) skm wałbrzych (1) szczecin (1) trafic engineering (1) transport appraisal (1)

Petycja do posłów z Gorzowa w sprawie nieużywanego lotniska Gorzów Wielkopolski


Szanowni Państwo, 
Jak donosi przedwojenna prasa, przed II wojną światową miało istnieć połączenie lotnicze Gorzowa z niemieckim miastem Halle oraz z Cottbus. Dziś lotnisko w podgorzowskich Lipkach Wielkich jest nieużywane. Wystarczy przedłużyć pas startowy o 450 metrów by mógł on służyć samolotom biznesowym.


Z prasy

"W pierwszym roku funkcjonowania około połowa miejsc w naszych samolotach będzie w cenie 99 zł" – hucznie zapowiadali przedstawiciele taniej linii lotniczej, która przed swoim bankructwem zamierzała realizować loty pasażerskie z lotniska w Kielcach. Czy to samo jest możliwe w Gorzowie?

Fotografie portu w Gorzowie

W Kielcach jednak zabrakło ok. 10 mln PLN na dostosowanie portu do obsługi połączeń. Ile mln PLN zabrakło w Gorzowie, mieście mającym bardzo podobne lotnisko, choć z nieco krótszym pasem, położone 22 km od centrum miasta?


Gorzów ma port lotniczy, jest to tzw. STOL-port, tylko że nie jest on w żaden sposób wykorzystywany do planowych połączeń. STOL-porty to miejskie porty o krótkich pasach startowych, dostosowane do odbywania z nich lotów samolotami klasy STOL (short take-off and landing).

Istnieje szereg dalszych lotnisk o potencjalnych szansach rynkowych. Lecz loty do nich musiałyby być subsydiowane. Położone przy pozbawionym czynnego portu mieście Gorzów posiada asfaltową drogę startową (o wymiarach ok. 800 na 25 m), mogącą -po niewielkim przedłużeniu pasa poprzez poszerzenie drogi kołowania- przyjmować planowe loty krajowe.

Gorzów posiada sportowy port lotniczy w zarządzie Lasów Państwowych. Lotnisko to posiada pas o utwardzonej nawierzchni ale brak jest oświetlenia pasa startowego i podst. systemu nawigacyjnego. Loty pasażerskie nie miały tutaj miejsca. Prawdopodobnie istnieje wystarczający popyt na loty krajowe w relacji do Warszawy etc. 

Strona 1,2,3- Port lotniczy Gorzów- Lipki Wielkie wg dlapilota.pl, Konieczne jest przedłużenie pasa startowego aby obsługiwać loty pasażerskie. Autor zdjęć: Bogusław S. Kafarski

Historia
W 1929 roku gazeta Neumaerkische Zeitung opublikowała artykuł o nowej pasażerskiej linii lotniczej z Gorzowa na południe Niemiec, do miasta Halle. Nie jest jasne, czy i jak często linia była obsługiwana, ale miała zostać przedłużona do Piły. Oto fragment tekstu:

Wie von maßgebender Seite mitgeteilt wird, wird ernstlich eine Verlängerung der Fluglinie Halle - Cottbus über Frankfurt a. Oder - Landsberg (Warthe) nach Schneidemühl erwogen. Die Grenzmark soll endlich Anschluß an den Luftverkehr erhalten.


Lotnisko Gorzów Lipki Wielkie powstało jako dawne lotnisko wojskowe w okresie przed II wojną światową. Lądowisko  Gorzów Lipki Wielkie zostało wznowione w 1989 roku w Lipkach Wiekich  (Nadleśnictwo Karwin) , 22 km na wschód od Gorzowa. 15 lat temu planowano tutaj lotnisko regionalne.


9 Października, 2002 - Wojewoda chce, prezydent i wójt też, a piloci mówią, że to dobry pomysł. Czy Gorzów będzie miał lotnisko w Lipkach Wielkich? Pomysł liczy sobie co najmniej sześć lat. W 1997 r. ówczesny wójt Santoka Tadeusz Horbacz opracował ze szczecińską Dyrekcją Lasów Państwowych projekt rozbudowy lotniska w Lipkach Wielkich. Lotnisko zyskało jedynie nową, asfaltową nawierzchnię (...)

Airport Lipki Wielkie - Archiwum - Gazeta Wyborcza

    www.archiwum.wyborcza.pl/.../1,0,1882559,2002100...

Dzieje współczesne

Lotnisko Gorzów- Lipki Wielkie jest dziś cywilnym lotniskiem znajdującym się w bezpośredniej bliskości miejscowości Gorzów. Dysponuje jedną asfaltową drogą startową o długości 760 m - 800 m. Właścicielem lądowiska jest Nadleśnictwo Karwin. Leży ok. 25 km na wschód od centrum Gorzowa Wielkopolskiego. Na lądowisku stacjonują dwa samoloty patrolowo-gaśnicze M18 Dromader.

Pas startowy wyremontowano w 2006 roku, jest wykorzystywane przez samoloty prywatne oraz samoloty Lasów Państwowych. Port lotniczy jest położony w pobliżu wschodniej części miasta. Lotnisko posiada asfaltobetonową drogę startową (760 lub 800 m x 25 m) pozwalającą na przyjmowanie większych samolotów pasażerskich obsługujących połączenia w ruchu regularnym.
Na brak połączeń lotniczych bardzo narzeka Gorzów Wielkopolski, próbowano nawet bezowocnie zlokalizować port lotniczy na terenach zabudowy podmiejskiej, co zablokowali mieszkańcy.
Tymczasem nieużywane jest w ruchu pasażerskim podmiejskie lotnisko w Lipkach Wielkich, posiadające pas asfaltobetonowy o wymiarach 760 lub 800 x 25 metrów. W grę wchodziłyby połączenia do Warszawy i innych miast Polski.

Plany sprzed dekady
Ongiś, około kilkunastu lat temu rozważana była nawet rozbudowa lotniska tak, aby mogło przyjmować zwykłych pasażerów. Dzięki tej rozbudowie Gorzów mógł zostać połączony z wszystkimi dalej odległymi miastami w Polsce (m.in. Gdańskiem, Warszawą) i większymi miastami Europy oddalonymi do 1000 km. o współczesnej przebudowie modernizacji uległ teren lotniska, powstała wieża kontroli ruchu, poprawie jakościowej uległ pas startowy. Lotnisko obecnie nie ma osobnego podmiotu zrządzającego, jego zarząd jest połączony z Lasami Państwowymi. Port posiada asfaltowy pas startowy o wymiarach ok. 800 m, i przy prostym przedłużeniu po pasie kołowania może on być w niskokosztowy sposób wydłużony. Kod ICAO jest niedostępny.



Port Lotniczy Gorzów
Państwo
 Polska
Miejscowość
Gorzów
Typ
cywilne
Właściciel
Lasy Państwowe
Rok otwarcia
Przed 1945, remont 1989, 2006
Kod IATA
brak
Kod ICAO
EP??
Strefa czasowa
UTC +1
Wysokość
146 stóp, 41 m n.p.m. 
Drogi startowe
Kierunek 048/228:
Asfalt, 800 x 25 lub 760 x 25 m 




Częstotliwość: Agro 130.3, Port 122.7; 
Współrzędne: N52°42'56.9" E15°30'38.7"; 
Elewacja: 148 ft; 
Wymiary pasa: 900x50 m i 760x50 m; 
Kierunek lądowania (GEO): 050/230 i 170/350; 
Uwagi: W rejestrze lądowisk ULC, nr ewid.11;


Położenie na mapie Polski


51°25′22″N 16°11′46″E

Brak ruchu pasażerskiego

Czy wreszcie pojawia się szansa na uruchomienie pasażerskiego portu lotniczego w Gorzowie? W Gorzowie od 2,5 dekad działa lotnisko z asfaltowym pasem startowym o długości ok. 800 m, co w pełni pozwala na uruchomienie komunikacji pasażerskiej regularnymi lotami pasażerskimi w relacjach np. do Warszawy, Gdańska, Krakowa, Łodzi, Lublina etc.
Wg stanu na rok 2014, żadne samoloty rejsowe nie lądują w Gorzowie, pozbawionym czynnego portu pasażerskiego obsługiwanego w ruchu planowym.
Tutejsze lotnisko Gorzów posiada asfaltobetonową drogę startową (o wymiarach 760- 800 m x 25 m), mogąca przyjmować planowe loty krajowe. Jest ekonomicznie możliwe aby z portu lotniczego w Gorzowie odleciały rejsowe samoloty pasażerskie.
Lotnisko jest obecnie nieużytkowane w ruchu rozkładowym, mimo możliwości jego wykorzystania przez jedną z linii lotniczych - polską linię Eurolot posiadającą samoloty Dash- 8 zdolne do obsługi połączeń z tego portu lotniczego po jego niewielkiej przebudowie, oraz istnieją szanse zwiększenia możliwości technicznych celem obsługi większych samolotów. Wiele tego typu samolotów potrzebuje drogi startowej o długości 700- 900 metrów. Szczególnie Norwegia słynie z około 30 portów klasy STOL, zbudowanych w latach 1965- 1987. Typowo mają długość drogi startowej ok. 890 metrów.

Jako przykład świetnie funkcjonującego STOL-portu podawałem niedawno port London City Airport, mający pas startowy o wymiarach 1508 metrów, obsługujący kilka relacji wewnątrzkrajowych i ok. 40 międzynarodowych. Nowozmodernizowany port lotniczy Gorzów ma drogę startową o wymiarach 760-800 metrów. Jakie loty obsługuje dziś?

Łatwo z takiego portu zrobić typowy STOL-port z codziennymi rejsowymi połączeniami. Loty te są zwykle realizowane w ramach służby publicznej, są dofinansowywane przez władze regionów. Proponuję by władze województwa, czy też miasta, porozumiały się i wspólnie rozpisały przetarg na linię obsługiwaną samolotami klasy STOL. Możliwe są połączenia do innych regionów kraju, jak i też połączenia do hubu w Warszawie. Proponuję uruchomienie sezonowej linii lotniczej Gorzów - Gdańsk, Gorzów- Kraków, stałej relacji Gorzów- Warszawa obsługiwanej samolotami klasy STOL.

Typowe samoloty tej kategorii używane np. przez polskie linie Eurolot (posiadające 6 samolotów Bombardier Dash- 8 mających możliwość startu z drogi startowej o długości 910 metrów) i norweskie linie Widerøe, to Bombardier Dash 8-100 i Bombardier Dash 8-200, zdolne do startu z dróg startowych o długości 800 metrów przy maksymalnym dopuszczalnym obciążeniu (MTOW). Jeszcze krótszej drogi startowej wymaga De Havilland Canada Dash 7, zdolny startować wykorzystując pas o jeszcze mniejszej długości. Częściowa lista takich samolotów znajduje się tu:
Plany obsługi pasażerskiej Kielc sprzed wybuchu kryzysu

Jest nieprawdą że Gorzów nie posiada zdatnych do użytku portów lotniczych. W mojej opinii raczej nie wykorzystuje dostępnej infrastruktury. Oto co miało się dziać jeszcze przed wybuchem kryzysu roku 2012 w Kielcach, które mają port lotniczy o lekko dłuższej drodze startowej:

Polecimy z Masłowa nad morze? Jeszcze w tym roku?
Marcin Sztandera 2012-04-18, ostatnia aktualizacja 2012-04-18 08:21 gazeta.pl
Śniadanie w Kielcach, a po obiedzie kąpiel w Bałtyku? Niewykluczone, że jeszcze w tym roku linie lotnicze OLT Express włączą lotnisko w podkieleckim Masłowie do swojej siatki połączeń. - Wydłużenie pasa startowego w tym momencie nie jest najważniejsze - mówi Jarosław Synowiec, zastępca szefa operacji lotniczych w OLT Express.
Pierwsze rozmowy przedstawiciele powstałego w ubiegłym roku przewoźnika oraz spółki Lotniska Kielce mają już za sobą. - Ustaliliśmy, że wkrótce firma wystosuje list intencyjny, że jest gotowa rozważyć włączenie Kielc do swojej siatki połączeń przy obecnej długości pasa startowego [1160 metrów - przyp. red.], jeżeli spełnimy inne wymogi techniczne - mówi Robert Erdowski, od kilku miesięcy prezes Lotniska Kielce.

Te warunki to modernizacja oświetlenia oraz budowa systemu pomocy nawigacyjnych pozwalających na ruch w trudnych warunkach atmosferycznych. - Projekt oświetlenia już mamy, trochę bardziej skomplikowana jest sprawa systemu nawigacji. Najbardziej odpowiedni i najtańszy nie jest jeszcze dostępny w Polsce. Pozostałe systemy są droższe, ale szybciej dostępne. Poza tym przydałby się budynek techniczny z wieżą kontroli lotów - wylicza Erdowski. Ocenia, że wszystkie inwestycje kosztowałyby ok. 10 mln zł. - To sporo, ale też znacznie mniej niż gdyby doszło do koniecznego przedłużenia pasa startowego, jak dotychczas często twierdzono. Z drugiej strony mamy deklarację, że operator może obsługiwać nasze lotnisko samolotami turbośmigłowymi przewożącymi około 30 pasażerów. To może być dobry początek - zaznacza prezes Lotniska Kielce. Podkreśla, że Masłów lada dzień otrzyma też statut lotniska użytku publicznego o ograniczonej certyfikacji. - To formalny krok do uruchomienia takich połączeń - dodaje.

- Wydłużenie pasa startowego w tym momencie nie jest najważniejsze. Istotniejsze jest spełnienie innych wymagań dotyczących pomocy nawigacyjnych i oświetlenia - mówi nam Jarosław Synowiec, zastępca szefa operacji lotniczych w OLT Express i kapitan samolotów regionalnych rodziny ATR-42/72. Sam też pochodzi z Kielc i nie ukrywa, że zależy mu na wykorzystaniu lotniska w Masłowie. - To wymaga szczegółowych analiz, ale mamy dużo imprez targowych, które cieszą się coraz większą rangą. Uruchomienie połączeń byłoby uzasadnione. Przecież pierwsze pytanie klientów biznesowych to - jak dolecieć na miejsce. Z drugiej strony nasza firma specjalizuje się w tanich połączeniach i loty do Gdańska mogłyby być ciekawą alternatywą dla mieszkańców regionu w porównaniu z jazdą samochodem. W Niemczech natomiast samoloty naszego właściciela służą do dowiezienia pasażerów do większych lotnisk - dodaje Synowiec. Jego zdaniem w Masłowie mogłyby lądować np. ATR-42 mogące pomieścić po 46-48 pasażerów. - Takie samoloty latają np. do Galway w Irlandii - tłumaczy.

Kiedy pierwsze samoloty OLT Express mogłyby lądować i startować w Masłowie? - Jeżeli zostaną spełnione wymogi techniczne, to nawet w tym roku. Ale potrzebne jest oświetlenie i system nawigacyjny - odpowiada Synowiec.

- Jeżeli dostaniemy list intencyjny, na pewno bardzo dokładnie go przeanalizujemy. To faktycznie może być szansa na zrobienie pierwszego kroku. Tak czy inaczej potrzebna jest modernizacja oświetlenia i budowa systemu nawigacyjnego, ale terminów na razie nie jestem w stanie wskazać. Skłaniałbym się też do wydłużenia pasa, bo to znacznie podniosłoby atrakcyjność również wobec innych przewoźników - komentuje Jan Maćkowiak, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego, które ma 70 proc. udziałów w spółce Lotnisko Kielce.

To nie koniec dobrych wiadomości z Masłowa. Lada dzień rozpocznie się budowa drugiego prywatnego hangaru. - Wybudują go dwie firmy, z Ostrowca i Końskich, których właściciele chcą tu trzymać swoje samoloty. Podpisaliśmy też list intencyjny z kolejnymi, które chcą wejść na lotnisko, m.in. Kolporter. Poza tym jedna z warszawskich firm, wspólnie z kapitałem duńskim, zamierza uruchomić w Kielcach bazę obsługi samolotów biznesowych - wylicza Erdowski.

wg gazeta.pl
STOL-port w Gorzowie szansą na tanie skomunikowanie miasta z krajem

Od jakiegoś czasu na świecie rozwija się kategoria STOL-portów, małych portów lokalnych, które często, choć nie zawsze, są subwencjonowane, choć są też przypadki portów bardzo rentownych. Celem powstania tychże portów jest zwykle poprawa dostępności regionu. Koszty budowy i obsługi tych portów są nieporównywalnie mniejsze (1/20 kosztów typowego portu regionalnego), zaś podstawowy cel- poprawa dostępności komunikacyjnej, może być osiągnięty koszem niebagatelnie mniejszym dla podatnika.


Fot. Samolot pasażerski Bombardier Dash-8, standard klasy STOL operujący loty rozkładowe na lotniskach o długości pasa 800- 910 metrów. Cc wikimedia



Fot. Lotniska w Polsce, cc wikipedia

Porty te są w stanie obsługiwać loty tylko samolotów klasy STOL, short take-off and landing, samolotów o krótkiej drodze lądowania i startu. W USA istnieje około 80 portów lotniczych tej kategorii. Krajem który w całości oparł lotnictwo lokalne i regionalne na stolportach jest Norwegia. W latach 1965 do 1987 zbudowano ok. 30 stolportów celem obsługi odległych miejscowości. Norweskie stolporty mają pasy o długości zwykle 800 metrów.

W Polsce nie wykształciła się kategoria stol-portów obsługujących ruch pasażerski. Poza kilkoma potencjalnie rentownymi wyjątkami, wymagałyby one rządowych dotacji w ramach wykonywania usług służby publicznej. System taki działa w Norwegii, rząd poprzez system przetargów na wykonywanie przewozów lotniczych do najmniejszych portów wspiera dostępność komunikacyjną odległych obszarów. Połowa oferty takich norweskich linii regionalnych jak Wideroe to loty do małych portów.

Trasy lotnicze wspierane w ramach służby publicznej w Europie to m.in. Dublin do Knock, Galway, Kerry, Sligo, Donegal oraz City of Derry, trasy między Włochami a Sardinią, polączenia między wyspą Korsyką a Francją, niektóre trasy krajowe Norwegii, Szwecji, Finlandii, a w Wielkiej Brytanii- trasy w rejony górskie Szkocji i na wyspy. W Polsce można by rozważyć wsparcie przez rząd lub samorządy poniektórych tras. Dotowane są na przykład loty na trasie Zielona Góra- Warszawa. Często loty dotowane z funduszy publicznych na bliskie dystanse nie dają pożądanych rezultatów. W przypadku Gorzówa możliwe jest uruchamianie lotów do Warszawy jako całorocznego połączenia, natomiast sezonowe połączenie mogłoby funkcjonować np. na trasie do Gdańska czy Rzeszowa.

Dopłaty do połączeń w ruchu regionalnym

Zarząd województwa kujawsko-pomorskiego do połowy października czeka na  linię lotniczą, która zechce przez trzy lata promować region. Na trasach z Bydgoszczy oczywiście. Kontrakt ma być zawarty na okres od 1 grudnia 2013 roku, do 29 marca 2014 roku. Wcześniej na pokładzie swoich samolotów region promował LOT za ok. 12 mln zł. Warunki stawiane potencjalnym chętnym sprawiają, że praktycznie tylko ten przewoźnik  mógłby takie połączenia realizować.
Zarząd województwa kujawsko-pomorskiego nie jest jedynym, który stara się  zlecać przewoźnikom reklamowanie regionu. Lubuskie dopłaca do lotów do Warszawy i do Gdańska. Tak naprawdę chodzi jednak o wsparcie rozwoju lokalnego lotniska, ściągnięcie pasażerów, co może przełożyć się na wzrost turystyki i dalej na wzrost przychodów do kasy województwa. Czy ta polityka przynosi efekty?
– Żaden samorząd nie pokusił się o sporządzenie dokładnej analizy kosztów i przychodów, nie ma więc danych – mówi Sebastian Gościniarek, partner w firmie doradczej BBSG. – W wielu wypadkach takie rozwiązanie zapewne jest korzystne dla regionu, w innych pieniądze można by wydać w lepszy sposób.
Przewoźnicy reklamują region
Zarząd województwa kujawsko-pomorskiego chce, by region był promowany na trasach z Bydgoszczy do portu lotniczego, który rocznie obsługuje co najmniej 8 mln podróżnych. Rejsy mają odbywać się co najmniej 18 razy w tygodniu, samolotami mogącymi wziąć na pokład co najmniej 30 osób.
To nie koniec wymagań. Jak wynika z warunków przetargu, pasażerowie tych samolotów będą mieć możliwość przesiadania się w tym porcie na loty w kolejnych 10 kierunkach i to bez dodatkowej odprawy osobistej i bagażowej.
Na początku marca 2012  roku kolejną już umowę na promocję regionu na pokładzie samolotów podpisał zarząd województwa lubuskiego. Do końca 2015 roku na jej podstawie będą między Zieloną Górą a Warszawą kursować samoloty linii SprintAir. Wartość  prawie trzyletniego kontraktu to 27,5 mln zł.
Zarząd województwa lubuskiego podczas wakacji zapewnił także połączenie z Gdańskiem. Zapłaci SprintAir ok. 781 tys. zł za reklamowanie regionu na trasach z Zielonej Góry do Gdańska w okresie od 3 marca do 30 września tego roku.

Jedynym czynnym stolportem był port lotniczy w Łodzi- Lublinku w okresie przed przedłużeniem drogi startowej. Oferował połączenia zagranicznych i polskich linii wykorzystujących mniejsze samoloty i był zorientowany pod ruch biznesowy. Rocznie obsługiwano 6-7 tys. pasażerów. Tymczasem Wielka Brytania jest krajem sprawnie funkcjonujących stol-portów, spośród których największy, Londyn- City Airport obsłużył 3,2 mln pasażerów w 2008 roku.

W Polsce istnieje cała sieć portów lotniczych mogąca być ożywiona w taki sposób. Stolport miał powstać w Kielcach-Masłowie. Nieczynne są pasy startowe w Legnicy, Białymstoku, Krośnie, z powodu złego stanu nawierzchni.




Fot. Port lotniczy Lubin, cc wikipedia

Modernizacja gorzowskiego lotniska za 10 mln PLN

Lotniskiem mogącym oferować połączenia krajowe jest rozbudowany port Gorzów. Na jego modernizację środki wydały Lasy Państwowe. Możliwe jest wydłużenie pasa startowego w kierunku zachodnim oraz w kierunku wschodnim. W przyszłości możliwa jest modernizacja oświetlenia oraz montaż urządzeń nawigacyjnych kosztem ok. 10 mln PLN, celem obsługi połączeń pasażerskich. Nowozmodernizowany port lotniczy Gorzów mógłby mieć pas o długości np. 1000 metrów, co umożliwi przyjmowanie lotów rozkładowych samolotami klasy STOL. Z Gorzowa mały, np. 18- miejscowy samolot klasy STOL dowoziłby pasażerów na przesiadki do hubów (portów przesiadkowych). Loty te musiałyby być subwencjonowane przez władze publiczne, wzorem np. władz woj. Lubuskiego dofinansowujących loty samolotami typu STOL do portu lotniczego Zielona Góra- Babimost. Te same linie mogłyby włączyć Gorzów do swojej siatki połączeń.

Na przeszkodzie rozwoju kategorii mniejszych portów lotniczych w Polsce stoi prawo. Obecnie rząd stawia takie same wymagania wobec portu warszawskiego, jak i portów lokalnych. W ramach pracy zespołu d/s mniejszych lotnisk powołanego w 2006 roku pojawiały się propozycje by właściciele małych lotnisk nie musieli m.in. wyposażać portu w drogi i skomplikowany sprzęt rentgenowski do skanowania bagażu, ale mogli sprawdzać go "ręcznie lub innymi, tańszymi metodami" (cytat za "Rzeczpospolita", 24.IV.2006).

Rozwój ograniczały dziwne przepisy na temat struktury własnościowej portów, wymagano np. by pakiet kontrolny w spółkach zarządzających lotniskami mógł należeć jedynie do spółki z kapitałem polskim. Postulowano dopuszczenie przedsiębiorstw z Unii Europejskiej. Obiecywano także likwidację konieczności ubiegania się o zezwolenie na zarządzanie lotniskiem użytku publicznego, z którego korzystają przewoźnicy lotniczy (osoby prywatne i linie lotnicze). Brak było też wsparcia dla przewoźników lotniczych operujących na pożądanych ze społecznego punktu widzenia trasach (np. do dwóch portów w Bieszczady).

Konieczna jest zmiana polityki rządu i władz regionalnych w tym zakresie. Poprawa dostępności komunikacyjnej kraju wymaga często jedynie mniejszych nakładów finansowych, wymaga zmiany polityki infrastrukturalnej na rzecz np. wsparcia wykluczonych komunikacyjnie regionów, często mających zniszczoną, porzuconą infrastrukturę transportową. Stol-porty mogą funkcjonować na rynku jedynie okresowo, do czasu poprawy dostępności regionów np. za pomocą kolei czy dróg samochodowych. Niemniej, ta kategoria lotnisk winna być dostrzeżona przez władze publiczne, a istniejąca infrastruktura- wykorzystana.

Biznes lotniskowy w Gorzówie? Czemu nie?
Jest nieprawdą że Gorzów nie posiada zdatnych do użytku portów lotniczych. W mojej opinii raczej nie wykorzystują dostępnej infrastruktury. W lasach koło Gorzowa funkcjonuje zapomniany port lotniczy. Notabene, jedyny w miarę sprawny w tej części kraju. Proponuję zainstalować na nim system podejścia precyzyjnego APV-I, dodać ogrodzenie, kontenery mogące pomieścić pomieszczenia odpraw, i spróbować uruchomić ten port jako publiczne lotnisko General Aviation. Obecnie brak choćby najprostszego i najtańszego, a skutecznego systemu APV-I, który umożliwia lądowanie nawet rozkładowych samolotów i śmigłowców w warunkach ograniczonej widocznościNależy się skontaktować z zarządcą portu lotniczego w Mielcu, gdzie to urządzenie zainstalowano. Wówczas można przyjmować w bezpieczny sposób loty np. czarterowe.

W dalszej kolejności należy dokupić wyposażenie i sprawdzić czy będą chętni przewoźnicy do zaoferowania rozkładowych lotów krajowych samolotami klasy STOL.
 Nie trzeba wiele aby taki portu uruchomić- proponuję powołać do tego celu osobną spółkę, bo niespotykanym jest prowadzenie takich prac w ramach innych przedsięwzięć. Tymczasem brak choćby najprostszego i najtańszego, a skutecznego systemu APV-I, który umożliwia lądowanie nawet rozkładowych samolotów i śmigłowców w warunkach ograniczonej widoczności. Wówczas można przyjmować w bezpieczny sposób regularne loty czarterowe.
Przykładów portów prowadzonych przez grupy przedsiębiorców posiadających ośrodki wypoczynkowe jest wiele, chociażby port lotniczy Heringsdorf na wyspie Uznam. Sądzę że przedsiębiorcy mogą odnieść sukces sprzedając klientom hoteli z okolicy dobrze przygotowane takie oferty jak ta:
"(...) Na tym tle najlepiej radzi sobie niepozorne lotnisko Heringsdorf, które działa głównie w sezonie. W tym roku obsługuje loty do: Bremy, Kolonii/Bonn, Düsseldorfu, Dortmundu, Frankfurtu nad Menem, Stuttgartu, Monachium i Zurichu.
- Sukces tego lotniska wynika z odwrócenia zasad funkcjonowania biznesu - tłumaczy Warszycki. - Tam skrzyknęli się właściciele hoteli na Uznamie. Którzy zapewniają bazę turystyczną i noclegową. Samo lotnisko nie sprzedaje biletów na przeloty. Można je za to zamówić przy okazji bookowania miejsc w hotelach. Kupić można pakiet: pobyt z przelotem."
część z artykułu o lotniskach w Meklemburgii-Pomorze Przednie,

O systemie APV-I ze strony EPML Spotters:

W dniu wczorajszym, na mieleckim lotnisku, firma Royal Star Aero zakończyła fazę testów nowatorskiego systemu nawigacji APV-I.  W siedzibie Zamiejscowego Ośrodka Dydaktycznego Akademii Górniczo-Hutniczej w Mielcu zorganizowana została pierwsza część prezentacji systemu podejścia do lądowania, opartego o sensor nawigacyjny GNSS (GPS/EGNOS). Procedura została opracowana przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej we współpracy z firmami Royal Star Aero i Pildo Labs, w ramach projektu, którego celem było zademonstrowanie, że procedura taka jest wykonalna, a nawigacja oparta o GNSS jest bezpieczna i tania, dodatkowo niewymagająca specjalnej infrastruktury lotniskowej. APV jest to procedura prowadzenie samolotu z podejściem pionowym. 
 
Zadaniem systemu jest precyzyjne naprowadzanie samolotu na ścieżkę podejścia do lądowania w oparciu o szeroko rozpowszechniony amerykański system nawigacji satelitarnej GPS. System GPS musiał zostać uzupełniony i doprecyzowany dlatego też powstał system EGNOS (European Geostationary Navigation Overlay Service). Dane wykorzystywane w nawigacji satelitarnej uzupełniono o poprawki pochodzące z dodatkowych trzech satelitów geostacjonarnych, i dzięki temu uzyskano tolerancję błędu na bezpiecznym poziomie. Przeprowadzano testy i opracowano podejścia do dwóch polskich lotnisk, które są wyposażone w całkowicie różne pomoce nawigacyjne - są to: katowicki port lotniczy w Pyrzowicach, wyposażony w ILS, oraz nasze lotnisko w Mielcu, które posiada jedynie nadajnik bezkierunkowy NDB. Testy udowodniły, że system się sprawdza. Już teraz, w fazie prób, wiele lotnisk w Polsce zabiega o przygotowanie podejść bazujących na systemie APV-I, widząc w tym szansę przyciągnięcia na własne lotnisko samolotów biznesowych oraz ruchu turystycznego. Należy również wspomnieć, że lotnisko w Mielcu jest pierwszym, niekontrolowanym lotniskiem w Europie, które jest wyposażone w system podejścia APV-I.
 System APV-I jest również w stanie obsłużyć śmigłowce. Jest to więc rewelacyjne rozwiązanie, które pozwoli opracować podejścia do lądowisk przyszpitalnych czy też trudno dostępnych lądowisk górskich. Opracowanie takich podejść pozwoli pilotom zejść bezpiecznie do niższych pułapów przy ograniczonej widoczności. Podczas opracowywania ścieżek podejścia, możliwe jest wpisanie w mapę stałych przeszkód terenowych, takich jak wysokie słupy i linie energetyczne, wzniesienia terenu, kominy, itp. System ten będzie ostrzegał pilota i naprowadzał go na lotnisko, omijając wpisane w mapę przeszkody. Takie procedury wypracowuje  jeszcze na kilku lotniskach  Grecja, Hiszpania i Węgry.

APV-I ma być alternatywą dla bardzo drogiego systemu ILS. Powszechnie znany system ILS, ze względu na wysokie koszty zakupu i utrzymania, montowany jest na lotniskach o bardzo dużym natężeniu ruchu - głównie w portach lotniczych i lotnisakach wojskowych. Testy przeprowadzone na lotnisku w Pyrzowicach pokazały, że znacznie tańszy system APV-I jest dokładniejszy od stosowanego tam ILS. Testy zostały zakończone z wynikiem pozytywnym i w chwili obecnej rozpocząty został długi proces certyfikacji systemu. Po jego zakończeniu właściciele samolotów i piloci zweryfikują czy system przyjmie się na rynku.
 Podczas prezentacji systemu głos zabrał Pan Mieczysław Wojtkowski, prezes firmy "PZL Mielec" Cargo Sp. z o.o., zarządzającej lotniskiem w Mielcu. Pan Wojtkowski, pokrótce przedstawił aktualną sytuację lotniska, opowiedział o modernizacji stacji meteo oraz omówił aktualny ruch wykonywany na lotnisku. Prezes Wojtkowski wyraził aprobatę dla wdrożenia tego nowoczesnego systemu, upatrując w nim szansę podniesienia bezpieczeństwa oraz wzrost ruchu lotniczego w Mielcu.
 Kolejną prezentacje przedstawił prezes MARR, Pan Ireneusz Drzewiecki. Zaprezentował listę inwestycji, jakie Agencja Rozwoju Przemysłu, wspólnie z gminą Mielec, przeprowadza na terenie SSE Mielec. Prezes przedstawił wizualizację rozbudowy inkubatora przedsiębiorczości IN-TECH 1, remont budynku po byłej szkole zawodowej, gdzie powstanie IN-TECH 2, oraz projekt, najbardziej nas interesującej, rozbudowy Mieleckiego Parku Przemysłowego„Obszar C" na terenie lotniska, gdzie rozpoczęto budowę hali wielofunkcyjnej.
 Po przedstawieniu wszystkich prezentacji i przeprowadzeniu krótkiej konferencji prasowej, zaproszeni goście udali się na teren lotniska w celu obejrzenia prezentacji systemu APV-I zabudowanego na samolocie. Samolot Piper PA 34-200T Seneca II posiada zabudowany odbiornik GPS, na którym przeprowadzane były testy. Pilot Wojciech Bugajski zaprezentował działanie systemu i opisał jego prostotę obsługi. Na koniec, prezes Royal Star Aero, Pan Krzysztof Pawełek, zaprosił zainteresowanych do zwiedzenia nowo wybudowanego budynku firmy.
 
 Zapraszamy do obejrzenia galerii.
 Marcin Kołacz
 



Idea Stol-portu szansą dla lotniska pod Gorzowem
Od jakiegoś czasu na świecie rozwija się kategoria STOL-portów, małych portów lokalnych, które często, choć nie zawsze, są subwencjonowane, choć są też przypadki portów bardzo rentownych. Celem powstania tychże portów jest zwykle poprawa dostępności regionu. Koszty budowy i obsługi tych portów są nieporównywalnie mniejsze (1/20 kosztów typowego portu regionalnego), zaś podstawowy cel- poprawa dostępności komunikacyjnej, może być osiągnięty koszem niebagatelnie mniejszym dla podatnika.

Z taką infrastrukturą port może obsługiwać loty krajowe!
Długość drogi startowej w Gorzowie jest wystarczająca by mogły tutaj zawijać samoloty klasy STOL (krótkiego startu i lądowania)- czyli większość floty samolotów na trasach krajowych. Port lotniczy w Londynie- City (Wielka Brytania) ma 1500 metrów długości pasa startowego, a obsługuje wiele relacji krajowych w Anglii oraz ok. 30- 40 relacji międzynarodowych.


Krytyczny głos: port w Gorzowie
23.04.2008r. - odbyło się II spotkanie z cyklu Debata z Gazetą Lubuską w Lamusie pt. "

CZY GORZÓW POTRZEBUJE LOTNISKA
.
Zaczęło się punktualnie o 18.00, ale sala już wcześniej była pełna. Przyszli przede wszystkim mieszkańcy gminy Kłodawa - przeciwnicy lotniska. Miejsca przy stole naszych ekspertów zajęli: Andrzej Legan, szef Rady Gminy Kłodawa, Andrzej Szmit, dyrektor gorzowskiego pogotowia, Jerzy Szeligowski, szef aeroklubu, gorzowski radny Artur Radziński i adwokat Krzysztof Łopatowski - jako reprezentant komitetu protestacyjnego mieszkańców.

Do Poznania czy Szczecina daleko

Po co nam lotnisko? - takie hasło rzuciliśmy na początek. - Bo jesteśmy jedynym miastem powyżej 100 tys. mieszkańców, które nie ma lotniska sanitarnego - dla samolotów transportujących chorych. Do Poznania, Szczecina czy Zielonej Góry, gdzie lotniska są, mamy za daleko - stwierdził A. Szmit. Przeciwników samolotów porównał do filmowego Pawlaka, który nie chciał, żeby ktoś po jego niebie latał. Po sali przeszedł szmer. Ale naprawdę głośniej zrobiło się, gdy o lotnisku mówił szef aeroklubu J. Szeligowski. Tłumaczył on, że szybowce i paralotnie oraz samoloty do 550 kg, bo takie miałyby lądować w gminie Kłodawa, nie zatrują życia mieszkańcom. - Ktoś nakręcił temat wielkiego lotniska. Takiego z budynkiem do odpraw pasażerskich, ale to ma być małe lotnisko sportowe - zapewniał, a radny Radziński przekonywał, że być może będzie tu lądował tylko jeden samolot dziennie. Gdy dodał, że budowa obiektu to szansa na rozwój gminy, m.in. lepsze drogi, sala odpowiedziała śmiechem.

Koniec ekologicznej gminy

- Nie jesteśmy przeciwnikami lotniska sanitarnego, nie jesteśmy przeciwnikami rozwoju, ale jesteśmy przeciwnikami lotniska w tym miejscu - w imieniu mieszkańców mówił mecenas Łopatowski, który nie po to się wyprowadzał z Gorzowa, żeby zamiast saren i bażantów hasających po łąkach, mieć za oknami samoloty. 

O tym, że "ekologiczna" gmina wiele straci mówił też Paweł Lawer, radny z Różanek. - Spadnie nawet cena ziemi, bo kto będzie chciał się budować koło lotniska - zwracał uwagę. Wspierała go Dorota Konaszczuk, mieszkanka os. Bermudy na obrzeżach Gorzowa. - Jak na nasze zdrowie wpłynie hałas samolotów?! - pytała i ostrzegała.

Samoloty do Lipek Wielkich

Gdzie budować lotnisko, jeśli nie między Różankami a Wojcieszycami? - Lipki Wielkie - taka odpowiedź padała z sali najczęściej. Ryszard Popiel z Różanek przypominał o takich planach, jeszcze z czasów wojewody Andrzeja Korskiego. - Ale obecna wojewoda, pani Hatka, mieszka w Lipkach. Dlatego lotniska tam nie będzie - skomentowała sala. Szef aeroklubu A. Szeligowski tłumaczył, że w Lipkach nie ma dobrych warunków: boczne wiatry i las dookoła pasa startowego, co jest bardzo niebezpieczne.

Radni muszą być przeciw

Decyzja o tym, czy lotnisko powstanie, na razie leży w rękach radnych Kłodawy. Sesja w tej sprawie odbędzie się w maju lub czerwcu. - To my stanowimy prawo w gminie, a radni mają nas słuchać. Jeśli zagłosują inaczej, to ich zmienimy - uciął K. Łopatowski. Przewodniczący Legan przyznał, że w małej gminie, gdzie każdy każdego zna, trudno będzie się przeciwstawić mieszkańcom. - Jesteśmy pewni, że wygramy - mówił, wychodząc z debaty Stanisław Sinkowski z Wojcieszyc.

Spotkanie w klubie przy Sikorskiego było już trzecim z cyklu "Debata z Gazetą w Lamusie". Wcześniej rozmawialiśmy o gorzowskiej oświacie i zmowie paliwowej. Za miesiąc kolejna debata. O szczegółach poinformujemy.
Aleksandra Szymańska, Gazeta Lubuska, 23 kwietnia 2008












"W Lipkach Wielkich jest duże lotnisko betonowo - asfaltowe z infrastrukturą. Lotnisko to jest oddalone od siedzib ludzkich a dojazd do Lipek Wielkich to przecież nie jest jakaś wyprawa."
"Lotnisko w Lipkach to kiepski argument. 
Po pierwsze jest daleko - ponad 20 km od centrum Gorzowa.
Po drugie znajduje się tam Leśna Baza Lotnicza pod zarządem Nadleśnictwa Karwin. Stacjonują tam samoloty patrolowe i gaśnicze które przez sporą część roku są w ciągłej gotowości i często latają gasić pożary lasów. Nie sądzę, żeby właściciel lotniska (Lasy Państwowe) zgodziły się na zmianę statusu lotniska na publiczne.
Po trzecie jest to dosyć wymagające lotnisko - z 3 stron otoczone ścianą lasu, na wzniesieniu, gdzie często zmienia się kierunek wiatru, końcowe podejście z kierunku 23 odbywa się nad budynkami w Lipkach Wielkich."

Dyskusje internautów z portalu: mmgorzow.pl

Piloci w Lipkach Wielkich pozwalają nam latać na swoim lotnisku. W ramach podziekowań postanowiiliśmy poświecić im miejsce na naszej stronie.


Tamtejsi piloci latają na Dromaderach i zwiadowczych Zlinach. Dromader jest naprawde pięknym potęznym jednosilnikowym dolnopłatem o konstrukcji calkowicie metalowej, z 3-kołowym stałym podwoziem z kółkiem ogonowym. Zbiornik umieszczony jest przed kabiną pilota. Napedem samolotu jest chłodzony powietrzem 9-cylindrowy silnik gwiazdowy ASz-62IR o mocy 736 kW, śmigło 4-łopatowe PZL-SP.OO o zmiennym skoku, pojemność integralnych zbiorników paliwa w skrzydłach 400 dm3.


Dlaczego ożywiać port w Gorzowie
Jaki jest sens ożywiać ten port lotniczy? W regionie gdzie ogromnym problemem jest jego niska dostępność komunikacyjna oraz oddalenie od innych regionów Europy, port lotniczy jest oknem na świat. Poprawia dostępność komunikacyjną, pozwala bezproblemowo i szybko dotrzeć z jednego krańca kraju na drugi.
Port lotniczy winien stać się lotniskiem sportowo-cywilnym. Obsługiwałby krajowy regularny ruch pasażerski realizowany krótkimi samolotami klasy STOL, dla których długość pasa startowego w Gorzowie jest wystarczająca. Prawdopodobnie realizowane byłyby połączenia z Warszawą, na które popyt jest największy..
Co potrzeba aby uruchomić tutaj regionalny port lotniczy? Konieczny jest niewielki budynek pełniący funkcję terminalu, urządzenia naprowadzające typu radiolatarnia (koszt. ok. 100 tys. PLN), oraz systemy oświetlenia i bezpieczeństwa. W zależności od zakresu prac koszty mogą wynieść od 1 mln PLN do nawet kilkunastu mln PLN w przypadku chęci posiadania portu bardzo dobrze wyposażonego. Niemniej po zakończeniu tych prac region będzie dysponował lotniskiem w miejscu gdzie jest ono potrzebne, zarówno turystom jak i mieszkańcom regionu.
Adam Fularz



Port lotniczy Gorzów wg dlapilota.pl.

Przykłady ożywionych lotnisk
Przykładem takiego portu regionalnego jest port lotniczy w Heringsdorf koło Świnoujścia, na wyspie Uznam.

http://www.flughafen-heringsdorf.de/pl/flugziele/(strona po polsku)
 
Aby pokazać że możliwe jest ożywienie portu o charakterze turystycznym poprzez ruch sezonowy, jako przykład podaję inne lotnisko w Sarmellek nad Balatonem:
 Jak ożywić ten port lotniczy?
Dziwi, że region ten, mając na swoim terenie dawne lotnisko o wymiarach 760- 800 metrów pozwalających przyjmować regularny ruch samolotów pasażerskich, nie stara się walczyć o ożywienie tego lotniska. Jestem tym zaskoczony, ponieważ ten region jest tak odległy od reszty kraju, że gdybym to ja zarządzał infrastrukturą transportową tego regionu, uruchomienie nieczynnego dziś lotniska byłoby absolutnym priorytetem w rozwoju regionu.
Lotnisko w Gorzowie, od wielu lat nieużywane osbługiwałoby regularne loty krajowe małymi samolotami (na przykład 18-miejscowe Jet Streamy, które obsługiwały połączenia LOT-u do Bydgoszczy, lub samoloty typu ATR po jego przebudowie). Uważam że to lotnisko zdecydowanie ma szanse na rynku krajowym, i jest na nie popyt, zwłaszcza ze najbliższy port odległy jest o kilkadziesiąt km, i ma on częste połączenia z Warszawą.
 W Zielonej Górze dzięki wysiłkowi lokalnych władz udaje się powoli ożywić tamtejsze lotnisko położone 34 km od centrum miasta i od 28 listopada 2005 wykonywane są loty do Warszawy (przewoźnik: wcześniej Jet Air a obecnie Sprintair). Jeśli pojawi się jakiś przewoźnik chętny uruchomić loty, lub miejscowe władze zdecydują się wzorem władz woj. Lubuskiego pozyskać linie lotnicze drogą subwencji celem wznowienia regularnego ruchu na lotnisku, lotnisko może oferować regularne połączenia. Wzorem Zielonej Góry, uruchomić by można połączenie krajowe niewielkimi samolotami mieszczącymi się na tym pasie (w Zielonej Górze pozyskano przewoźnika Jet Air, który wykorzystał małe, 18-miejscowe samoloty).
Powinna także zostać powołana spółka zarządzająca przyszłym portem- to bez wątpienia pierwszy krok. Port lotniczy daje dla regionu sporo korzyści. Ponadto niewielkie kilkunastomiejscowe samoloty, jakie teraz wprowadza do użytku wielu przewoźników lotniczych, sprawia że wprowadzenie takich połączeń do Gorzowa jest realne.

Nowy Port Lotniczy Gorzów, ze względu na swój krótki pas startowy, należałby do kategorii lotnisk miejskich (tzw. City Airport) lub małych regionalnych, która pojawiła się na świecie ok. 10 lat temu. Lotnisko to przyjmowałby loty krajowe wykonywane niewielkimi samolotami (z ATR-ami włącznie) oraz niektóre loty międzynarodowe wykonywane mniejszymi maszynami i zorientowane byłoby pod obsługę ruchu regionalnego i turystycznego. Uważam, że powstanie tego typu portu lotniczego jest kluczowe dla dalszego rozwoju Gorzowa jako miasta o rosnącym znaczeniu gospodarczym.

O kategorii miejskich i regionalnych portów lotniczych możnaby sporo napisać. Jak podają dane spółki 'Port Lotniczy Łódź Lublinek', te położone blisko lub wręcz w centrum miast porty przeżywają w tej chwili dynamiczny rozwój, tak jak lotnisko London City Airport -położone w centrum Londynu, posiadające pas startowy o dł. 1508 metrów- obsługuje rocznie ok. kilka mln pasażerów. Koncepcji tej sprzyja rozwijająca się dynamicznie nowa generacja samolotów średniego zasięgu, zabierających na pokład do 70 pasażerów, operujących z krótkich pasów startowych i spełniających ostre kryteria przepisów, dotyczących ochrony środowiska. Są to samoloty kategorii STOL (short take off and landing): ATR42, rodzina samolotów BAe-146 i Avro RJ, BAe Jetstream 41, DHC-6 Twin Otter, DHC Dash 7, DHC Dash 8Q, Dorniery 228 i 328, Fokkery 50 i 70, Saaby 340 i 2000 oraz Shorts 360-300 i inne. Lotniska takie mają zdecydowanie regionalny charakter.

Obecnie polskie lotnictwo, po obaleniu duopoli na rynku poprzez jego otwarcie, gwałtownie się rozwija i będzie się rozwijać.  Jak na razie ruch lotniczy rośnie i możliwe że za przy dobrej ofercie pojawi się popyt na regionalne przeloty lotnicze także w tym regionie. Uważam że ten region, tak trudno dostępy komunikacyjnie z reszty Europy, winien starać się rozwijać turystykę lotniczą i powinien ocalić od zapomnienia i zniszczenia swe porty lotnicze i wykorzystywać dostępną infrastrukturę. Państwa region mógłby mieć taki port niewielkim kosztem, i po prostu produktywnie wykorzystać tą infrastrukturę która ma w pobliżu.

Wszystko to sprawia, że reaktywacja portu, głównie dla ruchu turystycznego i regionalnego, jest ekonomicznie możliwa. Posiada już on bowiem potrzebną podstawową i najdroższą infrastrukturę- pas startowy oraz drogi kołowania, które nie powinny się marnować.

Mam nadzieję iż uważnie rozważą Państwo moją propozycję, wydaną z pozycji ekonomisty zajmującego się ekonomiką wykorzystania infrastruktury transportowej, i przystąpią Państwo do działań mających na celu szybkie ożywienie tego portu.



Mały port - duża korzyść
źródło: Puls Biznesu, 2004-11-05

Regiony. Reaktywacja niewielkich lotnisk może przyczynić się do rozwoju lokalnej gospodarki.
 
 Małe lotniska w Polsce są zaniedbane, a na Zachodzie tętnią życiem. Znaleźli się jednak odważni, którzy chcą i pod tym względem upodobnić nasz kraj do Unii.
 
 Wegług danych Krajowego Towarzystwa Lotniczego (AOPA Polska), w Polsce istnieją 234 lotniska i lądowiska. Tymczasem do państwowego rejestru lotnisk cywilnych wpisanych zostało tylko 18 takich obiektów. Faktem jest, że większość spośród skatalogowanych przez AOPA obiektów, to lotniska od dawna nie działające.
 
 W 4,5-milionowej Norwegii nawet licząca 2 tys. mieszkańców Alta ma swoje lotnisko, nie mówiąc już o większych miastach. W Niemczech działają 502 lotniska, we Francji - 460, w Anglii - 390, a w Stanach Zjednoczonych - 19,5 tys. Tymczasem w Polsce regularny ruch lotniczy tak naprawdę może obsługiwać 12 lotnisk. Jednak w różnych częściach kraju powstają inicjatywy reaktywacji zapomnianych lotnisk.
 (...)
  Marlena Gałczyńska



Mały port w Gorzowie jako baza pogotowia ratunkowego

Na przełomie listopada i grudnia 2012r. skierowałem dwa pisma do Wojewody Lubuskiego Pana Marcina Jabłońskiego w sprawie utworzenia bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Lipkach Wielkich. Swoim zasięgiem działania objęłoby północną część Województwa Lubuskiego. Mój list do wojewody został opublikowany w prasie lokalnej.
Argumentowałem, że należy powrócić do koncepcji wykorzystania lotniska leśnego w Lipkach Wielkich. Obecnie w Lipkach Wielkich znajduje się Leśna Baza Lotnicza znajdująca się na terenie należącym do Nadleśnictwa Karwin. Z wyremontowanego w 2006r. pasa startowego lotniska korzystają głównie samoloty przeznaczone do gaszenia pożarów pobliskich lasów oraz także lądują na tym lotnisku samoloty prywatne. Obok lotniska znajduje się kilkuhektarowa działka będąca własnością Gminy Santok. Stwierdziłem, że jest to doskonałe miejsce na lokalizację Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Koncepcja ożywienia lotniska w Lipkach Wielkich wielokrotnie spotykała się z pozytywnym stanowiskiem mieszkańców wsi i władz Gminy Santok.
W dniu 31 grudnia 2012r. otrzymałem następującą odpowiedź na mój list z Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp.:                   
Pan Mariusz Śpiewanek Radny Powiatu Gorzowskiego
W odpowiedzi na pismo z dnia 12 grudnia 2012r informuję, że Wojewoda Lubuski od 2005r. wielokrotnie występował z wnioskiem do Ministra Zdrowia o utworzenie stałej bazy SP ZOZ Lotnicze Pogotowie Ratunkowe na terenie Gorzowa Wielkopolskiego lub powiatu gorzowskiego. Potrzeba lokalizacji śmigłowca ratunkowego na tym terenie jest uzasadniona następującymi przesłankami:
  1. Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp. funkcjonuje jako centrum regionalne specjalistycznych usług medycznych.
  2. Cześć północna województwa jest poza zasięgiem operacyjnym LPR ( w procedurze startu 4 minut).
  3. Oddanie lubuskiego odcinka autostrady A2 i drogi ekspresowej S3 powoduje znaczne nasilenie ruchu drogowego.
  4. Województwo lubuskie ma najwyższy w kraju współczynnik wypadków komunikacyjnych z ciężkimi obrażeniami ciała.
  5. Trasy tranzytowe i tranzyt ładunków niebezpiecznych drogą kolejową i drogową oraz korytarz powietrzny międzynarodowego ruchu lotniczego.
  6. Decyzja Ministra Zdrowia o utworzeniu Centrum Urazowego w Zielonej Górze.
  7. Objęcie zasięgiem operacyjnym zespołu HEMS z Przylepu północnych rejonów Województwa Dolnośląskiego, co jeszcze bardziej zmniejszy dostępność do śmigłowca ratunkowego.
Deklaracja Marszałka Województwa o współpracy przy budowie bazy.
Organem założycielskim SP ZOZ Lotnicze Pogotowie Ratunkowe jest Minister Zdrowia i działalność tej jednostki jest finansowana z budżetu państwa z części, której dysponentem jest minister właściwy dla zdrowia. Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi na kilkukrotne wnioski Wojewody Lubuskiego informowało, że w chwili obecnej nie przewiduje budowy nowej bazy HEMS, a w następnych latach będzie opracowana strategia funkcjonowania SP ZOZ Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. W momencie podjęcia takich prac będzie możliwość wskazania miejsca dla lokalizacji ewentualnej nowej bazy dla zespołu HEMS. Mimo negatywnych decyzji Ministra Zdrowia Wojewoda Lubuski nadal widzi potrzebę utworzenia bazy dla śmigłowca ratunkowego dla północnej części województwa.
Z up. Wojewody Lubuskiego
Jarosław Śliwiński:
Dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego
Zgodnie z art. 68 Konstytucji RP obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Mieszkańcom północnej części Województwa Lubuskiego należy się taka sama, jak w innych rejonach Polski, szybka i skuteczna pomoc medyczna.                   
Dlatego apeluję do naszych gorzowskich parlamentarzystów o pilne działanie w Ministerstwie Zdrowia w sprawie utworzenia bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Lipkach Wielkich, które swoim działaniem obejmie mieszkańców północnej części Województwa Lubuskiego.
Mariusz Śpiewanek
Radny Powiatu Gorzowskiego z gmin Santok, Kłodawa, Lubiszyn 





Mały port w Gorzowie planowany był od kilkunastu lat

Trwająca od kilku lat dyskusja na temat lotniska dla Gorzowa spowodowała spory między mieszkańcami Różanek i Ulimia a władzami gmin : Kłodawy i Deszczna. Protesty mieszkańców tych podgorzowskich miejscowości powodują, że północna część województwa lubuskiego nie posiada bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jest to skandaliczna sytuacja ze względu na brak szybkiej możliwości udzielenia pomocy medycznej w nagłych sytuacjach. Uważam, że należy powrócić do koncepcji wykorzystania lotniska leśnego w Lipkach Wielkich. Jest to doskonałe miejsce na lokalizację bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W Lipkach Wielkich obecnie znajduje się Leśna Baza Lotnicza znajdująca się na terenie Nadleśnictwa Karwin. Z wyremontowanego w 2006r. pasa startowego lotniska w Lipkach Wielkich obecnie korzystają głównie samoloty przeznaczone do gaszenia pożarów pobliskich lasów oraz także lądują na tym lotnisku samoloty prywatne. Obok lotniska znajduje się kilkuhektarowa działka będąca własnością Gminy Santok.
Koncepcja ożywienia lotniska w Lipkach Wielkich wielokrotnie spotykała się z pozytywnym stanowiskiem mieszkańców wsi i władz Gminy Santok. W kadencji  1994 – 1998 Rada Gminy Santok na nadzwyczajnej sesji w Lipkach Wielkich pozytywnie wypowiedziała się na temat rozbudowy lotniska i zagospodarowania działki znajdującą się w pobliżu lotniska. Rada Gminy Santok w przyjętej w 2000r. Strategii Zrównoważonego Rozwoju Gminy Santok opowiedziała się za budową lotniska regionalnego w Lipkach Wielkich. Także w planie zagospodarowania przestrzennego województwa lubuskiego stwierdzono konieczność budowy lotniska regionalnego w Lipkach Wielkich.
W czasie wyborów samorządowych w dniu 24 października 2002r w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim został podpisany list intencyjny w sprawie współpracy pomiędzy Wojewodą Lubuskim Andrzejem Korskim, Prezydentem GorzowaTadeuszem Jędrzejczakiem oraz Wójtem Gminy Santok Stanisławem Chudzikiem w celu utworzenia lotniska w Lipkach Wielkich. Zdaniem stron lotnisko usytuowane w okolicach Gorzowa Wlkp. znacznie usprawni komunikację wewnątrz i na zewnątrz województwa lubuskiego. Miało ono służyć m.in. do celów ochrony środowiska, turystycznych oraz sportowych. Działania te są zgodne z Celem 1 ,,Strategii Rozwoju Województwa Lubuskiego jak stwierdziły w/w osoby. Mieszkańcy Lipek Wielkich w uchwalonym w 2008r. na zebraniu wiejskim Planie Rozwoju Miejscowości opowiedzieli się rozbudową lotniska. Stwierdzili, że jest to szansa na rozwój miejscowości.
Jak już wspomniałem obecnie lotnisko w Lipkach Wielkich wykorzystywane jest przez samoloty do gaszenia lasów oraz przez samoloty prywatne. Należy także wspomnieć, że z tego lotniska korzystali kandydaci na prezydenta RP w czasie ostatniej kampanii prezydenckiej.
Lotnisko w Lipkach Wielkich spełnia zatem wszystkie funkcje do powstania tam bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Rozwój tego lotniska spowoduje także konieczność zatrudnienia dodatkowych osób z miejscowości Lipki Wielkie.
Argumentów przemawiających za powstaniem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Lipkach Wielkich jest więcej. Teraz jest konieczność szybkich działań władz państwowych dla dobra mieszkańców północnej części województwa lubuskiego. Przecież zdrowie i życie człowieka jest najważniejsze.
Apeluję do Pana Wojewody Lubuskiego i naszych gorzowskich parlamentarzystów o pilne powstanie bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Lipkach Wielkich.

Mariusz Śpiewanek, Stowarzyszenie Tylko Gorzów
Radny Powiatu Gorzowskiego,
wybrany z okręgu gmin Santok, Kłodawa, Lubiszyn
wg http://www.gorzow24.pl/news/14046/baza-lotniczego-pogotowia-ratunkowego-w-lipkach-wielkich.html



Mały port w Gorzowie a port lotniczy Babimost
wg http://nadwarta.blogspot.com/2013/06/marcinkiewicz-za-babimostem-wojewoda.html

Gorzowski polityk broni inwestycji w Port Lotniczy w Babimoście, choć takimi optymistami nie są nawet politycy z Zielonej Góry. Pozostaje dylemat – to wyraz politycznej odwagi i mówienia „jak jest", czy mówienie tego „co chce partia". Na rok przed układaniem list wyborczych warto nie podpadać – może to jest odpowiedź. Tymczasem wojewoda i politycy PO kombinują jak tu wybudować lotnisko w podgorzowskim lesie. Może być sto razy taniej i lepiej niż w Babimoście...

Inwestycja w niewielki port lotniczy w Lipkach Wielkich, to świetny pomysł
i ma sporą grupę zwolenników - w Gorzowie i w Warszawie. Chyba większą
niż biznesplan lotniska w Babimoście, bo we wszystkim zabrakło proporcji...
i finansowego umiaru.


Mówienie pod prąd, gdy zapotrzebowanie społeczne jest inne, to nie częsta cecha gorzowskich polityków. Tymczasem, odważną z punktu widzenia społecznej percepcji tezę – może z obawy przed władzami partii – postawił w Radiu Gorzów radny wojewódzki Platformy Obywatelskiej Mirosław Marcinkiewicz.
„Gdyby nie było tych wszystkich inwestycji w Port Lotniczy w Babimoście, to można by to miejsce zaorać. Ten argument mnie jakoś przekonuje" – powiedział polityk dawnego ZChN-u i Akcji Wyborczej Solidarność, a dzisiaj PO. Jednocześnie odpowiedział na zarzuty Zachodniego Ośrodka Polityki Regionalnej, które ogłosiło iż sprawę finansowania babimojskiego lotniska zgłosi do Najwyższej Izby Kontroli. „Czy finansowanie jest zgodne z prawem? Odpowiedź brzmi tak, bo Regionalna Izba Obrachunkowa nigdy tego nie zakwestionowała. Decyduje większość" – odpiera zarzuty Mateusza Muchela z ZOPR polityk PO.
„Może lepiej żeby decydował zdrowy rozsądek i matematyka" – uważa znów jeden z liderów PiSRobert Jałowy. Prawda jest taka, że w ciągu kilkunastu najbliższych tygodni wektory dyskusji nad lubuskim lotnictwem mogą obrócić się w inną stronę – teraz północna część regionu będzie lobbowała za pieniędzmi.
Nie jest tajemnicą iż wojewoda lubuskie Jerzy Ostrouch oraz urzędnicy m.in. dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie Witold Koss są już „po słowie" i oficjalne pojawienie się sprawy lotniska w podgorzowskich Lipkach Wielkich, to tylko kwestia czasu.
Inwestycja byłaby znacznie tańsza i funkcjonalnością - nawet pomimo słabszej infrastruktury - mogłaby przebić Babimost. „Wstępne uzgodnienia są, ale droga jeszcze daleka. W przyszłym tygodniu kolejne rozmowy" – mówi NW współpracownik wojewody. Temat nie jest nowy, ale role się odwrócą, a politycy z Zielonej Góry będą mogli użyć tych samych argumentów: rozwijajmy połączenia kolejowe, nasze lotnictwo nigdy nie będzie lokalne i… jeden port już mamy, ale jest nierentowny.
Inna sprawa, że kolejna fantasmagoria marszałek Elżbiety Polak właśnie pękła jak mydlana bańka – nie będzie lotów z Babimostu do Gdańska. Wszystko dlatego, że firma SprintAir zaproponowała w przetargu większą kwotę niż było to przewidziane. Problem ? Nie ma żadnego, bo marszałek Polak ma pieniędzy "w brud". „Poprosimy sejmik o brakującą kwotę. Liczę na szybką zgodę" – mówi świeżo upieczony wicemarszałek Bogdan Nowak. Oby nie wyszedł z tego spalony kotlet polityczny...


Mały port w Gorzowie – nieaktualne plany
2008-03-17, wg http://www.tur-info.pl/p/ak_id,16607,,gorzow,w_gorzowie,w_klodawie,lotnisko,ladowisko,smiglowiec_ratowniczy,hangary.html
Lotnisko z dwoma pasami - betonowym o długości 1300 m oraz trawiastym lądowiskiem, bazą śmigłowca ratowniczego, hangary, "dworzec", parkingi - tak ma w przyszłości wyglądać lokalne lotnisko w Gorzowie.

Projekt planu zagospodarowania przestrzennego pod wielofunkcyjne lotnisko został już przedstawiony w podgorzowskiej Kłodawie (lotnisko leży na terenie gminy). Sam plan przedstawiono dzień później na konferencji zorganizowanej przez Zachodnią Izbę Przemysłowo-Handlową i Frankfurcki Instytut Logistyki Ekologicznej.

Na 185 ha ziemi leżącej w trójkącie Gorzów-Wojcieszyce-Różanki ma powstać w pierwszej kolejności lotnisko trawiaste, a potem z betonowym pasem. Nowy port ma być bazą lotnictwa ratowniczego, lotniskiem kryzysowym (np. w razie pożarów lasów), awaryjnym a także rekreacyjnym i sportowym, kierowanym przez Aeroklub Gorzowski. W przyszłości ma również obsługiwać tzw. małą komunikację (awionetki) oraz loty "taksówek powietrznych" do większych lotnisk.

Na przekwalifikowane ziemi rolniczej pod lotnisko wyraziło już zgodę Ministerstwo Rolnictwa. Dalsze losy przyszłego lotniska teraz zależą od radnych Kłodawy. Do czasu uprawomocnienia się ewentualnej uchwały, gminy Kłodawa i Gorzów muszą zaleźć beneficjenta ewentualnych środków z UE, za które będzie budowane lotnisko. Według senatora Henryka M. Woźniaka, może to być na przykład podmiot powołany przez miasto Gorzów i sąsiednie gminy ze związku MG 6. O tym muszą zadecydować jednak ościenne rady gmin.

Budowa lotniska z płytą będzie kosztowała ok. 150 mln zł. Kwotę tę zapisano w 6-letnim planie inwestycyjnym Gorzowa. Wiadomo jednak, że sam Gorzów nie podoła kosztom. - Jeszcze nie podjęliśmy decyzji, w jaki sposób i przez kogo powołany podmiot zajmie się budową oraz zarządzaniem lotniskiem - mówi Urszula Stolarska, wiceprezydent Gorzowa.

Jest jednak szansa na unijne dotacje (budowa lotniska w Gorzowie znalazła się w Strategii Rozwoju Województwa Lubuskiego), z drugiej strony Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ma już fundusze na budowę swojej bazy pod Gorzowem. Baza śmigłowca ratowniczego wraz z trawiastym lądowiskiem, które użytkowałby też gorzowski Aeroklub, to pierwszy krok do powstania lotniska. Z istniejącego raportu o wpływie portu na przyrodę wynika, że hałas nie będzie uciążliwy dla okolicznych osiedli i wsi.

Karl-Heinz Boßan, przewodniczący zarządu Frankfurckiego Instytutu Logistyki Ekologicznej obiecał pomoc przy projektowaniu oraz budowie lotniska. - W latach 90. w okolicach Berlina większość lokalnych lotnisk została zmodernizowana, dziś spełniają one standardy unijne. - Taki standard musi mieć również lotnisko w Gorzowie, wtedy w naturalny sposób znajdzie się ono w sieci małych lotnisk okalających Berlin - mówi Boßan.


Wybrał: Adam Fularz, opr. na podst. Wikipedii,  Inst. Ekonomiczny
--
--

Adam Fularz, manager Radiotelewizji

Prezes Zarządu, WIECZORNA.PL SP. Z O. O.,ul. Dolina Zielona 24A,   65-154 Zielona Góra

Wydawnictwo Merkuriusz Polski
"Wieczorna.pl" sp. z o.o.
T +48604443623
+442035142037
E adam.fularz@wieczorna.pl
Dolina Zielona 24a, PL 65-154 Zielona Góra

AGENCJA PRASOWA MERKURIUSZ POLSKI- Wieści i treści od 3 stycznia 1661

TEKSTY

Każdego dnia Agencja Merkuriusz udostępnia kilka materiałów prasowych ze wszystkich regionów Polski. Dotyczą one najważniejszych wydarzeń w skali kraju, różnych dziedzin życia. Stanowi źródło informacji dla redakcji prasowych.

ZDJĘCIA

Na zamówienie abonenta udostępniamy serwis fotograficzny. Korzystają z niego serwisy internetowe i redakcje prasowe.

WIDEO

Na zamówienie abonenta udostępniamy serwis video. Korzystają z niego stacje telewizyjne.


--

__________________________________________________________________________

 

Merkuriusz  Polski

 

Agencja Prasowa. W Krakowie od 3 stycznia 1661 r.






Adam Fularz, manager Radiotelewizji

Prezes Zarządu, WIECZORNA.PL SP. Z O. O.,ul. Dolina Zielona 24A,   65-154 Zielona Góra

Wydawnictwo Merkuriusz Polski
"Wieczorna.pl" sp. z o.o.
T +48604443623
F +442035142037
E adam.fularz@wieczorna.pl
Dolina Zielona 24a, PL 65-154 Zielona Góra
KRS 0000416514, NIP 9731008676, REGON 081032764

AGENCJA PRASOWA MERKURIUSZ POLSKI- Wieści i treści od 3 stycznia 1661

TEKSTY

Każdego dnia Agencja Merkuriusz udostępnia kilka materiałów prasowych ze wszystkich regionów Polski. Dotyczą one najważniejszych wydarzeń w skali kraju, różnych dziedzin życia. Stanowi źródło informacji dla redakcji prasowych.

ZDJĘCIA

Na zamówienie abonenta udostępniamy serwis fotograficzny. Korzystają z niego serwisy internetowe i redakcje prasowe.

WIDEO

Na zamówienie abonenta udostępniamy serwis video. Korzystają z niego stacje telewizyjne.

Posted by Telewizja Opera on 05:14. Filed under . You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0

0 komentarze for Petycja do posłów z Gorzowa w sprawie nieużywanego lotniska Gorzów Wielkopolski

Prześlij komentarz

Recent Entries

Recent Comments

Photo Gallery