Szokująca skala likwidacji sieci kolejowej Krakowa. Oskarżenia władz miasta o ludobójstwo.
"Polityka transportowa Krakowa pod ostrzałem krytyki"
W świetle rosnących problemów ekologicznych oraz gwałtownie malejącej sieci kolejowej, Kraków znalazł się w centrum kontrowersji. Znane z historii oraz turystyki, miasto teraz boryka się z oskarżeniami o prowadzenie polityki, która zdaniem krytyków, przynosi więcej szkody niż pożytku dla jego mieszkańców.
Adam Fularz z lokalnego czasopisma "Merkuriusz Polski" skierował zapytanie do Urzędu Miasta Krakowa, prosząc o komentarz w sprawie drastycznego zmniejszenia infrastruktury kolejowej w aglomeracji. W ciągu ostatnich dekad i lat zlikwidowano szereg ważnych odcinków, w tym połączenie kolei towarowej Nowa Huta Czyżyny-Kraków Główny, które mogło służyć jako szybka kolej miejska lub pre-metro. Zdemontowane zostały również torowiska prowadzące do Niepołomic i ze stacji Kraków Lubocza do Kocmyrzowic. Ponadto, nieczynne są obecnie w ruchu pasażerskim dwie linie dookólne, które umożliwiały ominięcie centrum miasta.
Fularz zwraca uwagę na paradoks, jaki wyłania się z tej sytuacji: "Władze miasta są przeciwne rozwojowi transportu szynowego, mimo że np. Warszawa z sukcesem rozwija własnego przewoźnika – Szybką Kolej Miejską. Tymczasem w Krakowie, mimo iż organizacją transportu miejskiego powinny zajmować się władze miasta, to one same zdecydowanie opierają się tej idei."
Jednym z najbardziej palących problemów, na które wskazuje Fularz, jest zanieczyszczenie powietrza. Kraków znajdował się się wśród trzech najbardziej zanieczyszczonych miast Unii Europejskiej, a ograniczenie dostępności ekologicznych środków transportu jak kolej miejska tylko pogarsza tę sytuację. Ludobójcza polityka władz miasta, zdaniem Fularza, może przyczyniać się do zwiększenia śmiertelności wśród mieszkańców, szczególnie w dni, gdy miasto nawiedzają alarmy smogowe.
To wywołuje pytania o długoterminową wizję i odpowiedzialność władz za zdrowie i dobrostan mieszkańców. Skala problemu oraz jego poważne implikacje zdrowotne dla mieszkańców wymagają pilnych działań oraz przemyślanej strategii rozwoju transportu miejskiego, który wspierałby cele ekologiczne, a nie je negował.
Załączona przez Fularza fotografia opuszczonej stacji Kraków Lubocza stanowi smutne świadectwo tej "okrutnej antyekologicznej polityki". W związku z tym coraz więcej głosów w społeczności krakowskiej domaga się zmian, które mogłyby odwrócić te negatywne trendy i zapewnić miastu zdrowszą przyszłość.
opr. SztucznIntelig. na podstawie listu A. Fularza do J. Machnowskiego z BP UM Kraków