W mediach niemieckich pojawił się reportaż o pobieżnie robionych "Gutachten" czyli ekspertyz dotyczących portów lotniczych. Wiele z przepowiedni ruchu lotniczego nie sprawdzało się w ogóle w praktyce, przepowiedziane biznesplany nie udawały się, a porty lotnicze w regionach odnotowywały dotkliwe straty. 

W Zielonej Górze wynajęci eksperci w ogóle nie odwiedzali portu lotniczego. Ja sam, choć piszę o tym porcie lotniczym, ostatni raz skorzystałem z niego jako dziecko. Nie znam od środka nawet wyglądu tego budynku- ostatni raz stąd odlatywałem jako kilkuletnie dziecko, w dodatku mało co pamiętam z tej podróży. Pamiętam że jechaliśmy wielkim autobusem z dziwnego przystanku pod hotelem "Polan" wykorzystywanego tylko przez autobusy kursujące na lotnisko. W Zielonej Górze było kilka takich dziwnych przystanków specjalnych autobusów na lotnisko. 

Dopiero po latach jakiś eksport wreszcie odwiedził ów port lotniczy by dostrzec jego niedostosowanie do współczesnych realów technologicznych.

W Niemczech okazało się że dopiero od 4 mln pasażerów porty lotnicze przynoszą zyski. Dlatego zaproponowałem na przykład połączenie portu lotniczego Zielona Góra z biznesem wystawowo- muzealnym, i zorganizowanie tam bogatej ekspozycji dotyczącej podboju kosmosu i wizyty Jurija Gagarina w tym porcie lotniczym.

Sądzę że port lotniczy Zielona Góra mógłby być próbą wypracowania nowego modelu biznesowego portu lotniczego. Być może powinno się rozważyć utworzenie tutaj muzeum z dodatkową funkcją portu lotniczego. Biznes lotniczo- muzealny mógłby pozwolić uzasadnić wątpliwą ekonomicznie inwestycję w rozbudowę tego portu lotniczego. 

Komisji Europejskiej zadaliśmy następujące pytania:

- Prosimy o odpowiedź na pytania prasowe dot. polityki wobec lokalnych portów lotniczych

- Czy takie porty lotnicze jak Zielona Góra będą zamknięte wg nowych wytycznych Komisji Europejskiej? Podobno w ciągu 10 lat porty lotnicze które nie wyjdą na prostą, będa zamknięte.

- w port lotniczy w Zielonej Górze do tej pory zainwestowano miliard złotych (koszty budowy 400 mln plus koszty utrzymania 5 mln rocznie od 1959 r., plus koszty rozbudowy plus koszty dotacji do utrzymania połączeń lotniczych od 1977 roku do roku 2016- ok. 7-10 mln PLN rocznie).

- port lotniczy jest nierentowny ponieważ popełniono błąd konstrukcyjno- planistyczny i poczekalnia mieści tylko 60 pasażerów zamiast 200-300, czyli tyle ile mieści się do współczesnych boeingów czy airbusów. Port lotniczy był zbudowany przez osoby bez kompetencji w tej dziedzinie- była to lokalna firma z pobliskiego miasta Sulechów, jest on nierentowny i nie będzie rentowny bez powiększenia, choćby tymczasowego, poczekalni pasażerskiej. Samoloty boeing czy airbus już korzystały z tego portu lotniczego, ale pasażerowie na loty oczekiwali w namiocie.

- czy wg Komisji Europejskiej sensowne jest dotowanie portu lotniczego który jest zbudowany z błędem planistycznym uniemożliwiającym rentowną jego obsługę? Budynek terminalu jest obiektem państwowym i lokalne władze nie mają możliwości jego rozbudowy. Aby port lotniczy w ogóle działał, od 1977 roku- już od 40 lat, dotowane są połączenia lotnicze niewielkimi maszynami. Kiedyś dotowano znacznie większą siatkę połączeń niż obecnie, a dzienna liczba podróżnych spadła obecnie do około 30- 40 osób dziennie.

- czy Komisja Europejska nie uważa że aby porty lotnicze były rentowne, powinny mieć poczekalnię na tyle dużą by pomieściła pasażerów boeinga czy airbusa? Co Komisja Europejska proponuje dla takich portów lotniczych jak Zielona Góra, których poczekalnie pasażerskie są zbudowane z błędami planistycznymi uniemożliwiającymi osiągnięcie rentowności?