Koleje w Czechach
Koleje w Czechach
W Czechach w 1995 roku wykonywano przewozy pasażerskie na 9439 km linii kolejowych, a przewozy pasażerskie w roku 2000 wzrosły o 4,3 procenta do 185 mln pasażerów. W Polsce w roku 2000 PKP obsługiwało jedynie około 16 796,3 km (obliczenia własne) spośród 21.172,53 km łącznej długości sieci kolejowej PKP. W Polsce liczba pasażerów spadła od 1999 roku o 25 % , a do 1990 do 2002 o blisko 77,43 %, i według UIC przewieziono już tylko 244,1 mln pasażerów.
Sieć o dużej gęstości, jak na mały kraj, w dodatku ze sporą intensywnością ruchu, stanowi wspaniały szkielet, na którym oprzeć się może dobra komunikacja autobusowa, jako uzupełnienie oferty i poprawienie stopnia dostępności sieci kolejowej. Patrząc z boku na czeski system, widzę, że metoda na duże przewozy kolejowe i w ogóle duże przewozy komunikacją zbiorową leży jedynie w wykorzystaniu synergii połączonych systemów autobusowych i kolejowych. Do tego dochodzą bardzo dobre skomunikowania pociągów i autobusów- rzecz, którą w Polsce zupełnie się pomija, a która mogłaby być tak przydatna, bowiem sieć linii kolejowych jest coraz rzadsza, a więc coraz mniej dostępna, wobec czego spada średnia liczba podróżnych na pociąg, wobec czego traci również przewoźnik. Szansą na powstrzymanie tego trendu jest pozytywne sprzężenie obu systemów do wspólnej pracy, gdzie obydwa systemy nawzajem napędzają sobie pasażerów.
Czeskie koleje, tak samo jak polskie, wywodzą się z ciężkiego komunizmu, jednak na skutek racjonalnych decyzji podjętych w przeszłości radzą sobie o niebo lepiej niż polskie. Ich roczne straty sięgają sumy 380- 430 milionów złotych ( dokładnie: 1 CSK= 0,11 PLN, strata w 1998 to 372,9 mln zł, strata w 1999 to 434,06 mln zł, (źródło: Annual Report 1999, ČD), podczas gdy koleje polskie tracą ok. 2 000 mln rocznie, czyli dwa miliardy (wielkość straty zaplanowanej na cały 2001 rok wynosi 1 978,3 mln zł, a obecne całkowite zadłużenie PKP to 7 524,2 mln zł (stan na 31 maja 2001). Zadłużenie kolei czeskich to 1411,52 mln zł (1998) (Summarised Balance Sheet, 1998). Popularność kolei czeskich sięgała 20 podróży rocznie na mieszkańca, przy zbliżonej gęstości zaludnienia kraju. ČD nie są wyczynem nowoczesnej techniki, ale są wynikiem rzetelnej pracy i racjonalnych decyzji ekonomicznych, które wykorzystują do maksimum wszystko to, co można stworzyć bez inwestycji milionów złotych, są małe i skromne, mają ludzką skalę i oferują ludzkie usługi za przystępną cenę. Lekkie i oszczędne wagony motorowe stanowią poważną cześć pociągów i są jednym z głównych zakresów działalności ČD, a nie działalnością marginalną, jak w Polsce.
Koleje Czeskie są dla mnie wzorcowe pod względem skomunikowań, jakości oferty przewozowej i jej dostępności patrząc pod względem liczby czynnych linii kolejowych. Nie boję się jak na sieci PKP PLK, że zostanę na noc na jakimś brudnym dworcu, gdy ucieknie mi skomunikowanie, bo wiem, że pociągów jest dużo i jeżdżą często, a dworce są czyste i bezpieczne, pełne barów, knajp i restauracji, gdzie będę mógł przyjemnie spędzić czas, gdybym się spóźnił na pociąg, co się przecież czasem zdarza. A pasażerów jest mnóstwo, dworce to prawdziwe centra miast i tętnią życiem na najgorszej prowincji, a nie jak w Polsce, gdzie ożywają rano i popołudniu, albo najczęściej wcale.... Miło patrzeć na małe stacyjki, gdzie jednocześnie spotyka się po kilka pociągów jadących we wszystkich kierunkach. Poza tym integracja obejmuje na dużą skalę także połączenia autobusowe, mimo że kolej i autobusy to zupełnie różne firmy, w zasadzie nawet konkurenci naturalni...
Czeskie koleje się również zmieniają. Jako ze nie są w stanie efektywnie zredukować kosztów na liniach lokalnych, przekazują je innym, prywatnym operatorom, słusznie rozumując, że tylko w ten sposób są w stanie utrzymać przewozy pasażerskie na wysokim poziomie. Następna racjonalna decyzja- delegujemy lokalne przewozy pasażerskie do prywatnych operatorów kolejowych, sami też skorzystamy na ich innowacyjnościi elastyczności. Przedsiębiorstwa takie jak Viamont a.s. są widziane jako przyszłość kolejnictwa i sposób przyszłej organizacji przewozów na liniach lokalnych. Bo kolej jest jak rzeka- składa się z niezliczonych, małych dopływów, i każdy strumień się liczy, bo zwiększa stopień wypełnienia pociągu i zmniejsza rentowność. Idący w ślad za popularnością vox populi zapewnia dalsze dotacje na pokrycie ewentualnych deficytów. Bo średni mieszkaniec odbywa rocznie 18.46 podróży, a nie 6.5, jak w Polsce.