Transport zbiorowy w Brazylii
Od paru lat podróżuję do Brazylii, i oglądam przemiany tej wschodzącej potęgi. Rozwojowi gospodarczemu w brazylijskim stylu zbędne są koleje czy transport szynowy. Transport dalekobieżny obsługują autobusy czy samoloty, nawet cenowo konkurencyjne z autobusami na większych dystansach, dzięki czemu nawet najbiedniejsi czasem wzbijają się w powietrze.
Kolej dalekobieżna czy regionalna nie istnieje całkowicie. Wokół kilku miast funkcjonują systemy pociągów podmiejskich. W centrum Rio de Janeiro straszy gigantyczny gmach opuszczonego dworca kolei dalekobieżnej, inny dworzec dalekobieżny, Central do Brasil, służy dziś wyłącznie pociągom podmiejskim, przeznaczonym, sądząc z ich jakości, dla mniej zamożnych. W kilkunastomilionowej aglomeracji Rio de Janeiro transport szynowy istnieje głównie w formie półtorej linii metra. Snuje się co prawda mgliste projekty odbudowy kolei, pozbawione konkretów. Wielki, 201-milionowy kraj obywa się praktycznie bez transportu szynowego. Na głównych ulicach Rio wydzielono ostatnio dwupasmowe buspasy. Widzę zmiany: nieomal zanikły droższe, bardziej luksusowe sieci autobusowe przeznaczone dla warstwy zarządzającej. Transport zbiorowy podrożał do tego stopnia że wespół z przyjaciółmi częściej wybieraliśmy taksówki. Ostatni system tramwajowy w Rio znów na nowo funkcjonuje po tym jak po serii drobnych incydentów wskazujących na braki w należytym utrzymaniu archaicznego taboru pojazd wykoleił się na stromym odcinku zabijając 5 osób. Prasa donosiła iż od 10 lat nie zakupywano części zamiennych do pojazdów.
Brazylijczycy zdają się mieć tendencję do porzucania problemów i rozpoczynania na nowo. Transport szynowy, ongiś rozwinięty na europejskim poziomie, dziś jest niewielkim marginesem. Jednocześnie mieszkający w Brazylii cudzoziemcy opowiadali historię o nowej cywilizacji, za jaką wielu Brazylijczykjów uważa ich kraj. Jego cechą charakterystyczną jest darwinistyczny, XIX- wieczny kapitalizm i raczej mocno skorumpowane, zwykle mało obecne państwo. W prasie czytałem o korupcji na miliardową skalę, i to w tekstach u dołu strony. Mieszkający w Rio de Janiro ekspaci mówili o powszechności procederu i niewielkim procencie odzyskiwanych przywłaszczonych środków publicznych.
A. Fularz
Kolej dalekobieżna czy regionalna nie istnieje całkowicie. Wokół kilku miast funkcjonują systemy pociągów podmiejskich. W centrum Rio de Janeiro straszy gigantyczny gmach opuszczonego dworca kolei dalekobieżnej, inny dworzec dalekobieżny, Central do Brasil, służy dziś wyłącznie pociągom podmiejskim, przeznaczonym, sądząc z ich jakości, dla mniej zamożnych. W kilkunastomilionowej aglomeracji Rio de Janeiro transport szynowy istnieje głównie w formie półtorej linii metra. Snuje się co prawda mgliste projekty odbudowy kolei, pozbawione konkretów. Wielki, 201-milionowy kraj obywa się praktycznie bez transportu szynowego. Na głównych ulicach Rio wydzielono ostatnio dwupasmowe buspasy. Widzę zmiany: nieomal zanikły droższe, bardziej luksusowe sieci autobusowe przeznaczone dla warstwy zarządzającej. Transport zbiorowy podrożał do tego stopnia że wespół z przyjaciółmi częściej wybieraliśmy taksówki. Ostatni system tramwajowy w Rio znów na nowo funkcjonuje po tym jak po serii drobnych incydentów wskazujących na braki w należytym utrzymaniu archaicznego taboru pojazd wykoleił się na stromym odcinku zabijając 5 osób. Prasa donosiła iż od 10 lat nie zakupywano części zamiennych do pojazdów.
Brazylijczycy zdają się mieć tendencję do porzucania problemów i rozpoczynania na nowo. Transport szynowy, ongiś rozwinięty na europejskim poziomie, dziś jest niewielkim marginesem. Jednocześnie mieszkający w Brazylii cudzoziemcy opowiadali historię o nowej cywilizacji, za jaką wielu Brazylijczykjów uważa ich kraj. Jego cechą charakterystyczną jest darwinistyczny, XIX- wieczny kapitalizm i raczej mocno skorumpowane, zwykle mało obecne państwo. W prasie czytałem o korupcji na miliardową skalę, i to w tekstach u dołu strony. Mieszkający w Rio de Janiro ekspaci mówili o powszechności procederu i niewielkim procencie odzyskiwanych przywłaszczonych środków publicznych.
A. Fularz
Posted by Adam Phoo
on 09:10.
Filed under
transport publiczny
.
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0
d
No tak u nas transporty inaczej, u nich transporty inaczej. Ja to w ogóle do biznesu potrzebuję czegoś specjalistycznego, to myślę, że takie https://www.extrego.com/ firmy mi pomogą. Mam coś do rozesłania na kraj, co po prostu nie może być długo transportowane. I mam nadzieję, że oni się tym zajmą właśnie dla mnie.