Warszawa 15 października – Strajk w LOT byłby nielegalny i dlatego nie może się odbyć. Spółka poinformowała o tym fakcie Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Latającego oraz Związek Zawodowy Pilotów Komunikacyjnych, wzywając jednocześnie do zaprzestania nawoływania Pracowników do niezgodnych z prawem działań. Pismo skierowane do Międzyzwiązkowego Komitetu Strajkowego ma na celu uświadomienie liderom Związków Zawodowych, że nie istnieje żadna podstawa prawna umożliwiająca legalne przeprowadzenie strajku bez wcześniejszego przeprowadzenia referendum. Zapowiedziany przez nie strajk nie ma więc żadnego prawnego skutku, poza kolejnym uderzeniem w wizerunek Spółki, dobro jej Pasażerów oraz Pracowników i Współpracowników.
„Odnosimy nieodparte wrażenie, że zapowiedź strajku nie ma nic wspólnego z troską o interes Pracowników, a jest jedynie wyrazem partykularnych interesów kilku osób. Nie ma przyzwolenia pracodawcy na zniszczenie Spółki w obronie – zresztą nieuzasadnionej – osób wymienionych wprost w piśmie Międzyzwiązkowego Komitetu Strajkowego. Nie ma zgody na likwidację miejsc pracy kilku tysięcy osób powiązanych pośrednio lub bezpośrednio z LOT-em tylko dlatego, że ktoś nagle zdał sobie sprawę, że musi ponosić odpowiedzialność za własne słowa i czyny. Nie pozwolimy też wykorzystać naszej Spółki jako hasła w kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi jednej z organizatorek tego nielegalnego strajku" – mówi Adrian Kubicki, rzecznik LOT-u.
Jak zauważa Spółka zapowiedziany przez dwa Związki Zawodowe strajk byłby nielegalny, ponieważ:
1. Cały czas w mocy pozostaje postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 21 września br., w którym Sąd zakazał Związkom Zawodowym działającym LOT prowadzenia akcji strajkowej do czasu wyjaśnienia legalności referendum. Co więcej, Związki Zawodowe nie podjęły żadnych czynności zmierzających do zakwestionowania tego postanowienia. Pierwsze posiedzenie Sądu w tej sprawie planowane jest na 20 listopada br.
2. Strajk będzie nielegalny również dlatego, że rzekomy powód strajku podawany przez liderów Związkowych, tj. zwolnienie z pracy przewodniczącej Związku Personelu Pokładowego i Lotniczego, pani Moniki Żelazik prowadzącej spór, nie miało najmniejszego związku z jej działalnością związkową, a było efektem słów kierowanych do szerokiej publiczności i agitujących do czynów zagrażających bezpieczeństwu publicznemu i wykonywaniu operacji lotniczych.
3. Co więcej, strajk jest nielegalny ponieważ zwolnienie pani Moniki Żelazik nastąpiło cztery miesiące temu – zgodnie z polskim prawem, organizacja strajku na tej podstawie wymagałaby przeprowadzenia osobnego, legalnego referendum strajkowego. W tym czasie Związki Zawodowe nie podjęły żadnych zasadniczych działań zmierzających do poprawy sytuacji przewodniczącej, w tym przeprowadzenia w jej sprawie legalnego referendum. Upływ czasu ma w tym momencie zasadnicze znaczenie – organizacja strajku z powołaniem się na zwolnienie p. Moniki Żelazik, co nastąpiło ponad cztery miesiące temu, stanowi nadużycie prawa i nie może być akceptowane.
4. Strajk będzie nielegalny, gdyż decyzja Międzyzwiązkowego Komitetu Strajkowego pozostaje w sprzeczności z zasadami przyjętymi przez wszystkie Związki Zawodowe w dokumencie pt. Regulamin strajku PLL LOT S.A. oraz z dotychczas podejmowanymi działaniami, bazującymi na odwołaniu się w przedmiocie organizacji strajku do walnych zgromadzeń poszczególnych Związków Zawodowych. Tylko 2 spośród 6 Związków Zawodowych, które są w sporze zbiorowym w LOT grożą przeprowadzeniem strajku.
5. Strajk będzie nielegalny i sprzeczny z interesem Pracowników Spółki, gdyż Pracodawca regularnie spotyka się ze Związkami Zawodowymi i podejmuje z nimi merytoryczne rozmowy. Ostatnie spotkania odbyły się w dniach 03 i 10 października 2018 r. Obie strony ustaliły wówczas czas na przedstawienie kolejnej propozycji Spółki do 15 października br. Mimo tych ustaleń, trzej liderzy związkowi uczestniczący w spotkaniach podjęli decyzję o zorganizowaniu strajku „za wszelką cenę", bez zapoznania się ze stanowiskiem Pracodawcy.
6. Strajk będzie nielegalny, gdyż nawet – bezpodstawnie – wskazywana „pozorność działań" Pracodawcy nie pozwala na organizację strajku z pominięciem przewidzianej przepisami procedury, tj. nie zwalnia związkowców z przeprowadzenia nowego, legalnego referendum strajkowego. Ta „szybsza ścieżka" strajkowa, na którą Pracowników Spółki wpycha Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy, jest dopuszczalna tylko po organizacji legalnego referendum i wtedy, gdy „bezprawne działanie pracodawcy uniemożliwiło przeprowadzenie rokowań lub mediacji" (art. 17 ust. 2 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych). Taka sytuacja nie miała miejsca, a rokowania i mediacje zostały już przeprowadzone, bez podnoszonych zarzutów pod adresem Spółki.
Sąd już w uzasadnieniu zabezpieczenia apelował do Związków Zawodowych o rozważenie, czy „podejmowane przez nich działania służą dobru pracowników – obronie ich interesów ekonomicznych, socjalnych, praw i wolności. Czy rzeczywiście zmierzają do konstruktywnego rozwiązania sporu z poszanowaniem praw reprezentowanych przez nich pracowników, ale także z poszanowaniem praw pracodawcy […], a którego rozwój ekonomiczny, skuteczna restrukturyzacja może sprzyjać poprawie sytuacji tychże pracowników oraz ich indywidualnemu rozwojowi."
„Nie mamy wątpliwości, że nasi Pracownicy, nie myślą nawet o łamaniu prawa i nie pozwolą się wciągnąć w polityczne kampanie pojedynczych osób. Dlatego nie ma powodów by nasi Pasażerowie obawiali się zakłóceń w ich podróży" – dodaje Kubicki.
Wszystkie powyższe argumenty prowadzą do jednego stanowczego wniosku – strajk, który miałby zostać rozpoczęty w dniu 18 października 2018 r., będzie nielegalny. Zarząd LOT-u apeluje tym samym liderów związkowcy o zaprzestanie nielegalnych działań i powrót do rozmów.
|