Port Lotniczy Wroclaw_juz 20 polaczen sieciowych dziennie
Samoloty w barwach sieciowych przewoźników – Lufthansy, Air France, SAS oraz SWISS – można dziś spotkać na wrocławskim lotnisku częściej niż kiedykolwiek przedtem. A będzie ich jeszcze więcej: już w lutym zadebiutują flagowe linie belgijskie Brussels Airlines, a od sezonu letniego holenderski potentat KLM. Liczba pasażerów korzystających z połączeń sieciowych wzrosła w tym roku o ponad 20%.
Więcej informacji w załączeniu. W razie pytań, pozostaję do dyspozycji.
Zdjęcia (fot. Port Lotniczy Wrocław, KLM) dostępne pod linkiem: https://bit.ly/2zSvpgs
Aby pobrać całą galerię zdjęć, kliknij w ikonkę POBIERZ, która znajduje się na niebieskim pasku (prawy górny róg).
Pozdrawiam serdecznie,
Aleksandra Palus
PR EXPERT
GSM + 48 509 065 355
Wrocław, 11 grudnia 2018 r.
Informacja prasowa
Port Lotniczy Wrocław: już 20 połączeń sieciowych dziennie
Samoloty w barwach sieciowych przewoźników – Lufthansy, Air France, SAS oraz SWISS – można dziś spotkać na wrocławskim lotnisku częściej niż kiedykolwiek przedtem. A będzie ich jeszcze więcej: już w lutym zadebiutują flagowe linie belgijskie Brussels Airlines, a od sezonu letniego holenderski potentat KLM. Liczba pasażerów korzystających z połączeń sieciowych wzrosła w tym roku o ponad 20%.
Tylko w ostatnim roku przewoźnicy uruchomili lub ogłosili aż pięć nowych połączeń sieciowych z Wrocławia: do Zurychu, Stuttgartu, Paryża (na główne lotnisko Charles de Gaulle), a także do Brukseli (od 25 lutego 2019) oraz do Amsterdamu Schiphol (od 6 maja 2019).
Z Wrocławia za ocean
Licząc z nowymi połączeniami, pasażerowie będą mieli do dyspozycji nawet 20 sieciowych połączeń dziennie, sześć rejsów dziennie do Warszawy, cztery do Frankfurtu, trzy do Monachium, po jednym do Paryża (CDG), Amsterdamu i Düsseldorfu. Sześć razy w tygodniu można polecieć do Kopenhagi, po cztery rejsy realizowane są na trasach do Zurychu i Stuttgartu, a do Brukseli samoloty będą latały trzy razy w tygodniu. Bilety na oba połączenia uruchamiane w 2019 roku są już dostępne w systemach rezerwacyjnych przewoźników. – Oferta połączeń sieciowych jest obecnie najbogatsza w historii naszego lotniska. Obejmuje największe w Europie porty przesiadkowe, a jednocześnie dobrze koresponduje z potrzebami biznesu w regionie. Umożliwia m.in. dogodne zaplanowanie business day z wylotem z Wrocławia. Wyraźnie rośnie również udział pasażerów poruszających się w ruchu tranzytowym, w tym zwłaszcza na trasach międzykontynentalnych – mówi Dariusz Kuś.
Przypomnijmy, że trzymilionowy, rekordowy pasażer wrocławskiego lotniska przyleciał z Meksyku przez Paryż (CDG). Wśród atrakcyjnych połączeń przesiadkowych z Paryża wybieranych prze pasażerów są też egzotyczne Sao Paulo, Mauritius czy Rio de Janeiro. Pasażerowie podróżujący np. do i ze Stanów Zjednoczonych często korzystają też z przesiadek we Frankfurcie, Monachium czy Kopenhadze. Po uruchomieniu rejsów do Amsterdamu wachlarz możliwości na dalekich trasach będzie jeszcze szerszy. Lotnisko Schiphol, główny port linii KLM, czyli jednego ze światowych potentatów, zapewnia dogodne połączenia m.in. do Nowego Jorku, Bostonu, Detroit, Waszyngtonu, Los Angeles czy Montrealu, a spośród innych kierunków m.in. do Szanghaju, Tokio. Dotrzemy tam także z liniami Air France przesiadając się na lotnisku Charlesa de Gaullea'a.
Znakomite wyniki przewoźników sieciowych
Rozwój segmentu sieciowych połączeń międzynarodowych na wrocławskim lotnisku dobrze obrazują liczby. W okresie od stycznia do końca października 2018, z oferty przewoźników skorzystało blisko 400 tys. pasażerów, co oznacza wzrost aż o 21,7% w porównaniu do tego samego okresu poprzedniego roku. Liczba operacji lotniczych, tj. startów i lądowań, w tym segmencie ruchu wzrosła o 35,9%. Uwagę zwraca również fakt, że w samolotach zajętych jest bardzo dużo miejsc, np. na trasie do Paryża (CDG) blisko 90%. Popularność tego połączenia docenił sam przewoźnik, wprowadzając - od nowego sezonu - większe samoloty na tej trasie. Natomiast pod względem liczby pasażerów najpopularniejsze są połączenia do niemieckich hubów przesiadkowych i kluczowych centrów biznesowych, czyli do Frankfurtu i Monachium.
Czy można się spodziewać dalszego rozwoju połączeń sieciowych z Wrocławia? Jakie nowe kierunki mogą się pojawić?
– Chciałbym podkreślić, że sukcesywnie realizujemy nasze strategiczne cele. Zyskaliśmy długo oczekiwane połączenia do Brukseli, a nieco wcześniej do Zurychu. Ogromnym sukcesem jest uruchomienie rejsów do Amsterdamu i do Paryża – mówi Dariusz Kuś. Łącznie w rozkładzie lotów na sezon zimowy 2018/2019 znajduje się 10 połączeń do portów przesiadkowych (w tym krajowe na Lotnisko Chopina w Warszawie). Dodajmy przy tym, że podział na segmenty sieciowy i niskokosztowy w przypadku części kierunków się zaciera. Np. rejsy do Paryża (CDG) wybierają też turyści, a z niskokosztowych połączeń do Londynu, na lotniska Stansted (Ryanair) i Luton (Wizz Air), a także do Sztokholmu, Dublina, Madrytu czy Mediolanu korzysta coraz więcej tzw. białych kołnierzyków. Zgodnie z prognozami, w całym 2018 roku wrocławskie lotnisko obsłuży ponad 3,3 mln podróżnych, co będzie oznaczało wzrost na poziomie ok. 15% w porównaniu do 2017 roku. Port Lotniczy Wrocław został uznany za jeden z najszybciej rozwijających się lotnisk w Europie. Zajął 7 miejsce w rankingu „Anker Report", przygotowanym na podstawie danych serwisu Flight Global. Pod uwagę brano liczbę nowych kierunków wprowadzonych w ciągu roku. Pod tym względem wrocławskie lotnisko znalazło się wśród portów o globalnym znaczeniu, jak Moskwa, Berlin czy Paryż.