Buspasy w Zielonej Górze wzorem Rzeszowa? Mają bardzo wielu wrogów (nawet w redakcjach).
Pytam jednego z dziennikarzy. Czy poruszy temat bus pasów? Otóż- nie. Nie teraz. Jak ja sobie to wyobrażam? -pyta. Przecież korek samochodów osobowych byłby jeszcze dłuższy niż obecnie- odpowiada. Podaję mu przykład Rzeszowa czy pobliskich miast Niemiec. Chyba nie przekonuję.
Przepisy stanowiące podstawę prawną świadczenia usług przewozowych przez Miejski Zakład Komunikacji w Zielonej Górze nie przewidują zwrotu kosztów biletów za przejazd, który został zrealizowany. Jak wskazuje Pan w swojej wiadomości, jechał Pan autobusem – linia nr 30 – i dotarł nim do miejsca docelowego. Usługa została więc wykonana, tym samym brak jest podstaw do wnoszenia jakichkolwiek roszczeń, w tym zwrotu „kwoty za bilet", a tym bardziej wspominanego przez Pana „jakiegoś odszkodowania".
Odnosząc się do pozostałych uwag zawartych w Pana mailu.
W Zielonej Górze nie było i nie ma buspasów (nie licząc szczątkowych rozwiązań na ul. Lwowskiej, Szosie Kisielińskiej czy ul. Batorego). Autobusy jeżdżą po tych samych drogach, z których korzystają wszyscy zmotoryzowani uczestnicy ruchu w Zielonej Górze – nie mają szczególnych przywilejów i udogodnień. W godzinach natężonego ruchu – tzw. szczytu – wpływa to znacząco na prędkość ich poruszania się i punktualnego realizowania kursów – wpływa negatywnie. Jak Pan zauważył, stoją w korkach. W ostatnich miesiącach różnego rodzaju utrudnienia są w Zielonej Górze wyjątkowo dokuczliwe. Powodowane jest to m.in. realizowanymi na dużą skalę różnymi inwestycjami drogowymi. Zapewne doskonale Pan wie, że trwają prace m.in. na ul. Dworcowej, Bema, Batorego, Aglomeracyjnej. Nie pozostaje to oczywiście bez wpływu na ruch kołowy w mieście - bardzo go utrudnia. A że autobusy nie korzystają ze „skrótów", objazdów czy zmiany trasy celem przejechania ulicami mniej zatłoczonymi w danym momencie, co czynić mogą kierowcy samochodów osobowych – stoją w korkach. W sposób szczególny widoczne jest to aktualnie m.in. na ul. Sulechowskiej czy Chrobrego. „Złapane" tu przez autobusy opóźnienia, wynikające głównie właśnie z przejazdu wyjątkowo zatłoczonymi odcinkami zielonogórskich dróg, trudno jest zniwelować, bowiem i na pozostałych ulicach ruch jest natężony.
W swoim mailu wskazuje Pan konkretnie na przejazd linią nr 30 z przystanku Dolina Zielona, tj. ulicą Sulechowską, obciążoną aktualnie w sposób o wiele większy jak wtedy, gdy przejezdna jest m.in. ulica Dworcowa i Bema oraz Staszica. Podróżował więc Pan po trasie, na której od dłuższego już czasu tworzą się, największe chyba w Zielonej Górze, korki. Wybrana przez Pana do przejazdu na Aleję Konstytucji 3 Maja linia nr 30, realizuje swój kurs z ul. Sulechowskiej do Al. Konstytucji 3 Maja nie najkrótszą drogą, tj. przez ul. Chrobrego, ale jedzie ul. Westerplatte, Al. Wojska Polskiego, Dąbrówki, Długą i właśnie Konstytucji 3 Maja – co oznacza, że przejeżdża praktycznie przez całe centrum miasta. Tym samym w godzinach szczytu występuję duże ryzyko jej opóźnień. Pasażerowie korzystający z komunikacji muszą brać pod uwagę, że autobusy w godzinach szczytu mogą stać w korkach i stosownie do tego planować swoją podróż – rozważając także alternatywne sposoby dotarcia na wybrane miejsce, jeśli muszą do w nich być absolutnie punktualnie.
Jako że chcemy odpowiedzieć Panu jak najbardziej precyzyjnie w kwestii opóźnienia linii nr 30, prześledziliśmy wskazany kurs w dniach od 4 do 27 lutego pod kątem punktualnej jego realizacji. Opóźnienia powyżej 10 minut (jak w Pan przypadku) wystąpiły w tym czasie 3 krotnie. W pozostałych dniach autobus mógł przejechać wskazaną trasę ze średnio 5-minutowym „poślizgiem", co zważywszy na to, jak jest długa i którędy przebiega, uznajemy za tolerowalne.
Nie jesteśmy niestety w stanie zaplanować idealnego czasu przejazdu dla autobusów ze względu na to, że ruch każdego dnia jest inny. Przyjmując czas maksymalny w momencie nie występujących zatorów, autobus musiałby odczekiwać na przystankach do zaplanowanego w rozkładzie jazdy odjazdu. Jednocześnie staramy się podnosić jakość świadczonych przez nas usług, ale czasami, z przyczyn niezależnych od MZK i mimo naszego zaangażowania, zdarzają się problemy i pasażerów spotykają niedogodności. Za te powstałe z naszej winy oczywiście zawsze przepraszamy i uczymy się na błędach, ale te niezależne od nas mogą przytrafić się zawsze, a my nie możemy nic zrobić. Pasażerów prosimy natomiast o zrozumienie i racjonalne spojrzenie na komunikację miejską jako element większego „żywego" systemu, ale również odrobinę życzliwość.
Z poważaniem
Sabina Hibner
Dział Obsługi i Zamówień Publicznych
Miejski Zakład Komunikacji w Zielonej Górze
__________________________________________________________________________
Merkuriusz Polski
Agencja Prasowa. W Krakowie od 3 stycznia 1661 r.
Adam Fularz, manager Radiotelewizji
Prezes Zarządu, Wieczorna.pl SP. Z O. O.,ul. Dolina Zielona 24A, 65-154 Zielona Góra
Wydawnictwo Merkuriusz Polski
"Wieczorna.pl" sp. z o.o.
T +48604443623
E adam.fularz@wieczorna.pl
KRS 0000416514, NIP 9731008676, REGON 081032764
AGENCJA PRASOWA MERKURIUSZ POLSKI- Wieści i treści od 3 stycznia 1661
Informuję rozmówcę o przysługującym mu prawie do autoryzacji wypowiedzi udzielonych naszej agencji. Aby skorzystać z prawa, rozmówca niezwłocznie po udzieleniu wypowiedzi dla AP Merkuriusz Polski musi oznajmić że skorzysta z tego prawa. Czas na autoryzację wynosi 6 godzin od otrzymania przez rozmówcę zapisu jego słów.