Plany tramwaju szybkiego w Jeleniej Górze z 2002 roku
Szybki tramwaj połączy Jelenią Górę ze Szklarską Porębą oraz Czechami?
Tramwajem do Cieplic, a nawet do Liberca? To nie utopia. Jednak, aby stało się to rzeczywistością, trzeba dużo pieniędzy i dobrych chęci. Szybki tramwaj w Jeleniej Górze poruszałby się coraz mniej uczęszczanymi torami linii kolejowej w kierunku Szklarskiej Poręby i dalej, przez granicę, do Republiki Czeskiej. Taki pomysł powstał kilka lat temu.
Od pomysłu do przemysłu
- To bardzo dalekie, ale realne - tłumaczy Józef Sarzyński, wiceprezydent Jeleniej Góry. Od dawna trwają rozmowy, w których wyniku miałoby powstać stowarzyszenie. To właśnie ono mogłby wyznaczyć operatora, który zająłby się uruchomieniem szybkiego tramwaju. Skąd pieniądze? - Są środki w budżecie centralnym, które mogłyby być na ten cel przeznaczone - mówi J. Sarzyński. Trzeba tylko o nie walczyć. Poza tym w finansowaniu szybkiego tramwaju miałyby uczestniczyć gminy, przez które taki pojazd by przejeżdżał. - Chodzi o to, by było ich jak najwięcej. Nie chodzi tylko o Piechowice, czy Szklarską Porębę, lecz także o gminy czeskie - wyjaśnia J. Sarzyński. Wszak linia kolejowa prowadzi aż do Liberca.
Zamiast autobusów
Ewentualnym operatorem, który w przyszłości zająłby się uruchomieniem nowego transportu, mógłby być Miejski Zakład Komunikacyjny. Czy linia tramwajowa będzie użyteczna dla mieszkańców Jeleniej Góry? - Położenie torów nie jest zbyt szczęśliwe. Szybki tramwaj raczej nie rozładuje tłoku między Jelenią Górą a Cieplicami - ocenia Leszek Chmielewski, kierownik marketingu MZK. Zakłady pracy, które kiedyś istniały wzdłuż linii, prawie zlikwidowano. Kłopot z dotarciem do przystanku tramwaju, zlokalizowanego pod estakadą obwodnicy północnej, mieliby mieszkańcy odległych części osiedla Zabobrze. Trzeba zorganizować dodatkową komunikację dojazdową. Stąd autobusów raczej nie ubędzie.
Po torowisku przy Kościele Garnizonowym jeździ coraz mniej pociągów. Tu mógłby powstać jeden z przystanków szybkiego tramwaju. - Potrzebne są duże pieniądze. Inaczej ten pomysł to czysta utopia - komentuje Edmund Pomieczyński, naczelnik sekcji przewozów pasażerskich Polskich Kolei Państwowych. Brak środków oraz nieskończenie długa procedura przekazywania przez PKP samorządom torowisk oddala powstanie linii szybkiego tramwaju w bliżej nieokreśloną przyszłość.
Gazeta Wrocławska, wydanie lokalne Jelenia Góra, 6 kwietnia 2002 roku